Printable View
mam pytanie- czy macie jakis sposob lub 'osprzet' , żeby ze sniegowym-blotkiem but się nie slizgal na aluminiowych nakładach na pedały?
Dość to jest stresujące....ASO proponuje całkowita wymianę tych Alu na gumowe, ale sami tego nie chcą zrobić...... dziwne, nie?
Może ktoś z Was już to rozpracowal i się podzieli ze mną rozwiązaniem?
Będę wdzięczna za sensowna podpowiedz (poza żartownisiami w stylu-zmien buty, he he, bo nawet w trepach noga potrafi się zeslizgiwac... )
Podstawowa zasada: otrzepać buty przed wejściem do samochodu (i nie o próg a same o siebie).
Resztę zrobi nawiew ciepłego powietrza.
Nakładki fabryczne mają gumowe wypustki, które wystarczająco radzą sobie z trzymaniem buta.
Gorzej pewnie wypadną tu nakładki akcesoryjne, które są dość płaskie.
kurcze... nie mam downa itp zacmienia, zeby nie otrzepywac butow.. ale: ... niestety jak ci sie wbije bloto posniegowe w trepy, to sobie mozesz pukac nawet i o wlasna glowe, a bloto i lod zostanie w podeszwie, wiec prosze- daruj sobie texty dla pryszatych gimnazjalistow - poza tym mam buty np z PLASKA podeszwa, i sie SLIZGAJA na tych pedalach. Co Ty na to? mam wywalic buty, zeby sprostac Twojej teorii??Cytat:
Napisał mareksz159
no dobra, koniec z ironia.
Prosze o sensowne i konstruktywne pomysly/rozwiazania, jesli ktos je ma.
dzieki
;)
cu on the road
Ale jakąś dysleksję na pewno - no dobra, koniec z ironią.Cytat:
Napisał gdynianka
Jeśli problem ze ślizgającymi się butami jest aż taki to lepiej nakładki wymienić na okres zimowy na gumowe i po problemie.
Też nie próbuję jeździć w zimowych buciorach i to w każdym aucie. Nie wychwalam tych nakładek pod niebiosa, ale nie są jakoś specjalnie uciążliwe - może dlatego że moje płetwy nr 42 są przeciętne.Cytat:
Napisał gdynianka
Zmiana nakładek na zwykłe gumowe tylko pogorszy odczucia, bo te gumowe są zwyczajnie ciut mniejsze.
Poza tym dla mnie ważniejsze jest stabilne podparcie pięty, po pedały muszą mieć trochę poślizgu.
Ja mam w pełni aluminiowe nakładki jedynie z wyciętym laserowo na środku logo -bez żadnych gumowych dodatków (które moim zdaniem jedynie może latem na sucho utrudniają poślizg buta) i dają radę. Też mi się wydaje że gumowe nie koniecznie pomogą, jak sięgam pamięcią to w czasie śniegów but (a właściwie to śnieg pod nim) ślizgał się tak samo po gumie jak i aluminium . Może to kwestia przyzwyczajenia jednak nie było nigdy sytuacji żeby but mi kiedykolwiek zeskoczył z pedału. Miałaś taką niebezpieczną sytuację? Mi się dużo lepiej jeździ na aluminiowych właśnie z racji tego że są większe ale też nie trzymają sie buta jak przyklejone ale jak pisałem może chodzi o lata przyzwyczajenia . Nie wiem co poradzić, nie będę proponował podgrzewanych podeszw ;) Na zmrożony śnieg/lód między butem a pedałami chyba za bardzo rady nie ma :-/
Dziękuję Ci za odp.
Może to kwestia tego, że mam małą stopę, więc i powierzchnia stykająca z pedałem jest mniejsza niż u Ciebie, wiec jak się poślizgnie to leci -parę razy się zdarzyło, stąd ten pomysł na jakieś dodatkowe nakładki... ale widzę, że to nie ma sensu.
Kończąc temat - dziękuję Wam za zaangażowanie i odp. :D
Najprościej byłoby przejechać się w tych butach, których używasz innym samochodem z gumowymi nakładkami i sprawdzić czy się tak samo ślizgają.
Na śnieg nie ma rady, tylko porządnie oczyścić obuwie.