klimatyzacja nie chlodzi i syczy

Witam.Panowie posiadam dziwny problem z klima,na poczatku chcialbym dodac ze w ziemie mialem stluczke i uszkodzilem 2 chlodnice,wiec kupilem 2 chlodnce zwykla jak i klimatyzacji,oczywiscie czynnik klimy zostal od poczatku nabity,klima chodzila bdb do dzisiaj,dzisiaj wsiadam do alfy gorac straszny dale klime i dupa,slysze jak dziwnie syczy i wogole lub prawie wogole nie chlodzi , byla nabijana . ??? dodam ze jak podniaslem maske to tam tez cos syczalo minimalnie ale po chwili ustalo,lecz nie wiem czy ma to cos wspolnego z klima.Prosze o pomoc.


Pozdrawiam

Jak klima syczy to znaczy że nie ma w układzie czynnika.

jak u mnie nie chłodziła i dość głośno zaczęła syczeć, Pan przy diagnozie powiedział, że to normalne zachowanie gdy nie ma czynnika

U mnie też klima syczała i nie chłodziła, właśnie wyczytałem, że gdy syczy oznacza brak czynnika. Po nabiciu (miałem 145g/550g) jak ręką odjął, nie dość że pięknie chłodzi to jeszcze w ogóle nie syczy :D

Mam to samo i w końcu muszę jechać nabić klimę bo upały też nie oszczędzają ;)

wystukane tabletem o paluchy ;)

no ale skoroo mialem wymieniana cala chlodnice to czynnik musial zostac od nowa nabity ? czy nie koniecznie

No to albo masz gdzieś coś nieszczelne (czytaj źle poskładane albo dziurawe) albo nie nabili Ci tyle czynnika ile mówili i juz się skończył

wystukane tabletem o paluchy ;)

Kolego. Sprawdź czynnik bo pewnie już go nie masz. Po co w ogóle się głowić. To jakby Ci nie działał centralny z pilota i byś rozbierał drzwi nie patrząc czy w ogóle masz dobrą baterię.
To że miałeś wymienianą chłodnicę i nabijany czynnik to o niczym nie świadczy. Mógł ktoś przecież źle coś złożyć albo coś innego Ci szlag trafił. Każda klima musi chłodzić bez zająknięcia przez parę lat. Może przy tym mieć jakiś niewielki ubytek (raczej kilka procent). A niektóre układy potrafią być całkiem szczelne. Jak ktoś jeździ na uzupełnianie co rok to mu radze naprawić układ a nie dawać zarabiać paprochom.

Musisz pojechać do DOBREGO serwisu (nie mylić z drogim bo to nie ma ze sobą żadnego związku). Tam sprawdzą Ci szczelność gazem (próba na kilka godzin najlepiej) i/lub nabiją układ czynnikiem z barwnikiem. Wtedy po kilku tygodniach jedziesz do jegomościa a on pod światłem UV sprawdza gdzie jest nieszczelność. Wtedy masz 100% informacji o stanie rzeczy. Bez tego wróżymy z fusów. Niestety w domu nic sam nie wymodzisz.

Cytat:

---

Napisał beriba

albo nie nabili Ci tyle czynnika ile mówili i juz się skończył

---

hehehe to nie paliwo że się skończy :sarcastic:

To było tylko takie uproszczenie :p

wystukane tabletem o paluchy ;)