-
Padnięte Wtryski.
Witam,
Problem jest taki że okazało się że mam 3 wtryski załatwione na cacy jeden leje ale jako tako jeszcze jest. Planuje wymianę tylko tutaj zastanawia mnie kwestia kupienia do nich samych końcówek rozpylaczy, warto się w to bawić? dużo jest z tym roboty no i czy taka sama zmiana coś pomoże. Może jednak warto poszukać używek? Zakładam że najlepiej już jak wymieniać to kupić pewnie 4. Brać wtryski z kompletu czy to bez różnicy większej czy ktoś sprzedaje na sztuki. Ogólnie czytałem tzn dwa tematy znalazłem gdzie wymiana rozpylacza pomogła tyle ze w tych przypadkach walnięty był tylko jeden tutaj są posadzone 4. Mechanik odradził mi ten zabieg ze względu na to że wymienie a samochód może chodzić na tym nawet gorzej związane jest to z sitkami które tam są itd. Jakieś rady? Silnik to 1.9 jtd 105 koni CF2
-
Może chodzić gorzej, a może chodzić lepiej. To nie jest tak jak z wymianą klocków pod blokiem że przy odrobinie wiedzy wymienisz i będzie dobrze hamować. Wtryski po wymianie końcówek rozpylaczy (jeżeli to w ogóle ich wina) musisz sprawdzić na maszynie (i ewentualnie "doregulować") Wtedy będziesz wiedział że po wymianie będzie lepiej. Bez sprawdzania możesz sobie narobić więcej bidy niż pożytku. Co sie bardziej opłaca musisz zdecydowac sam bo to zalezy jakie wtryski używane uda Ci się kupić i w jakich pieniądzach, gdybyś wybrał drugi wariant. Musisz mieć też jakąś gwarancję że te używki są dobre (czyli sprawdzenie maszyną, tak czy owak)
Takie moje zdanie na ten temat. Końcówki wtrysków wymieniałem, dlatego też to piszę, ale oddawałem przed montażem właśnie do serwisu diesla żeby mi to doregulowali wedle potrzeby i sprawdzili na 100%.
-
właśnie o taką odpowiedź mi chodziło, czy to nie jest takie hop siup, więc pozostaje szukać używek. Co do tego jaki mam budżet na wtryski to tak myślę 500-550 zł więc może uda się coś trafić w miarę dobrego, zawsze jest gwarancja rozruchowa