alfa romeo 159 1.9 jts wawa

Czolem, Ta alfa była już omawiana trochę w mega watku o zakupie ar 159, ale może ktoś rzuci swiezym okiem na ten wynalazek :P http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-1-9...C31076514.html Żeby nie było: auto sprzedaje handlarz, ramki forumowe od wcześniejszego usera, 2 elementy malowane, historii serwisowej brak. Pytanie podstawowe czy za ta cene jest się w stanie kupic sensowna 1.9 w benzynie ? Ogolnie egzemplarz do dopieszczenia ale czy warto ? Na dzień dobry olej do wymiany (ostatnia wymiana przy przebiegu 84k) Dzwonilem do jednego aso i powiedziano mi ze te cena to nie jest bynajmniej okazja :confused: Ja rozumiem ze alfy sa tanie ale ze az tak ??? :girl_wacko: http://allegro.pl/listing/listing.ph...e=category-149

Okazja to będzie jak stan techniczny będzie dobry.

Masz na miejscu jedź obejrzeć. Osobiście wziąłbym kabelek w dłoń i jeśli przebieg jest prawdziwy, nie ma szpachli czy jakiegoś mega druciarstwa lakierniczego to bym podjechał na hamownie i zmierzył moc. Jeśli te 3 rzeczy są ok to w tej cenie imo warto.

Skąd wiesz o wymianie oleju? Zresztą to nie ma znaczenia bo takie rzeczy się na dzień dobry wymienia

co do oleju była karteczka dosyć zniszczona z napisem elf 5w40 i przebiegiem circa 84k. Zreszta handlarz na starcie powiedział ze olej do wymiany jego zdaniem. Co do wizji lokalnej to byłem i auto wizualnie bez szalu, ale silnik pracuje cicho, zawieszenie tez nie szaleje, nie ma zadnych choinek a silnik chętnie wkreca się na obroty. Rozmawialem z poprzednim wlascicielem i jego zdaniem jeden wahacz jest do wymiany. Do tego pakiet startowy olej plus wszystkie filtry, klima do nabicia, wypranie tapicerki oraz zakup zimowek bo auto stoi na alusach. I weź tu bądź madry :P

Z Twojej relacji to za tą cenę nic tylko brać, to co wymieniłeś to pikuś i oczywistość.

Jedynie "klima do nabicia" mi się nie podoba, samo nabicie klimy dla handlarza to pewno grubo poniżej 100zł... Tu bym uważał i zastrzegł sobie ewentualna partycypacje w kosztach naprawy po stronie handlarza a śmiało może się to w okolice 1000zł zrobić. Uważałbym też z tym "jego zdaniem" z tym że konieczność wymiany czegoś w zawieszeniu w aucie 6 letnim nie wydaje mi się niczym dziwnym.

hmm, dotarłem jakos do poprzedniego wlasciciela, który sprzedal auto wlasnie dla tego handlarza z ogłoszenia i jego zdaniem jest wahacz do wymiany bo czasem popiskuje na nierównościach. Zdaniem handlarza natomiast zawieszenie ok :P Co do klimy to raczej mój wymysl bo z tego co się domyślam ze nie była serwisowana przez ostatnie dwa lata. Tapicerka tez do wyprania bo handlarz palacy i czasem autem jeździ (skad my to znamy, jak nie zejdzie to będę sam jezdzil ;) Ceny czesci do alfy jakby wyższe, sensowny wahacz trw to 1000 zl za sztuke (chyba ze zle patrze ;). Oleju tez cos 5,6 litra wchodzi a wypadalo by cos lepszego zalac a Millers tani nie jest. Poza tym sensowne zimowki to cena 500 zl za sztuke wiec tanio nie jest. Szlachectwo zobowiazuje :P Co do sprawdzenia to koszt 350 zl w ASO Twardowski (poniekąd polecanym na forum ;)

A mnie już coś trafia. Wystawiłem auto za 27k , wcześniej było za 30. W ogłoszeniu podałem ,że auto było uderzone w lewy przód we Włoszech. Może źle , ale jestem uczciwy , a nie handlarz. Do auto włożyłem 7k. Mam prawie na wszystko Faktury. Przebieg 70 tys, Potwierdzony w ASO. Nikt takiego auta nie chce. Może dla tego ,że benzyna, nie wiem. Auto chcę sprzedać , bo co roku zmieniam auta, tak już mam. Ludzie chyba czekają aż wystawię za 20k. Spadek wartości tych aut jest masakryczny. Wiem, że może handlarz sprowadzi rozbitka za dyche , porobi na szybko i wystawi za 20k to zarobi. Ciekawe co będzie za rok. Może będzie można kupić za 15 tys, no normalnie masakra...

@ Hageta Do mnie pijesz ? ;) Ja po prostu nie jestem przekonany do tego akurat auta. 20k to nie w kij pierdzial kasa i jak chyba każdy chciałbym żeby była wydana optymalnie :P co do twego auta to ogłoszenie kojarze chyba. Pamietam ze odroznialo się cenowo od całej reszty, tzn było znacząco wyższe. Ale to był chyba sedan, a ja chce kombiaka :P A ze wartość auta spada to insza inszość. Jak chcesz żeby nie spadalo to trzeba było kupic accorda w tourerze, tyle ze pewnie cena zakupu byłaby inna ;)

Sory nie do ciebie, chciałem to wpisać w temat zakup 159 , ale się machnąłem bo miałem kilka stron otwartych. Wczoraj się wkurzyłem , ale już przeszło. Przepraszam , że wpakowałem się to twojego wątku. Zupełnie przez przypadek.
Tak mam sedana i mieszkam na śląsku, a to ni w kij dmuchał dla ciebie.
Pozdrawiam

Bedzie troche dlugo,

ale poniewaz ww. alfa jakos mnie meczyla, a mialem powiedzmy 22 tysie wiec opcja 159 w cenie dobrze wyposazonej 147 wydawala sie bardzo nęcaca.
zreszta nie ma za duzo kombiakow w benzynie w Wawie (a nie mam ochoty na wycieczki po kraju) zdecydowalem sie ponownie na telefon do wlasciciela.
Byla wolna, za dwa tygodnie jak zadzwonilem tez byla wolna wiec postanowilem jeszcze raz pojechac, zobaczyc, troche sie potargowac.
Do tego czasu w aucie nic nie bylo zrobione od momentu kupna za wyjatkiem przegladu w SKP. Zreszta zaoferowano mi nawet spotkaniez diagnosta.
Poniewaz moim skromnym zdaniem sprawdzenie na SKP to nie wszystko. Do auta tez mial byc dorzucone zimowe dunlopy w dobrym stanie na 1-2 sezonyco przy cenie 2k za komplet nowek jeszcze bardziej mnie przekonalo do zakupu.

Poniewaz jak juz mowilem alfa miala byc spelnieniem moich marzen motoryzacyjnych. Cena wyjsciowa byla 21,5k , powiedzmy ze udalo sie ja zbic do 19k, bo to jednak handlarz i kupil auto na sprzedaz wiec raczej nie dokladal do interesu.

Nie oszukujmy sie, w tej cenie nie oczekiwalem cudu, ale alfa wygladala wizualnie dobrze, wnetrze nie bylo zniszczone. OStatni olej wymieniono na elf 5w40 przy przebiegu ok 84 tys km. Miala tez roczny akumulator. Nie bylo choinki na starcie, przyspieszla zwawo.

Plan byl taki ze dokonan drobnych lub mniej drobnych napraw i jakos sie przekulam przez zime, wiedzialem o wahaczu i oleju i byc moze klimie do nabicia a na wiosne auto dopieszcze i jakos bedzie sie dzialo. OC mialo byc do kwietnia 2014 wiec tez ok, bo w przyszlym roku mialem miec wyzsze znizki.
Alfa byla lakierowana ale wg danych w UFG szkoda byla tylo jedna i do do 2 tys wiec raczej jakas obcierka parkingowa likwidowana z AC. Zreszta jestem realista.
Auto bylo z 2006 roku, od 2010 r w Polsce. Rejestracja warszawska, dwoch uzytkownikow ale bez historii serwisowej iec jak juz mowilem za ta cene nie czekiwalem cudow. Zwlaszcza ze tylko jeden kluczyk wiec koszt dorobienia 1k w ASO. Pozniej wyszlo ze ubezpieczenie do stycznia wiec tez gorzej ale damy rade mysle.

Poniewaz auto nie odstreczalo na pierwszy rzut oka postanowilem jeszcze udac sie do polecanego na forum Tomasza Twardowskiego w celu dokladnego trzepania auta.

Wlasciciel tez chyba byl do pewny bo nie protestowal (zwlaszcza ze ja placilem za usluge :) ).

I to okazal sie strzal w dziesiatke. Ale od poczatku

Po analizie w ASO wyszlo ze auto wyprodukowano w lutym 2006 roku, sprzedano w maju 2006 roku w Niemczech przez dilera Autohaus Rhein. Co dziwne nie bylo danych kupujacego wiec aut bylo pewnie uzywane przez dilera.
Historia serwisowa zadna czyli w systemie tylko dwa wpisy oznaczajace standardowy serwis po wymaganym przebiegu w 2008 i 2009 roku. Czyli pewnie olej i filtry i to wszystko.
Wersji wyposazeniowej nie bylo ale wg epera medium4+ czyli po naszemu progression czyli szalu nie ma, ale sterowanie w kierownicy jest, klimatronik tez.

Pozniej dokonalem przejazdzki po okolicy w panem mechanikiem z ASO. Trzeba przyznac ze maja tam chyba specjalna trase gdzie wahacze moga sobie popracowac. Zawieszenie nie pracowalo tak idealnie jak wczesniej, z tylu dobiegaly lekkie halasy (domniemanie ze albo klapa zle spasowana albo wahacz, z przodu tez cos bylo slychac).
Pewnie dlatego ze bylo zdecydowanie zimniej
Ale nadal przyspieszala dobrze, zadnej choinki nie bylo, klima tez sie nie zalaczala bo bylo na minusie ale Pan powiedzial ze na hali sprawdzi gdzie jest cieplo i powinna sie zalaczyc.

Pozniej w aso alfa pojechala na podnosnik, obadano ja miernikiem, podlaczono do kompa, odkrecono kola i przykrecono.
Diagnoza na kartce: 16 podpunktow i mina Pana Tomasza bardzo niewyrazna i ze nie wie od czego zaczac. Ja na to ze od poczatku moze.

ok wiec z mechaniki mamy:
tarcze z tylu i klocki do wymiany (zdarte do konca)
z przodu tez do wymiany (tez sie koncza) ale za to nowe klocki
dwa wahacze z przodu do wymiany
jedna opona peknieta na pewno, pozostalych nie ogladalem ale tez mozliwy kosz bo juz jednak wiekowe (auto stalo na letnich dunlopach)
auto bylo prawie cale lakierowane, ale to nie problem bo warstwa lakieru jest cienka bez duzej ilosci szpachli
auto bylo bite z przodu, ale nie mocno i poskladane raczej sensownie, nie ma sladu zeby prostownice byly ciagniete wiec tez ok
linka recznego do wymiany
tylna klapa jest zle spasowana i temu halasuje na nierownosciach

I teraz hit tygodnia:
auto wg kompa wyswietla blad faz rozrzadu. Zdaniem pana Tomasza oznacza to bliski remont silnika czyli rozebranie jednostki na czesci, wymiane slynnego lancucha, oczyszczenie silnika z nagaru oraz poskladanie od nowa.

Koszt doprowadzenia auta do stanu uzywalnosci to elementy mechaniczne: ok 5 tys zl, silnik 10 tys zl.
Rekomendacja,
auta zdecydowanie nie kupowac, chyba ze za 4-5 tys. zl. Mina sprzedajacego bezcenna ;) . Zwlaszcza ze auto przeszlo przeglad na skp na poczatku listopada.
I ze oglnie szkoda ogladac tak zapuszczone auto mechanicznie.
Jak juz napisalem auto mialo 3 razy tylko w swojej historii zmieniany olej, ten ktory jest powinien byc zdecydowanie wymieniony bo na podnad 2 lata i zdaniem Pana Tomasza zalewanie takiego silnika elfem 5w40 for GM jest
proszeniem sie o kuku. W przypadku jts tylko dobry olej oraz jego wysoki poziom na bagnecie jest warunkiem zdrowia silnika. Zalewamy tylko selenie 5w40 dedykowana do tego silnika.
Przy czym te zapuszczenie mechaniczne mozna byloby jeszcze wybaczyc i jakos auto wyprowadzic na prosta, ale widac ze ktos cos tam cudowal i zalozyl nowe klocki do starych tarcz z przodu oraz psikal wd-40 na wahacze zeby nie halasowaly. Ale to z silnikiem juz powazna sprawa.

Powiem tak, juz dawno nie bylem tak szczesliwy ze przepuscilem kase w tak glupi sposob ;)

Wisienka na torcie bylo to ze nie dalo sie klimy zalaczyc, pomimo przebywania auta 1,5h w ogrzewanej hali.

Zeby bylo smieszniej to pod koniec spotkania wyszlo ze ktos juz te auto sprawdzal ok. 2,5 miesiaca temu i stan byl taki sam i do tego dnia nic sie nie porpawilo a jeszcze doszla ta sprezarka klimy.

Dostalem wiec konkrenty rabat od ceny 350 zl, poniewaz zdaniem Pana Tomasza to bylo by nieuczciwe z jego strony.

Myslal wstepnie ze to nowy wlasciciel przyjechal i cos z tym autem zrobil a tu nic sie nie zmienilo a nawet pogorszylo (sprezarka klimy) wiec stad ten rabat

Reasumujac wyszlo ze wiekszy cwaniak przerobil mniejszego przy sprzedazy tego auta a ja tylko dostalem rykosztem


Oglnie poniewaz nauka najlepiej wchodzi na wlasnych 4 literach moral z historii:
nie ma okazji
skp nie zna sie na alfach
cena nie bierze sie z niczego
nie ufac nikomu, szczegolnie handlarzom
sprawdzac auto w ASO
Tomasz Twardowski zna sie na alfach i fajnie sie z nim gada:)
do jts zalewany tylko selenie 5w40 i sprawdzamy czesto poziom oleju na bagnecie. 3/4 to minimum dla tego silnika jezeli nie chcemy go przedczesnie remontowac

uff rozpisalem sie.

W sumie to moglbym podac nr rejestracyjny tego rodzyna oraz jego vin, ale z drugiej strony ile jest srebrnych kombiakow w warszawie, bez relingow, 1.9 jts z ramkami alfaholikow ? ;)

Jakby ktos chcialby sie ponabijac ze mnie to prosze bardzo :P

Mechanicznie oprócz silnika to powiedziałbym, że jak na tę cenę jest bardzo dobrze. Zawsze mozna poszukać drugiego silnika np. z Anglika z gwarancją, a auto pewnie poszłoby za mniej niż 19. Pytanie tylko czy komuś chce się szarpać. A Twardowski daje rady, popieram swoim przykładem.