ASO Fiat (Alfa) Volant Kwidzyn - moja negatywna opinia
Cześć! :)
Chciałbym podzielić się moją opinią o ASO Volant - http://www.volant.fiat.pl/ - Kwidzyn, ul. Polna 1H.
W połowie marca kupiłem AR 159 JTDm 16v, automat Q-Tronic, (plastikowy kolektor dolotowy). Jestem z Warszawy, samochód stał u handlarza z Kwidzyna (którego z tego miejsca szczerze pozdrawiam!). Niestety nie znałem nikogo z Kwidzyna, więc postanowiłem, że samochód sprawdzę w ASO. W Kwidzynie wprawdzie nie ma ASO Alfy, ale za to jest ASO Fiata. Na ich stronie widnieje: "Serwis mechaniczny firmy VOLANT specjalizuje się w markach FIAT, LANCIA, ALFA ROMEO (...)", a więc postanowiłem, że z pełną pewnością mogę do nich jechać na sprawdzenie przedzakupowe.
Kontakt z serwisem był bardzo miły, rozmawiałem telefonicznie z kierownikiem, który potwierdził, że z powodzeniem przyjmują Alfę i sprawdzą ją tak, żebym wiedział co kupuję. Moje (przyszłe) auto obsługiwał serwisant oraz wspomniany kierownik(!!) serwisu.
Oto czego się dowiedziałem w ASO oraz co zostało zweryfikowane później.
ASO |
Co pokazało życie... |
1. Kolektor. Według ASO moja wersja silnika nie posiada kolektora dolotowego z klapami wirowymi! |
1. Jest to silnik 1.9 JTDm 16v, a więc jak dobrze wiecie (ja tego jeszcze nie byłem pewien), posiada klapy wirowe. Mój silnik ma "plastikowy" kolektor z "ukrytymi" klapami, co najwyraźniej zmyliło ASO... (Klapy wirowe usunąłem już w Pablo Garage).
WIELKI MINUS. Wg mnie to żenujące, żeby ASO nie znało budowy silnika!! |
2. Blacharka. Sprawdzona z każdej strony, wszystko zmierzone miernikiem, wg. ASO kilka elementów z prawej strony było malowanych, ale grubość lakieru nie przekraczała rozsądnych norm. |
2. Weryfikowane u dwóch mechaników, potwierdzone, rzeczywiście auto nie miało żadnej poważnej przygody blacharsko-lakierniczej.
PLUS. ASO potrafi obsługiwać się miernikiem lakieru, sprawdzić punkty kluczowe i podwozie pod względem napraw blacharskich oraz wyciągnąć z wnioski. |
3. Zawieszenie. Wg. ASO do wymiany jedynie końcówka drążka kierowniczego po lewej stronie (koszt zamiennika 130 zł). |
3a. W przypadkowej wulkanizacji-mechanice panowie stwierdzili, że luz jest nie na końcówce drążka, a na drążku kierowniczym lewym. Do tego wyszły luzy na tulejach wahacza dolnego lewego i prawego oraz spory luz na sworzniu dolnego wahacza prawego. Obstawiam jednak, że ten mechanik chciał mnie naciągnąć na wymianę każdego elementu nawet z minimalnym luzem.
3b. W Pablo Garage wyszło, że luzu na lewej końcówce drążka brak (czyli ASO znowu w błędzie). Pablo pominął nieznaczne luzy i wskazał jedyny luz, który trzeba zweryfikować przy następnym serwisie, tzn sworzeń dolnego wahacza prawego (ASO tego w ogóle nie zauważyło).
MINUS. |
4. Komputer. ASO wszystko ładnie podłączyło, pokazało mi datę montażu komputera + zerową liczbę skasowań, zero wystrzeleń poduszek, prawdziwy przebieg, itp. Wszystko wyszło super. |
4. Pablo Garage potwierdza, że wszystko rzeczywiście wygląda dobrze, włącznie z przebiegiem. Coś jednak w elektronice było grzebane (komputerowe odłączenie klap wirowych oraz dziwne usunięcie DPFa) - ASO tego nie zauważyło.
Plus? Minus? Chyba minus, bo kompa każdy może podłączyć, ale jak widać ASO nie potrafi wszystkiego z niego wyczytać. |
5. Klocki hamulcowe. Według ASO zużycie klocków oraz tarcz jest widoczne, ale nie jest źle. Przednie klocki powinny przejechać 5-10 tysięcy km. |
5. Niedługo po zakupie przednie klocki zaczęły piszczeć. Pablo Garage dostał moje auto po 1600 km od zakupu. Przednie klocki były do wymiany natychmiast! Przednie tarcze prawdopodobnie do wymiany przy następnej wymianie klocków.
WIELKI MINUS. Halo, żeby ASO nie potrafiło ocenić stanu klocków?!?! |
6. Brak potwierdzenia. Nie dostałem z ASO żadnego wydruku, potwierdzenia sprawdzonych rzeczy i ich stanu, nawet paragonu. Koszt pracy ASO wyniósł mnie 150 pln. |
6. Koszt wg mnie nie jest zły. Ale mam nauczkę na przyszłość, aby upominać się o paragon i brać potwierdzenia tego typu przeglądów. |
Przy zakupie mojej Alfy kierowałem się tym, co usłyszałem od ASO (czyli lewa strona tabelki), no i kupiłem to auto. Prawda i koszty, które musiałem ponieść okazały się zdecydowanie bardziej bolesne niż to, na co przygotowała mnie opinia ASO.
Mimo wszystko jestem przeszczęśliwym posiadaczem AR 159! Nawet gdybym znał dodatkowe koszty, które już poniosłem, prawdopodobnie kupiłbym ten egzemplarz. Wtedy jednak negocjowałbym jego cenę w znacznie inny sposób... Cóż, cieszę się przynajmniej, że moja Bella nie była zawinięta na drzewie, tudzież odbudowana z czegoś przypominającego przystanek autobusowy.
Uwaga! Wszystko to, co napisałem powyżej, jest moją prywatną opinią wyciągniętą na podstawie tego, co dowiedziałem się od ASO oraz skonfrontowaniu tej opinii z opiniami innych mechaników, w tym Pablo Garage. Nie stwierdzam, że ASO Volant to gówno a nie serwis, ale jeżeli ktoś zapytałby mnie o opinię, to odradziłbym wizytę u nich. Właśnie to jest celem publikacji tego tematu :)