1 załącznik(i)
[147] pekniecie miski olejowej
Witam w A.D. 2015.
dzien przed Sylwestrem w Suwalkach uszkodzilem o kraweznik miske olejowa, powstaly dwa pekniecia, z ktorych nie bylo specjalnie duzego wycieku, ale tzw. intensywne "pocenie". Udalo mi sie znalezc mechanika, byla 20ta wieczorem, ktory na to spojrzal i zalecil doraznie zaklejenie klejem epoksydowym dwuskladnikowym (cos a'la Poxipol, z tym ze postac bardziej plynna). Spuscil olej i w Sylwestra rano zakleil pekniecia. Wg niego spawanie wyeliminowalo by mozliwosc jazdy w Sylwka, a impreza w Poznaniu. Ostatecznie dojechalismy z opoznieniem - klej dlugo wiaze.
Miska wytrzymala jazde, kontrolowalem czy nie ma wyciekow - sucho, zero oleju pod miska, dzien pozniej na posadzce w garazu rowniez zero plam.
Poradzicie czy wymieniac miske - jestem za wymiana, ale moze nie ma teraz sensu skoro klej trzyma ?
Załącznik 153682