[156] rozdarte serce:( - którą kupić ?

widział ktoś te cuda ... z tego co wiem
PIERWSZE
Alfa Romeo 156, 2003r., 2389cm3, 175KM - otoMoto
NIC NIE WIEM NA JEJ TEMAT

DRUGIE
Alfa Romeo 156 2.4 JTD 175 KM SPORTWAGON, 2004r., 2400cm3, 175KM - otoMoto

1 rok temu przyjechała na kolach z Francji
2. brak ksiazki serwisowej
3. tylko 1 kluczyk
4. brak karty kodowej
5. sprzedawca mowi ze 45 tys tyle ma na liczniku
6. nie bita
7. moge sprawdzic gdzie tylko che diagnostyka aso
8. wsiasc i jechac

co sadzicie http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2009/02/54.jpg

I jedna i druga wyglądają ciekawie.Zastanawiająca jest sprawa przebiegu w obydwu modelach.Najlepiej podjedź do najbliższego ASO.Przebieg można również w ASO sprawdzić.

dorobienie klucza 900pln, karta kodowa w aso chcieli odemnie 180 za kod. brak ksiązki tez cos może mówić ale z moją 147 było podobnie brakowąło książki i kupiłem ostatnio sprawdziłem i przebieg mam oryginalny 90kkm teraz.

Jak uważasz ale ja podjechałbym doi ASO. Zapłacisz parę groszy ale będziesz miał pewność co do auta.Ja też kupiłem niedawno 156 niby wszystko ok a po gruntownym przeglądzie okazało się że wszystkie wtryski nadawały się do regeneracji.Nowego diesla na ucho nie poznasz a w serwisie maja obowiązek powiedzieć Ci jaki diabeł siedzi w twojej alfie.

Ta druga bardzo ladna. Przebieg malo, bardzo malo realny. Jesli do tego dodac region samochodowych hochsztaperów - krecenie pewne. Wizyta w ASO niewiele da, o ile skreone jest profesjonalnie.

Jedno jest pewne - auto z takim przebiegiem powinno byc jak nowe, bez sladow zuzycia. Nawet, jesli jezdzil nim przyslowiowy Francuz z delikatnym syfkiem w środku :)

zarówno jeden jak i drugi właściciel wyrazili chęć sprawdzenia samochodu gdzie tylko chcę. Więc albo wiedzą co jest na rzeczy albo san igła :P

nawet nie myślę żeby brać samochodzik bez sprawdzenia w ASO. Zastanawia mnie tylko czy w ASO mogą stwierdzić czy np przy tej drugiej np. silniczek nie jest wymieniany bo przebieg 45 tys na ten rok to bardzooooooooo malo :)

faktem jest ze różnica ceno to az 5000 tys. czy teoretycznie mam za co dłubać.

ps> odbiegając od temu> po przeczytaniu tytułu postu myślałam, że Ci silnik padł w Belli!:)

pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał Krajcok

Wizyta w ASO niewiele da, o ile skreone jest profesjonalnie

---

Ja jednak uważam że wizyta w ASO da wiele bo można tak sprawdzić przebieg a to podstawa!!!

Jak kupowałem swoja AR to byłem z nią w dwóch ASO, z zielonej górze i w mławie. W obydwu otrzymałem tą samą informację: Jeśli ktoś kto przekręcił licznik, znał się na tym i zrobił to pożądnie, to nie ma opcji żeby to wykryć...

ta z 1 linku juz sie ponad rok sprzedaje na allegro> sprzedawca bardzo pilnie ja sprzedawal. Wyjsciowa cena byla cos 35900