Ar 156 1.9 jtd 99

Hej, mam mały problem z moją Bellą. A mianowicie:
Kiedy odpalam auto na zimnym silniku wszystko jest cacy, (-15 odpala na strzał, silnik pracuje równiutko, nie dymi ani nic). Problem zaczyna się, kiedy autko nieco się rozgrzej. Jak wygląda? Na jałowym biegu po dodaniu gazu na obrotach w przedziale 1500 - 2000 trzęsie silnikiem, wibracje przechodzą na budę. Niestety, w czasie jazdy nie jestem w stanie zobaczyć, czy problem również występuje. Dodatkowo, wcześniej zauważyłem, że w zakresie obrotów 3800 - 4000 delikatnie faluje obrotami.
Autko było ostatnio u mechanika na wymianie rozrządu, nie zobaczył nic na transmisji. Macie jakiś pomysł na to co to może być? Sprzęgło było robione ok 20k km temu, dwumas wyglądał wtedy w porządku. Przebieg - 225 000 km. Poza tym silnik pracuje równiutko, żadnych podejrzanych dźwięków, wchodzi na obroty perfekcyjnie, mocy mu nie brakuje.
Tylko to trzęsienie występuje ;/

trzęsie czy szarpie, jakby brakowało mocy?
Jak to drugie, to pewnie EGR, albo przepływka.

Zawieszenie silnika (poduchy, drążek reakcyjny).

Cytat:

---

Napisał Reloaded

trzęsie czy szarpie, jakby brakowało mocy?
Jak to drugie, to pewnie EGR, albo przepływka.

---

Trzęsie, trzęsie, mocy nie brakuje, jest na stałym poziomie :) tak czy tak jadę dziś do mechanika żeby zobaczył co i jak, bo jeszcze zapala mi się kontrolka od pompowtryskiwaczy (ale to zrzucam na pogodę, w ub.r też tak miałem, że na mrozie konkretniejszym kontrolka się zapalała a potem gasła wraz z rozgrzaniem silnika.

pompowtryskiwaczy to Ty nie masz , a jak się kontrolka zapala to bym sprawdził o co biega dla świętego spokoju.

Ja miałem duże wibracje przy mocniejszym depnięciu na gaz a winny był czujnik doładowania no i przez to marchewa się świeciła

Bez komputera, to możemy bawić się w wróżki :P Jeśli komp nic nie podpowie, to trzeba szukać przyczyn dalej, np. zawieszenie silnika.

@up, dokładnie, dziś jadąc do mechanika (z wibracjami i marchewą) objawy NAGLE ustąpiły :D mechanik popatrzył, popatrzył a że nic nie widział i miał sporo roboty to kazał mi zmykać :D w poniedziałek samochód zostaje "na obserwacji" u niego, zobaczymy co z tego wyniknie ;) Ja stawiam na elektrykę albo na mróz, bo latem żadnych problemów nie było, a zawiecha silnika nie róznicowała by terkotania od obrotów i temperatury silnika.