[156] Brak mocy i dziwny dźwięk

Witam,
pojechałem dzisiaj do Wrocławia (200km w jedną stronę).
Droga do- wszystko jak najbardziej ok.
Droga z- około 50km od domu słyszę dziwny dźwięk na piątym biegu przy około 2500rpm, tak jakby "tututututu" :confused: tak mega cicho, niby go słyszałem, niby nie. Wyciszyłem więc radio i nic. Otworzyłem okno- nic. Myślałem, że jestem zmęczony całym dniem i poprostu się przesłyszałem. Od tego czasu dźwięk zniknął, a ja zdążyłem o nim zapomnieć.
Potem wyprzedziłem pare ciężarówek, bez szaleństw czy odcinek. Wszystko jak tak jak powinno być, Alfa aż rwała sie na kolejne km :) potem znowu spokojna jazda, pusta droga 80kmph praktycznie non stop.
Około 5km od domu dziwny dźwięk powrócił... tym razem donośny, do usłyszenia na każdym biegu, najlepiej od 1500-2500rpm, przy 3000 znowu nie słychac, a wyżej nie chciałem próbowac. Dźwięk trochę jak diesel, ale tak jakby bardziej metaliczny. Tak jak wyżej "opisałem". Dodatkowo Alfa straciła moc. Postanowiłem zjechać na parking i chociażby otworzyć maske, to przy hamowaniu zaświeca się (miga) czerwona kontrolka ( na poniższym obrazku kontrolka numer 1). Po wyhamowaniu, lampka gaśnie.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=161907&stc=1
obrazek zapożyczony z google
Proszę o pomoc, jakiekolwiek wskazówki gdzie zacząć szukać. Z góry dziękuje- Tomek

Lampka alladyna sie zaswieca :)Chyba masz kolego oliwy mało...Tylko obawiam się czy nie za pózno na dolewke:confused:

Cytat:

---

Napisał Yokoso

Witam,
pojechałem dzisiaj do Wrocławia (200km w jedną stronę).
Droga do- wszystko jak najbardziej ok.
Droga z- około 50km od domu słyszę dziwny dźwięk na piątym biegu przy około 2500rpm, tak jakby "tututututu" :confused: tak mega cicho, niby go słyszałem, niby nie. Wyciszyłem więc radio i nic. Otworzyłem okno- nic. Myślałem, że jestem zmęczony całym dniem i poprostu się przesłyszałem. Od tego czasu dźwięk zniknął, a ja zdążyłem o nim zapomnieć.
Potem wyprzedziłem pare ciężarówek, bez szaleństw czy odcinek. Wszystko jak tak jak powinno być, Alfa aż rwała sie na kolejne km :) potem znowu spokojna jazda, pusta droga 80kmph praktycznie non stop.
Około 5km od domu dziwny dźwięk powrócił... tym razem donośny, do usłyszenia na każdym biegu, najlepiej od 1500-2500rpm, przy 3000 znowu nie słychac, a wyżej nie chciałem próbowac. Dźwięk trochę jak diesel, ale tak jakby bardziej metaliczny. Tak jak wyżej "opisałem". Dodatkowo Alfa straciła moc. Postanowiłem zjechać na parking i chociażby otworzyć maske, to przy hamowaniu zaświeca się (miga) czerwona kontrolka ( na poniższym obrazku kontrolka numer 1). Po wyhamowaniu, lampka gaśnie.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=161907&stc=1
obrazek zapożyczony z google
Proszę o pomoc, jakiekolwiek wskazówki gdzie zacząć szukać. Z góry dziękuje- Tomek

---

Kolego nic dobrego to nie wróży, spadek ciśnienia oleju a do tego ten dźwięk = obrócona panewka = remont silnika.

Najlepiej nie jeździj na tym w ogóle tyko na kanał i miska w dół, potem sam ocenisz zniszczenia.

Powodzenia

Olej dolałem dzisiaj rano, przed trasą :) nie żartujcie z tym remontem, 5 lat temu kupiłem ją po ładnie zakamuflowanym zerwaniu rozrządu i remont juz przechodziłem :(

Cytat:

---

Napisał Yokoso

Olej dolałem dzisiaj rano, przed trasą :) nie żartujcie z tym remontem, 5 lat temu kupiłem ją po ładnie zakamuflowanym zerwaniu rozrządu i remont juz przechodziłem :(

---

Obym się mylił, nie życzę złego ale słabo to wygląda.
Robiłeś dół silnika 5 lat temu czy tylko rozrząd i góra?
Tak czy tak musisz wstawić do warsztatu i obejrzeć dół innej opcji nie widzę przy tych objawach.

Kupiłem samochod, normalnie chodził. Po około pół roku zaczął brzmieć jak diesel, oddałem do mechanika i okazało się, że jest problem z ciśnieniem oleju. Była po zerwaniu paska rozrządu, powyginane zawory itd. Ktoś zrobił na pokaz, żeby się sprzedało, niestety ja c@#$ dałem się nabrać na "igłę" :) więc poszła wtedy na kapitalny remont silnika, znawca nie jestem, ale to chyba góra i dół. rozrząd zaraz po zakupie, potem po remoncie, a kolejny rok temu. Mogę ten samochód odpalić? Szczerze to zwątpiłem po tym co przeczytałem

Cytat:

---

Napisał Yokoso

Kupiłem samochod, normalnie chodził. Po około pół roku zaczął brzmieć jak diesel, oddałem do mechanika i okazało się, że jest problem z ciśnieniem oleju. Była po zerwaniu paska rozrządu, powyginane zawory itd. Ktoś zrobił na pokaz, żeby się sprzedało, niestety ja c@#$ dałem się nabrać na "igłę" :) więc poszła wtedy na kapitalny remont silnika, znawca nie jestem, ale to chyba góra i dół. rozrząd zaraz po zakupie, potem po remoncie, a kolejny rok temu. Mogę ten samochód odpalić? Szczerze to zwątpiłem po tym co przeczytałem

---

Kapitalny remont mógłby na to wskazywać że dół i góra była robiona ale kto wie. Nie wiem też jak często zaglądasz do stalki z poziomem oleju, bo przecież 2.0ts w większości przypadków lubi olej, ja po każdej dłuższej trasie min. 200-300km badam poziom oleju bo jest sporo ryzyko ubytku. Pytanie też jak dbałeś przez te 5lat o silnik, bo jak zaraz po odpaleniu dawałeś ostro w palnik to żywotność się znacznie skraca. Niestety czułość czujnika ciśnienia oleju pozostawia wiele do życzenia i z reguły jest tak że jak już pali mruga Ci lampka nr 1(ciśnienia oleju), to z reguły jest już po ptakach, a tym bardziej jeśli masz metaliczny dźwięk słyszalny najbardziej do 3tysi obrotów.
Taki temat miałem już u 2ch znajomych i niestety w obu przypadkach była to obrócona panewka na 1 korbie.

Nie ma co wróżyć z fusów - miska w dół i będziesz wiedział
Jeśli jest tak jak gdybam to nie polecam odpalania i jeżdżenia.

P.S. Jak nie masz kontaktu do dobrego mechanika z Twoich okolic to mogę Ci wysłać na pw. Możesz zawsze zadzwonić lub podjechać i pogadać :-D

3maj się i powodzenia.