Wypadanie zapłonu przy zimnym silniku

Witam!

Mój problem dotyczy wypadania zapłonu na cylindrze 3. Alfa Romeo silnik 1.6 105 KM. W aucie nie mam założonej instalacji gazowej. Problem męczy Alicje tylko gdy jest zimny silnik i próbuję znaleźć winowajce już od dłuższego czasu. Jak samochód się zagrzeje to pracuje tak jak należy.

Co zdążyłem wymienić:
- kable wysokiego napięcia (miały przebicie)
- świece zapłonowe (były od nowości więc też profilaktycznie)
- cewkę na tym nieszczęsnym trzecim cylindrze

Po przełożeniu cewek nadal błąd pozostaje na tym jednym cylindrze.
Zamieniałem miejscami również wtryskiwacze lecz i to nic nie dało.

Jakie zjawiska zauważyłem:
Auto jak jest zimne ma "muła". Kiedy zaczyna chodzić na trzy gary chwilę po odpaleniu i ją zgaszę to ma kłopoty z ponownym uruchomieniem. Muszę wcisnąć pedał gazu więc me przypuszczenia bardziej celują w skład mieszanki jaka podawana jest na cylindry. Lewego powietrza nigdzie prawdopodobnie nie dostaje.

Dysponuję niebieskim kablem Viaken i programem Fiat ECU Scan.

Może ktoś z Was coś podrzuci lub też miał podobne problemy?

Pozdrawiam Konrad!

P.S Przed chwilą sprawdzałem kąt otwarcia przepustnicy. Według FES wynosi on 5,8 stopnia. Silnik zimny. Czy to aby nie za dużo?

Mam ten sam silnik i ten sam problem!! Alfa jak jest zimna w ogóle nie chce jechać, brakuje jej mocy. I po czasie wyskakuje check.

Głowica chyba raczej odpada bo sytuacja wyglądałaby chyba tak samo zarówno na zimnym jak i na ciepłym silniku. Zaznaczam chyba. Aż tak się nie znam.

Cały czas uważam że jest coś nie tak z mieszanką paliwa. Zaraz po odpaleniu z tyłu samochodu czuć jakby niedopalone spaliny. Zastanawiam się nad adaptacją przepustnicy ale tutaj chyba nie o to chodzi.
Może sondy?

U mnie sondy tez nie działaja prawidłowo ale je wymieniałem i obwiniam zużyty katalizator bo pomiar sondy przed i za katalizatorem daje taki sam wynik

Dziś po pracy trochę posiedziałem z komputerem.
Zrobiłem adaptację parametrów. Tego też chyba potrzebowała bo na rozgrzanym zupełnie inne auto.
Praca sond na zimnym silniku wygląda następująco.
Sonda Pre-Cat napięcie waha się między 0,4V - 0,6V
Sonda After-Cat stoi cały czas na 0,455V. Po chwili pracy zaczyna wartość skakać.
Na ciepłym silniku:
Sonda Pre-Cat: 0,09V - 0,7V
Sonda Afer-Cat: dokładnie nie pamiętam ale chyba 0.2V - 0,5V

Masa powietrza przy maksymalnych obrotach:
Pierwsza wartość: 370 kg/h
Druga wartość: Max, 7,4 kg/h

Jutro rano zobaczymy czy reset coś dał ale wątpię.

Sorki za post pod postem.

Ogarnąłem co bolało Alicję. Zostały źle podłączone przewody zapłonowe. Nie przeze mnie bo wzorowałem się przy zakupie tym co mam pod maską. Moje auto powinno mieć krótkie przewody a nie długie. Po podłączeniu przewodów w sposób z pierwszej cewki na świecę obok Alfa śmiga aż miło.
Po tym wszystkim zastanawiałem się czemu tak to było zrobione. Okazuję się że pod maską nie mam silnika o oznaczeniu typowym dla silnika 1.6 105 KM lecz silnik o oznaczeniu AR32201. Jest to silnik 1.8. Na to że była przekładka wskazują też nieoryginalne opaski na termostacie, nagrzewnicy itd. Płyn w układzie również wygląda na nowy. Jest jedno ale. Głowica została chyba od silnika 1.6 no bo jakby rozwiązano kwestie wariatora? W internetach wyczytałem że średnica tłoków w 1.6 i 1.8 jest taka sama. Zmienia się jedynie skok tłoka.
Wiem już chyba też w jaki sposób handlarz zarobił na tym samochodzie. Przywiózł z padniętą panewką i mechanik przełożył sam "słupek"? ;D
Zadowala mnie też fakt że stan na bagnecie od wymiany czyli przez 5 tyś km zostaje bez zmian.
Bo prócz obcierki o której wiedziałem lakier jest w porządku ponieważ z ciekawości po kupnie ją obmierzyłem.

Wypadałoby chyba jechać teraz tym czymś na hamownie. Jest to w ogóle możliwe?

Temat ogólnie do zamknięcia. :)