Oświetlenie wnętrza, zasada działania

Szukając u siebie przyczyny braku oświetlenia kabiny po otwarciu drzwi okazało się, że ktoś pozbył się przekaźnika za to odpowiedzialnego.

Według tego schematu, do deski rozdzielczej dochodzą sygnały z krańcówek drzwi, i z niej wychodzi sygnał załączający przekaźnik. Z tym, że jakoś dziwnie to u mnie działa, po wpięciu multimetru między wyprowadzenia sterujące przekaźnikiem, cały czas jest tam napięcie, choć trochę niższe niż w instalacji samochodu- jakieś 11.3V. Po otworzeniu drzwi wskakuje ono na 12.6, po zamknięciu utrzymuje się przez rzeczone 8 sekund, po czym spada na 11.3. Czy tak ma być?
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=122531&stc=1

Na pewno nie bo 11V już załączy przekaźnik. Może dlatego ktoś wywalił ten przekaźnik bo masz cały czas zwarcie. Te 11V wygląda na jakiś "lewy"prąd przez zwarcie gdzieś w instalacji. A jak otwierasz drzwi to dopiero dochodzi właściwe napięcie.

Plus na przekazniku jest staly, przekaznik jest sterowany minusem z zegarow. Czyli albo gdzies po drodze ma zwarcie z masa albo cos jest nie tak z zegarami?

To inaczej. Czy bez względu na otwarcie drzwi ciągle masz masę?

Nie wiem, musze to sprawdzic.

Po otwarciu drzwi jest masa, po zamknięciu i odczekaniu 8 sekund w jednym kierunku jest brak przejścia, w drugim opór 768Ohm.
Nie powinno być w tym przekaźniku przypadkiem diody prostowniczej? To chyba załatwiło by sprawę?

Problem rozwiązany. Pomiary pomiarami, ale po założeniu przekaźnika wszystko działa jak działać powinno, oświetlenie gaśnie po 8 sekundach od zamknięcia drzwi, po przekręceniu stacyjki lub zamknięciu centralnym.

Co ciekawe, pasuje tam zwykły przekaźnik z 5 złotych, bo taki akurat miałem pod ręką :)