Czołem! Zbychu jestem i od tygodnia posiadam wymarzoną Bellę. To moja pierwsza Alfa, ale myślę, że pożegnamy się na łożu śmierci (moim lub jej :)). Wcześniej jeździłem Octavią II i zabijcie mnie, ale złego słowa o tym aucie nie powiem. Jednak dopiero teraz wiem, że jeżdżę nie tyle samochodem, co dziełem sztuki. Powoli przyzwyczajam się do automatu i "magnetycznej" przyczepności. Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum!