Mechanizm lusterka

Byłem wczoraj na myjni. Autko jest czyściutkie, ale dzisiaj zauważyłem, że Panowie z myjni urwali jakiś zaczep w lusterku, skutkiem czego sterowanie pozwala na regulację szkła góra / dół, ale już na boki słychać tylko jak silniczek chodzi. Pewnie wyskoczyło z jakiś zaczepów -nie mam tylko pojęcia jak się do nich zabrać. Czy da się to jakoś "nastawić"? Czy do mechanizmów od lusterka "dobiera" się od strony szkła (wyciągnięcie go) czy jakoś z tyłu można je rozkręcić? Jak to wygląda w środku?

Raczej bez ściągnięcia szkła się nie obędzie. W Gtv były przynajmniej dwa rodzaje mechanizmu prowadzącego - przypuszczam że różnica wynikała z rocznika.

W nowszym (choć to tylko moje przypuszczenie) lusterko jest osadzone na klipsach, przynajmniej dwa z nich można podważyć od strony mocowania lusterka do wspornika (czyli bez demontażu lusterka z auta się raczej nie obędzie). Jak już zdejmiesz to będziesz od razu widział co masz uszkodzone, są dwa szare elementy prowadzące (zaokrąglone listwy zębate), jeden będzie pewnie ułamany.

W starszej wersji szkło oprócz klipsów jest jeszcze przyklejone na taśmie (i ta dość dobrze trzyma) a sam mechanizm jest bardziej zabudowany (płaski dekiel po zdjęciu szkła). Niestety tego mechanizmu nie rozbierałem ale przypuszczam, że środek jest daleko podobny do nowszej wersji.

Generalnie samo zdjęcie szkła jest najgorszym etapem pracy, potem już z powinno być z górki. Temat lusterek przerabiałem jakiś czas temu więc weź proszę poprawkę na to, że mogłem coś pominąć.

Czy zdjęcie tego szkła to ryzykowna sprawa? Normalnie podważyć i powoli wyłamać czy może jest na to jakiś lepszy sposób?

Wysłane z HTC One

Szczerze? Niewykluczone, że ułamiesz któryś z tych zatrzasków lub odegnie się tak, że szkło nie będzie się trzymać. Trzeba się z tym liczyć - w tym starszym typie z deklem i klejem musiałem szkło z uchwytem przykleić do reszty, bo za bardzo je wygiąłem na zewnątrz (inna sprawa, że nie spodziewałem się tam kleju i myślałem, że za słabo je wygiąłem i nie chcą puścić).

Czyli tak jak piszesz, podważyć od strony wspornika i ciągnąć, jeśli uda Ci się odczepić dwa ząbki to przy odpowiedniej proporcji delikatności do zdecydowania i siły (:D) powinno Ci się udać w starym typie bez większych strat, w nowym wyskoczy jak z procy:)

Dzięki. Nie podoba mi się to rozwiązanie konstrukcyjne;)

Głównym zamysłem projektantów nie było chyba umożliwienie szybkiego dostępu, jak stłuczesz, uszkodzisz szkło to Ci wszystko jedno, wtedy pozbywasz się resztek i masz wszystko na wierzchu. Gorzej jak trzeba grzebać po omacku bo szkło jest i ma pozostać całe.

Ewentualnie jest jeszcze jedna opcja, po odpowiednim odchyleniu zobaczysz w korpusie śruby trzymające to wszystko w kupie (4 szt po rogach). Można by się pokusić o wykręcenie ich jeśli Ci się uda i zluzowanie ramki. Wtedy powinien być większy dostęp między ramką i korpusem z drugiej strony i można będzie coś zobaczyć. Ale osobiście nie próbowałem tego sposobu więc to takie moje gdybanie.

Generalnie nie ma tragedii, trochę cierpliwości i wszystko będzie ok:)

Masz rację - po weekendzie będę wiedział czy potrzebuję nowe lusterko;)