156 1.8 TS sonda stoi, ECU nie zapisuje błędów
Zakładam nowy wątek, ponieważ nie mogę wejść w żaden wątek o podobnej tematyce, bo wyrzuca jakiś błąd.
Wykryłam duże pęknięcie na harmonijce, w górnej rurze dolotu, między MAF, a TP. Objawów w sumie nie było oprócz tego, że spalanie wzrosło do 13l przy spokojnej jeździe do 3000 rpm. A przy kręceniu na wyższe rpm 18l. Nie straciła swoistego wigoru... Błędów ECU nie złapało, parametry adaptacyjne się nie zmieniły, TRA sporo na minus, FRA 1,03. Jakby ECU nie umiało zmienić parametrów. Po zrobieniu resetu p.a. nie było możliwe zaadaptowanie TP,
- TRA stało,
- obroty na jałowym falowały między 1500-2500rpm, niezależnie od temp. silnika.
- odłączenie MAF powodowało wzrost rpm do 3000 – 5000 rpm.
- wcześniej jak czyściliśmy TP, to było podobnie, nie mogła zaadaptować TRA, ale po odłączeniu i podłączeniu MAF się ustabilizowało. Tylko, że wtedy sterownik odnotował błąd integratora lambda. Wtedy oglądałam harmonijkę i była cała. Sonda lambda pracowała.
Ponieważ jest sobota, to rura została zaklejona taśmą szeroką i obroty się ustabilizowały na poziomie lekkiego falowania 800 – 840, 840 – 880. Ona tak ma. W jeździe w porządku.
- Jedno co mnie b. zaniepokoiło – to, że sonda lambda nawet po jeździe stoi, tak samo jak integrator, ale sterownik nie wyrzuca żadnych błędów. Stan lambda – zimna. Integrator 1.
Co mogło się stać? Powinien chyba wyrzucić błąd.