Alfa Romeo 159 1.9 jtdm z Poznania/Lubonia

Dziś przejechałem się obejrzeć ten egzemplarz:
http://tablica.pl/oferta/alfa-romeo-...tml#3e36f23259
Może komuś przydadzą się moje spostrzeżenia.
Zalety:
+ wydaje się, że rzeczywiście nie miał napraw blacharsko-lakierniczych,
+ pierwszy właściciel (formalnie drugi, bo najpierw miał w leasingu, teraz prywatnie),
+ auto robi dobre ogólne wrażenie,
+ komplet alu na lato w cenie (tutaj małe "ale" - alufelgi nie są oryginalne, właściciel nie miał ich na miejscu, więc nie miałem okazji obejrzeć, ale opisał je jako "czerwono-żółto-srebrne" - trudno powiedzieć jak prezentuje się na nich auto)
Wady:
- wbrew informacji w ogłoszeniu przebieg nie jest w pełni udokumentowany - jeden wpis w książce po I przeglądzie gwarancyjnym - właściciel twierdzi, że później robił tylko olej i filtry u sąsiada i regenerację alternatora u Nagórskiego 2 lata temu - może sprawdzenie w systemie u Nagórskiego potwierdziłoby realność przebiegu, ale regularność serwisowania olejowego trudno zweryfikować,
- mocno zniszczona kierownica i deska rozdzielcza w miejscach, gdzie dotyka się przypadkiem dłońmi (przycisk start, głośność radia, nawiew, okolice ręcznego) - możliwe, że to ze względu na pracę, którą wykonuje właściciel i fakt, że ma bardzo szorstkie dłonie od pasty do mycia rąk - tak tłumaczył :)
- wymaga solidnego pakietu startowego: rozrząd, opony letnie do wyrzucenia, zimowe też się już nie nadają (z rocznika 2006), przednie tarcze do wymiany,
- właściciel niechętny negocjacjom ceny ("mogę opuścić na bak paliwa" - w innym przypadku zainteresowałbym się bardziej i przetrzepał auto u Maruniaków :)

Hej,
Regularnosc serwisow olejowych możesz sprobowac uwiarygodnić po ilości kasowanych inspekcji olejowych, ale jak autem jezdzil oszczędny poznaniak to możesz zalozyc ze oleje były wg kompa czyli co 30k. Oznacza to ze miał dwie wymiany oleju i teraz jako nowego użytkownika czeka Cie zmiana nr 3. Cena niby mało atrakcyjna ale ostatnio można zauwazyc ze auto bez wkładu finansowego oznacza ze facto spore inwestycje ;)
Mogę powiedzieć dla porównania ze ogladalem niedawno (2 miesiace temu) cos takiego za 30k

http://autoauto.pl/pl/12744/Alfa_Rom...{N&i=4&perPage=

i ten twój wygląda na lepsza oferte. Cena teraz zjechala na 28k ale chceck engine na starcie oraz lekka przygoda blacharska zniechecily mnie do dalszych badan serwisowych :P

Dzięki za podpowiedź co do liczby kasowanych inspekcji. Odnośnie ceny - to zawsze jest rzecz względna, mnie cena 28 KPLN + pakiet startowy 5 KPLN - zakładając oczywiście, że na przeglądzie przed kupnem nie wyszłoby nic innego, po prostu nie przekonała :) oczywiście komuś innemu może się wydawać adekwatna, dlatego starałem się tak opisać ten egzemplarz, żeby każdy mógł ocenić wg swoich standardów czy warto.

Cytat:

---

Napisał witek_n

+ pierwszy właściciel (formalnie drugi, bo najpierw miał w leasingu, teraz prywatnie)

---

Miał w leasingu i serwisował u sąsiada? Ciekawostka przyrodnicza...

No to fakt, że przy leasingu i aucie, które w zakupie kosztowało ponad 100 KPLN to dość dziwna strategia. Ale gwoli ścisłości - pierwszy przegląd jest w ASO - więc może w czasie okresu leasingowania sąsiad jeszcze nie był głównym serwisantem ;)

miałem kiedyś auto po oszczędnym użytkowniku i raczej tego nie chciałbym potworzyć ;) z drugiej strony kuzyn ma kilka fiaciorow jako woly robocze i nie serwisuje ich w aso po gwarancji tylko u zaprzyjaźnionego mietka i nie narzeka. Inna sprawa ze wymienia tylko oleje i filtry w tych swoich multijetach bez filtra czastek stalych. Mietek o dziwo daje fvat za swoje czynności wiec brat mowi ze woli placic mniej niż więcej a wszystko i tak w koszta wrzuca.
Ale musze przyznać te tłumaczenie o szorstkich lapach rozbrajające :cool:

Cytat:

---

Napisał pieta

Ale musze przyznać te tłumaczenie o szorstkich lapach rozbrajające :cool:

---

Ale prawdziwe. Znam kilka przypadków osób o szorstkich łapach, które w rok zajeżdżają kierownicę bardziej niż ja w 5 lat. Do tego dochodzi jeszcze kwestia pocenia się oraz mocnego uchwytu kierownicy. Przy lichych/ekologicznych materiałach to gotowa recepta na to, by nie było łatwo ocenić po kierownicy przebieg pojazdu.

Patrząc na wóz z tego ogłoszenia, to ja w moim drugim aucie o przebiegu niemal 300 kkm nie mam nawet w 5% tak zniszczonego wnętrza, w szczególności nie mam tak wytartej skórzanej kierownicy. A moje auto należy do tanich kompaktów, a nie żadnych premium.

Tak samo ma się kiera po pannach, które noszą dużą ilość biżuterii na palcach.
Przy ocenie przebiegu bierze się pod uwagę całokształt, a nie tylko stan zużycia kierownicy, bo tą akurat najłatwiej podmienić.

Cytat:

---

Napisał wojtekf

Miał w leasingu i serwisował u sąsiada? Ciekawostka przyrodnicza...

---

a do tego jeszcze szorstkie dłonie...i przez to kierownica się wytarła, ludzie to mają fantazję

Nie przyglądałem się z bliska dłoniom tego Pana, więc nie wnikam w ten temat :) Patrząc na całokształt wnętrza to kierownica, drążek zmiany biegów i kokpit były podniszczone, natomiast fotele były zużyte w bardzo niewielkim stopniu - to by świadczyło na jego korzyść. Natomiast, chciałbym jasno powiedzieć - nie twierdzę, że przebieg jest kombinowany, raczej chciałem zwrócić uwagę, że tak łatwo nie można go zweryfikować. Może się okazać koniec końców, że auto rzeczywiście ma najechane tylko te 80 Kkm.