Dziwne zachowanie przy szybkiej jeździe

Słuchajcie ze względu na to, że dziś ładna pogoda i może ostatnia okazja na szybsze pojeżdżenie przy takiej pogodzie, wybrałem się Alfą żeby trochę pocisnąć. I stało się coś co mnie zaskoczyło.....mianowicie przy dohamowaniu ostrym i reducji biegu w momencie kiedy samochód był przez sekundę na luzie obrotomierz pokazał 500 obr/min, tak jak by silnik zgasł. Po zapięciu biegu i wciśnięciu gazu auto pojechało normalnie. Następnie przy wejściu w ostry zakręt celowo zrzuciłem bieg i obroty spadły po czym obrotomierz skoczył na czerwone pole (silnik nie nabierał obrotów) potem znów na 500 i wrócił do normy. Przy dohamowaniach kolejnych takich dosyć ostrych zdarzyło się, że silnik zgasł. Mój jedyny pomysł to fakt, że działo się to przy powrocie z "wycieczki" gdzie w baku było symboliczne ilości paliwa, to by tłumaczyło gaśnięcie auta, ale czy obrotomierz od tego mógł też tak zwariować? A może mała ilość paliwa to tylko zbieg okoliczności? Dodam, że od razu zalałem jakieś 15 litrów i znowu pocisnąłem i niby nic się nie dzieje, ale wolę zasięgnąć dodatkowo informacji od Was. Jakieś sugestie? Pomysły?

Mała ilość paliwa powód gaśnięcia na ostrych winklach a obrotomierz... jak by nie było włoska elektryka czasami płata figla więc ja bym obserwował zachowania belli i jej instrumentów.

-

No a najciekawsze jest to że obrotomierz wariował jak bbyło mało paliwa. Te objawy występują tylko razem jednocześnie. A czy możliwe że jedno z drugim ma związek ze względu na spadki napięcia w układzie elektrycznym? bo jak mi aku padał kiedyś to też zegary głupiały.

-

W T.S.ie jak padała mi bateria to też zegary dostawały świra ale nigdy nie miałem takiego problemu jak Ty... raz że jak mam mało paliwa to włączam tryb super eco po drugie nie bardzo chce mi się wierzyć że te spadki były aż takie duże. W końcu silnik wyłączał się tylko na kilka sekund więc bateria paść nie mogła. Z ciekawości sprawdził bym prąd ładowania jaki dostaje ale nie sądzę.

Ładowanie jest dobre na bank. Nie chodzi mi tu też o rozładowanie aku tylko o sam spadek napięcia a może być on duży zważając na to że w tym momencie działa w aucie niemal wszystko (światła, radio, dmuchawa itd). Zobaczymy co będzie dalej. Na razie jest paliwo i jest wszystko ok.

Jeśli były symboliczne ilości paliwa to na ostrym zakręcie pompa nie miała czego zassać. A tak wgl to nigdy nie wrzucaj luzu jadąc szybko na zakręcie nawet ewentualnie jeśli hamujesz przed zakrętem. Przy ewentualnym poślizgu jesteś w dupie.

Cytat:

---

Napisał Sebek9

Jeśli były symboliczne ilości paliwa to na ostrym zakręcie pompa nie miała czego zassać. A tak wgl to nigdy nie wrzucaj luzu jadąc szybko na zakręcie nawet ewentualnie jeśli hamujesz przed zakrętem. Przy ewentualnym poślizgu jesteś w dupie.

---

Dobrze mówi! Nigdy nie powinno się jechać na luzie, nawet dojeżdżając na światłach - a niech coś na Ciebie jedzie...

Przecież piotreek napisał,że zrzucił bieg celowo,więc wie czym to grozi.Trzymajcie się tematu Panowie:)

Cytat:

---

Napisał Sebek9

Jeśli były symboliczne ilości paliwa to na ostrym zakręcie pompa nie miała czego zassać. A tak wgl to nigdy nie wrzucaj luzu jadąc szybko na zakręcie nawet ewentualnie jeśli hamujesz przed zakrętem. Przy ewentualnym poślizgu jesteś w dupie.

---

Nigdy nie jeżdżę na luzie, to było tylko w ramach sprawdzenia co się dzieje z autem.

Dobra temat ogarnięty. Objawy nie były przyczyną małego ilości paliwa itd. Po prostu gniazdo przekaźnika przy aku poluzowało się. Gniazdo poprawione i jest ok.