-
Półoś - używka czy GSP
Mechanik stwierdził, że powoli kończą mi się przeguby i najlepiej będzie, jeżeli kupie sobie kompletne półośki. Polecił poszperanie po aledrogo za używkami. Ponieważ mam awersję do używek, zastanawiam się nad nowymi ale... święta idą, potem nowy rok itd. i kasy brak. Nowe z górnej półki to 500 albo i więcej (1000+ za OE) za stronę więc musiałbym obejść się tanimi.
Warto kupić półośki produkcji GSP?
Czy jednak używkę? Co prawda mechanik powiedział, że mogę spokojnie czekać z wymianą do wiosny więc na upartego uzbierałbym kasę, ale z drugiej strony... to 12-letnie auto, nie wiem jeszcze czy na dożywocie (raczej nie). A komplet OE z wymianą to niemal połowa wartości auta.
-
Mechanicy różne rzeczy gadają.
Najlepiej chcieliby wymieniać pół samochodu na zapas.
Jeśli nie ma żadnych objawówi i niepokojących odgłosów z przegubów, a osłony nie są popękane, to nie za bardzo widzę potrzebę wymiany czegokolwiek.
Jak Ci coś padnie to się będziesz martwił.
I uważaj na tego mechaniika, bo może ma ochotę te Twoje stare półosie jeszcze komuś zamontować jako regenerowane.
-
Mechanik to trójmiejski specjalista od Alf. Chwalony, także na KARPie (Michał z MM Service w Pruszczu) więc chyba nie chce zrobić mnie w balona. Tak jak pisałem - nie kazał mi wymieniać już, raczej przygotować się na konieczność wymiany za parę miesięcy (wiosna). A ja z racji tego, że nienawidzę jeździć w aucie w którym coś mi nie gra na 100%, a ja o tym wiem to myślę o przyspieszeniu tego terminu.
-
Lepiej pojedz do LeCar na Rotmanke zanim cos wymienisz. Jeszcze bardziej chwalony na KARP'ie niz MMS