Printable View
Mam lekko wytarte boczki i zastanawiam się nad regeneracją foteli w wyspecjalizowanym warsztacie. Koszt ok 600zł za komplet. Oni to szlifuja, uzupełniają i malują. Efekt podobno wyśmienity, do tego roczna gwarancja. Próbowaliście kiedyś podobnego zabiegu? Jak z jakością (mają być jak nowe)? Jak z trwałością? Nie budzą potem spodni?
Wysłane z HTC One
Ja osobiście nie próbowałem ale widziałem u kolegi taki zabieg. Wyglądało idealnie, nie brudziło. Ale jak z trwałością to nie wiem. Nie spodziewałbym się takiej samej jak prawdziwa skóra. Ale to tylko moje spekulacje. Pamiętaj też że to nie usługa maszynowa. Czyli jakość zależy nie tyle od techniki co od umiejętności pracownika. Odnośnie ceny to pojęcie względne. Dla jednych dużo dla drugich mało.
Teoretycznie skóra oryginalnie tez jest farbowana, więc dlaczego by ktoś nie miał tego zrobić ponownie?
Wszystko pewnie zależy od fachowca i materiałów.
Kiedyś znajomy tapicer robił ojcu fotele w C8 i z początku wygadały super ale od razu uprzedził, że nie będzie to zbyt trwałe.
Dzięki za info. Naprawdę ciekaw jestem jak by to było po odnowieniu. Jeśli zaryzykuję na pewno napiszę:)
Wysłane z HTC One
Nie ma żadnego ryzyka. Dla pewności pooglądaj dotychczasowe realizacje tej firmy która będzie Ci robić odnowienie.Cytat:
Napisał Oktan
Zaglądnij na www.kosmetykaaut.pl i znajdz dział 'projekty firm detailingowych' czy jakośc tak, tam jest masa zdjęć przed i po zabiegu (głownie karoserie, ale i wnętrza też).
Farba w żadnym wypadku nie brudzi ubrań (miałem wiem), prędzej brudzi je brud na tapicerce niedoczyszczonej. A po porządnym oczyszczeniu dopiero okaże się ile i jak głębokicjh jest mechanicznych uszkodzeń.
Jeśli firma, którą wybierzesz zajmuje się tym profesjonalnie to nie ma żadnego ryzyka, że pójdzie coś nie tak. Ja u siebie miałem do lekkiej poprawki jeden boczek i po przeczytaniu tematu jednego z forumowiczów spróbowałem zabrać się za to sam...Wszystko poszło dobrze i efekt końcowy był niezły gdyby nie jedno ale...kosmetyki, które są do kupienia na wielu aukcjach opierają się na pewnej gamie kolorystycznej. i tutaj jest pies pogrzebany ponieważ decydując się na zakup farby w gotowym już odcieniu zawsze istnieje ryzyko (i to poważne), że nie "trafisz" z kolorem. U mnie tak się właśnie stało i mało mnie szlag nie trafił jak wszystko wyschło i okazało się, że ok przetarcia nie ma , ale jest za to widoczna plama o innym odcieniu niż cały fotel:( Decyzja była natychmiastowa i fotel pojechał do warsztatu a tam kolor dobrali idealnie i nie ma szans, żeby ktokolwiek po regeneracji zauważył w którym to było miejscu. Warsztaty używają specjalistycznych środków więc nie ma absolutnie żadnego ryzyka, że coś będzie farbować, albo się łuszczyć. Wg mnie skóra wygląda jak nowa! Co do kosztów...600 zł za całość to dobra cena. Ja dałem 200 za jedno małe lekkie przetarcie.
A jak długo masz to zrobione i czy to jest w tym newralgicznym miejscu na boczku?
Robiłem to ponad rok temu i był to lewy boczek fotela kierowcy, czyli najbardziej narażona na uszkodzenia część fotela. Faktem jest, że to przetarcie było bardzo delikatne, ale mnie strasznie to raziło w oczy (lubię jak jest tip top) i nie żałuję ani złotówki wydanej na naprawę, bo efekt jest naprawdę super.
Potwierdzam, że jeśli chodzi o taką robotę wykonaną przez profesjonalną firmę dobrymi środkami, to nie ma się czego obawiać.
da się zdziałać cuda
Dzięki Panowie - po takich opiniach pewnie się skuszę na regenerację:)
Wysłane z HTC One