[156] prośba o poradę - czy zmieniać auto

Hej wszystkim!

Mam do Was pytanie. Moja Bella ma obecnie 227 k przebiegu i zaczęła się trochę sypać. Od Października włożyłem w nią sporo kasy:
- wymiana chłodnicy
- rozrząd + dodatki
- spawanie wspornika chłodnicy
- 2 wtryski, naprawa klimy + kilka pierdółek
- lampy przednie

Łącznie wyszło ok 3 - 4 tysi za wszystko. Niestety, autko leci trochę na blachach - karoseria nie wygląda idealnie jest trochę rysek, lakier nie błyszczy się jak psu klejnoty i zaczyna ostro lecieć podłoga, progi z tyłu i dach nad przednią szybą.

Teraz pytanie. Czy wrzucić w Bellę konkretny hajs, ogarnąć blacharkę porządnie i dodać do tego solidny remont mechaniczny, czyli znalezienie wszystkiego, co może paść w najbliższym czasie i cieszyć się autem jeszcze 2 - 3 lata czy zbierać na nowy? Na 159 będzie potrzeba sporo kasy, a 156 II nie chcę, bo będzie to średni skok technologiczny wg. mnie. Zbieranie będzie ciężkie, bo auto będzie trzeba na bieżąco robić, a wykorzystuję je często do pracy i zgniłe oraz zjedzone przez korozję nie będzie wyglądało za fajnie. Doradźcie mi coś :)

Sprzedaj teraz, kup sejka w lpg, zbieraj na 9.

Cytat:

---

Napisał marcin g!

- wymiana chłodnicy
- rozrząd + dodatki
- spawanie wspornika chłodnicy
- 2 wtryski, naprawa klimy + kilka pierdółek
- lampy przednie

---

Ha, to Ty chyba jeszcze nie wiesz co to znaczy wkładać hajs w alfę :D

Ej no, to diesel jest, więc silnik nie cierpi z powodu awarii :D mechanicznie, poza tymi wtryskami autko trzyma się wzorowo, na oko dwumas też jest w spoko stanie :)

@Marcin_M, robię dość długie trasy, więc od auta oczekuję komfortu, którego w sejku nie znajdę za nic :D

Cytat:

---

Napisał matezoma

Ha, to Ty chyba jeszcze nie wiesz co to znaczy wkładać hajs w alfę :D

---

Dokładnie. Niedługo pewnie dojdzie do tego zawias i też jakiś tysiąc trzeba będzie dołożyć. No chyba, że robiłeś wcześniej - niedawno. Miałeś jakąś pprzygode autem? Bo masz wpisane wymiana chłodnicy + spawanie spornika + lampy.
Zapłaciłeś 3 czy 4 tys. b to jednak różnica. Z opisu wynika,że nadprogramowo tylko wtryski Ci wyszły i te lampy. Bo rozrząd to normalka, że być musi zrobiony, chłodnica predzej czy później też no i klima również, więc jakbyś te koszty rozdzielił to tragedii chyba nie będzie?

Spawanie - za dużo spotkań z krawężnikami :D
Lampy - przy przeglądzie diagnosta się do nich dopierdzielił i dla świętego spokoju je wymieniłem

Zawieszonko właśnie jest w spoko stanie, oglądane było przy okazji wymiany lamp, koszt ok 300 zł z robocizną, więc tutaj akurat mam spokój. Zasadniczo unikam wpadania na pełnym gazie w dziury - jedynie te nieszczęsne krawężniki ;/

Ciężko jest mi określić co do grosza ile to wyszło bo nie mam teraz wszystkich faktur, ale jakbym liczył dokładnie to pewnie ok 3500.

Tylko jak patrzę na te blachy to liczę, że będzie to ok 3k żeby było naprawdę na glanc i porządnie, bo są warsztaty, które będą mi to mogły zrobić za 1500, ale raczej wolę ich unikać, szpachla mi niepotrzebna :)

pogoń złoma
kup FL w dobrym stanie
zbieraj dalej na 159
za dwa lata kup 159

finansowo widzę to tak:
gonisz złoma za 6
kupujesz FL za 14
za dwa lata gonisz FL za 10
kupujesz 159 za 20

(w uproszczeniu)

teraz podlicz kwoty: teraz dołożysz 8
za dwa lata dołozysz 10.
Razem w ciągu dwóch lat wydajesz 18. Nie jest to wielki szok, a masz cały czas dobre i bardzo dobre auta. Pakowanie kasy w to, co masz to finansowy dół. Oddasz auto za dwa lata za 4, wpakujesz w niego przez ten czas 3. Czyli oddasz auto za czapkę gruszek.

@up, to co piszesz bez wątpienia ma sens, ale kupując FL na dzień dobry wkładam w nią minimum tysiaka na rozrząd + jeszcze tysiaka na jakieś pierdółki. Niestety, nie mam jeszcze tyle hajsu, żeby kupić nówkę z salonu, a niestety, używka nigdy nie jest bez kosztowa i jakoś wątpię, abym nie musiał do niej nic dokładać ;/

Gdyby było tak kolorowo to nawet bym się nie zastanawiał, 156 zestawiłbym już dziś do komisu, na miesiąc kupił jakieś padło a za miesiąc śmigałbym nową II ;)