Buczenie węża paliwowego na wolnych obrotach

HEJ. Od jakich 3 miesiecy jestem szczęśliwym posiadaczem AR 159. W temperaturach minusowych było dobrze natomiast teraz gdy robi sie ciepło zaczęło mi coś buczeć. Gdy odpalam rano po cąłej nocy jest cisza, a gdy sie rozgrzeje zaczyna sie buczenie. przeczytałem już forum i szperałem szperałem aż zlanazłem ! pod pokrywą silnika nie było tego słychać a wewnątrz auta normalnie głos pochodził spod konsoli. Udało sie! wymyśliłem sobie że mój kumpel siedział w środku a ja dotykałem wszystkiego co tylko można i gdy chwyciłem wężyk paliwa buczenie ustało (rzeczywiście drżał). sytuacja ta powtórzyła sie kilkukrotnie jak auto zimne nic sie nie dzieje jak ciepłe zaczyna drżeć wężyk. wyczytałem na forum że ktoś z Was koledzy miał brudne sitko w baku. Dzisiaj z samego rana rozebrałem to wszystko i jednoznacznie stwierdzam - sitko czyściutkie. No i tu moja improwizacja sie kończy.. byłem u 3 mechaników i każdy mi mówi no nietypowa sprawa i tyle... przytrafiło sie to komuś ? :(

Poprzypinaj wąż paliwowy w kilku miejscach do pobliskich elementów pod maską takimi opaskami plastikowymi do łączenia wiązek kabli i będziesz miał spokój. Też miałem tę przypadłość.

Cytat:

---

Napisał MateszFree

Udało sie! wymyśliłem sobie że mój kumpel siedział w środku a ja dotykałem wszystkiego co tylko można i gdy chwyciłem wężyk paliwa buczenie ustało (rzeczywiście drżał)

---

Sam sobie odpowiedziałeś co jest przyczyną, a jak temu zaradzić to już przecież chyba raczej żadna filozofia. Kolega wyżej napisał między innymi, że możesz zastosować opaski. Skoro buczenie ustaje, jak chwycisz za wąż paliwowy, który jest luźny i po prostu "wibruje", to dlaczego od razu nie pomyślałeś żeby jakoś go przymocować?

Problem jest tylko taki że sami wiecie że w 159 żadnej wiązki nie ma żeby przypiąć ten przewód a jak przypiąłem w 2 miejscach to i tak został fragment który drgał... próbowałem owijać wszystko otaką miekką taśmą jakby z pianką i też lipton

Jak pokombinujesz dasz rade zamocować. Przewód w kilku miejscach da sie doskonale przywiazac tymi opaskami. Szczegolnie w okolicach grodzi.

No dobra będę próbować :) a tak już z czystej teorii... Cały czas nurtuje mnie pytanie dlaczego buczy na ciepłym a na zimnym nie. Może to głupie wiem ale nie mam takiego doświadczenia jak Wy a po prostu chciał bym wiedzieć bo może mi sie to kiedyś w życiu przydać :)

Jesli to jest przyczyna buczenia u mnie to stawiam piwo. Drazni mnie to od dawna, ale nie moglem zlokalizowac. Tez tylko na cieplym silniku wiec domyslam sie ze to to samo. A gdzie taz przewod? Dysponuje ktos jakims zdjeciem?

Cytat:

---

Napisał smola

Jesli to jest przyczyna buczenia u mnie to stawiam piwo. Drazni mnie to od dawna, ale nie moglem zlokalizowac. Tez tylko na cieplym silniku wiec domyslam sie ze to to samo. A gdzie taz przewod? Dysponuje ktos jakims zdjeciem?

---

Problem dobrze znany, rozwiązaniem jest wymiana przewodu na pozmianowy lub przyczepienie do czegoś, do drugiego przewodu itp. Pisałem już o tym na forum, u siebie obwiązałem mocno taśma klejącą buczący przewód z idącym obok drugim i jest cicho.

Mówicie o przewodach paliwowych na ścianie grodziowej co idą do pompy paliwa i powrotka?

Na rozgrzanym zaczynaja buczeć bo po prostu od temperatury wiotczeją.Jak sa zimne analogicznie są sztywniejsze:)Dostanę Nobla?:)