Giulietta LPG na autostrady?

Czesc,

Na poczatku chcialem sie przywitac, to moj pierwszy post na forum ale jesli kupie to co mysle ze kupie, to pewnie bede czesciej pisał ;)

Mysle mianowicie o kupnie Giulietty 1.4 w benzynie - nie wiem jeszcze czy 120 KM czy 170.

Nie bardzo wiem do kogo moglbym sie zwrocic a potrzebuje porady...
Samochód ma mi służyć głownie do dojazdów głównie autostradą. Teraz mam diesla który pali ok 6-6,5 l i to niestety jest za dużo + już czas na zmianę samochodu.

Na autostradzie do tej pory jeżdżę na tempomacie ok 130-150 km/h (ok 200 km ) + ok 50 km drogami 90 km/h (tutaj sporo niższe spalanie). Na otomoto nie ma wystawionej żadnej Giulietty z LPG wiec nawet jeśli chciałbym kupić i spróbować się przejechać żeby samemu zobaczyć jakie jest spalanie - nie jest to możliwe.

I pytania konkretnie są takie:
1. czy na takie prędkości (130-150 km/h) na autostradzie lepsza jest wersja 120 czy 170 KM? Jestem totalnym laikiem ale wydaje mi sie ze 170 KM zawsze bedzie palilo wiecej. Z drugiej strony z większymi prędkościami powinno sobie łatwiej radzić niż 120 KM... No i zupełnie nie wiem jak to wygląda w przypadku gazu. Jeśli chodzi o przyspieszenie/ dynamikę to dla mnie trzeciorzędne znaczenie. Chodzi tylko o oszczędność przy tych prędkościach...

2. czy gaz można założyć bez problemu? Wiem, ze już chyba nie instalują w fabryce LPG ale skoro instalowali to chyba znak ze LPG dobrze działa z samochodem...

3. czy w ogóle Giulietta to dobry wybór na autostradę czy mam zapomnieć? 10l LPG mnie urządza, 11 z bólem ale może też...

Poza dojazdami pon-pt, jezdze glownie po miescie ale tu w sumie nie ma znaczenia jakie jest spalanie. Na pewno na jakimkolwiek spalaniu gazowym wyjdę taniej niż jest to obecnie :) Giulietta bardzo mi sie podoba tez z wyglądu, dlatego tak mocno się trzymam takiego wyboru....

Będę baaardzo wdzięczny za jakiekolwiek porady/ informacje... zwłaszcza od tych którzy mają LPG założone w Julii ;)

Pozdrawiam,
frt

Powiedz mi tak szczerze jaki jest sens zmieniac klekota stworzonego na trasy przyjmując spalanie rzedu 6l ON/100km na benzyniaka spalającego 10 lpg/100km + oczyiwiście PB na rozruch i ewentualne dotryski przy butowaniu? Koszt paliwa praktycznie ten sam.

Różnica w PLN raptem kilka złotych przy wyżej założonych ilościach konsumpcji paliwa.
Tak się na tym zastanawiam, gdyż sam mam teraz auta co spalają podobne ilości paliwa jak ww. Mnie już to mniej urządza, bo ON u mnie 5,05zł/1l a Lpg 2,40zł/1l, Pb 5,26zł/1l - co przy mojej jezdzi wychodzi praktycznie na równo diesel - PB z Lpg....

Też nie czaję co chcesz ugrać... 6l/100km to dobry wynik. Taniej wyjdzie tempomat ustawić na 130 zamiast 150 niż kupić julkę z gazem :cool:

Dobra sprawa gaz na autostrady, bo parownik ''lubi'' jak się autem jeździ nie tylko po mieście mniej się będzie zbierał szlam/syf w reduktorze :).

Zapewne jest to bezpośredni wtrysk benzyny i tutaj się zaczyna :
Potrzebujesz drogą,wydajną instalację gazową zestrojoną jednocześnie tak,aby schładzać wtryskiwacze benzynowe,które przez brak kontaktu z benzyną się po prostu stosunkowo szybko zepsują.

Dyskusyjne bywa niekiedy używanie takiego samochodu ( z wtryskiem bezpośrednim) na LPG bo co jakiś czas,w określonych momentach auto musi pracować na benzynie (oczywiście każde auto na gazie musi pracować na benzynie nie licząc w tym rozruchu).

Coś z mojej strony do waszych korekt : po jeździe na gazie daj silnikowi popracować kilka minut na benzynie tzn pod koniec Twoich podróży np tak przez ostatnie 5-10 minut jedź już sobie na benzynie do punktu docelowego.

Pozdrawiam :)

Cytat:

---

Napisał omron8

Też nie czaję co chcesz ugrać... 6l/100km to dobry wynik. Taniej wyjdzie tempomat ustawić na 130 zamiast 150 niż kupić julkę z gazem :cool:

---

Panowie,

dzieki za odpowiedzi :)

generalnie moja kalkulacja wyglada tak:
6l diesel x 5,3 zł x 260 km dziennie x 22 dni w miesiacu = 1820 zł
10l gaz x 2,5 x 260 km x 22 = 1430 zł

zatem miesiecznie 400 zł roznicy x 12 = 4800 zł rocznie nie liczac jeszcze normalnej jazdy po pracy/ w weekendy itd.
Obstawiam ze koszt instalacji (zakladam 4500 zł) zwroci mi sie w 6-10 miesiecy w porównaniu do diesla którym obecnie jeżdżę. Nie licze ceny samochodu bo albo do niego nie doloze albo po prostu i tak bym dolozyl przy zmianie. Spalanie obecnym dieslem mniej niz 6 jest praktycznie niemozliwe - musialbym jechac po autostradzie jakies 110-120 km/h a na to zwyczajnie nie mam nerwow, testowalem i testuje codzienie ;)

Samochod tak czy siak chce zmienic, jesli juz zmieniac to na cos oszczedniejszego. A skoro Giulietta mi sie b.podoba i mozna smialo zakladac gaz i jeszcze oszczedzic, to czemu nie?

Tak na to patrze...

Z kalkulacji wynika oszczędność, jednak zdrowy rozsądek podpowiada, że w rzeczywistości nie będzie tak kolorowo. Samochody z silnikami diesla kupuje się właśnie z myślą o przejeżdżaniu dłuższych tras. Dlatego coś mi podpowiada, że wyliczenia się nie sprawdzą. Dodatkowo dodaj do tego konieczność częstszego tankowania, zmniejszenie bagażnika.

Wybrałbym do takich warunków i szukania oszczędności diesla.

Edit

Nie kumam. Chcesz kupic auto za powiedzmy 80k, jeździć nim 60k rocznie wiec po 5 latach musisz kupic drugie. Wydasz przez ten czas ok 100k na paliwo, 80k na zakup i pewnie ze 30k na serwis szeroko pojęty i szukasz oszczędności rzędu 15k ? Hipotetycznego dodam, bo przy takiej eksploatacji to pewnie ze dwa razy kupic bedziesz musiał instalke. Czyli o ile zaoszczędzisz cokolwiek to bedzie to moze max 10k. Czyli jakieś 4% całych kosztów. To jest poniżej granicy błędu bo wystarczy mały pech i po 4%.

No chyba ze masz wszystko oprócz paliwa za darmo. Ale i tak jak dla mnie cieżko znalezc podparcie dla idei.
Kup sobie lepiej mieszkanie w miejscu pracy, lepiej wyjdziesz. :)

Jeśli chodzio o bagaznik i czeste tankowanie to dla mnie zaden problem, chodzi tylko oszczednosc.

Na samochod tak jak pisalem - nic nie wydam bo sprzedam obecny, samochod planuje miec jakies 2-3 lata wiec 30 tys na serwis to chyba gruba przesada? musialbym chyba z 3 razy robic instalacje i wymienic caly silnik dwa razy zeby tyle uzbierac choc pewnie to i tak za malo by bylo...

Nie wiem. RAcjonalnie pewnie macie racje z dieslem ze one sa wlasnie stworzone na dlugie trasy i mniej uciazliwe, tylko skoro mialbym sie pakowac w diesla to potrzebuje czegos co przy sredniej predkosci 90 km/h na odcinku 130 km zrobi mi jakies 4,5l.

Moze znacie taki samochod btw?

Hybryda plugin plus ładowanie w pracy.