Printable View
Panowie i Panie, mam dwa problem z moja AR 156 1.9 JTDm 16v, otóż sprawa wygląda tak, jadę na jakim kolwiek biegu i dobijam do 1900 rpm auto tak jak by przerywało i słychać jakiś zgrzyt pod maską ale jak juz minie 2000rpm wszystko działa nie traci mocy i jeszcze jeden problem co dodam gazu to piszczy/gwiżdże z okolic kompresora klimy... najbardziej mnie przeraża to szarpanie auta
hm,a powiedz/napisz czy obydwie przypadłości pojawiły się w tym samym czasie?Czy jeśli auto stoi a Ty powoli dodajesz gazu to w okolicy 1900 rpm też pojawia się ten zgrzyt?
Generalnie jeśli idzie o piski i tym podobne zjawiska to pewnie kończy się pasek pk lub koło pasowe z tłumikiem drgań(w tej opcji w 99,9% przypadków jest tak,ze po lekkim dodaniu gazu piski ustają),ewentualnie sprzęgiełko kierunkowe alternatora.Odnośnie szarpania to jeśli na postoju żadne zgrzyty nie występują to raczej coś dzieje się ze sprzęgłem lub skrzynią biegów.
Na początek radziłbym jednak nie panikować tylko sprawdzić co dzieje się gdy np.zdejmiesz pasek pk(czy piszczy,szarpie itp.).Szukaj przyczyny w tych elementach które bez znaczenia na predkość auta zawsze obracają się z tą samą prędkością co wał silnika.
pozdrawiam i życzę aby był to jakiś mało kosztowny"upominek" od Alfy;-)
Sprzęgiełko kierunkowe alternatora przedziwne objawy może dawać, sprawdź czy "do tyłu" kręci się luźno.
@jankes1979 na postoju właśnie nie ma zgrzyty a co do piszczenia i gwizdania to rożnie bywa raz jest raz nie. miałem jeszcze problem z odpalaniem to wymieniłem świece i założyłem nowy akut to bella potrafiła po przekręceniu klucza na zapłon i potem odpalenie, wszystko mi gasło i musiałem klemami poruszać. klemy przeczyściłem i dokręciłem aku i póki co nie ma szarpania i piszczeć dziś tez nie piszczało
No ciekawy przypadek.Teraz nie pozostaje nic innego jak obserwować i mieć nadzieję ,że będzie spokój
szarpanie poki co przeszło ale byłem się teraz przejechać, skrobałem sobie szyby i lekko piszczało coś znów... im więcej gazu tym głośniej...Cytat:
Napisał jankes1979
Hmmm, jak ze wzrostem obrotów się nasila, to może faktycznie któraś rolka. Zaglądał tam ktoś kiedyś do rozrządu? Zajmij się tym na poważnie, bo szkoda żeby coś się naprawdę zdupcyło...
rozrząd robiłem z 5 tyś km temu i wszystko było ok (rozrząd wyciągnąłem ori:) jest pi*zda moja bella pojechałem do mechanika otworzyliśmy maskę i cisza... mechanik wsiadł w auto nie szarpie odjechałem od mechanika wszystko się jej nawróciło...