sprawdzenie zawieszenia 166-tki na stacji diagnostycznej
Witam
Będę kupowała Alfę 166 rocznik niestety starszy myślę, że coś w granicach 2000-2001. Jest to wymuszone sytuacją ekonomiczną. Moje auto padło jego naprawa to koszt prawie 10 tys zł. Póki co stoi w warsztacie i czeka czy zdecyduję się tyle wydać. Siłą rzeczy muszę kupić na szybkiego auto do jeżdżenia. Z racji, że pokonuję bardzo dużo km rocznie potrzebuję auta dużego i wygodnego. To tak gwoli wyjaśnienia dlaczego takie stare auto i dlaczego takie duże.
Pytanie jakie mam do was dotyczy zawieszenia tego auta. Wiem, że alfa 166 ma zawieszenie wielowahaczowe (cokolwiek to znaczy) oraz, że jest ono drogie w naprawie, a raczej drogie w zakupie. Bo komplet wahaczy może oscylować w granicach nawet 700 zł jeśli dobrze spojrzałam na alledrogo. Dotyczy to tylko przedniego kompletu. Nie mogę znaleźć zestawu na tył.
Proszę o informację, czy kupując auto i jadąc z nim na stację diagnostyczną jestem wstanie wykryć fakt, że zawieszenie jest rozwalone lub zbliża się ku końcowi?? Jeżeli nie to w jaki sposób rozpoznać, że zawieszenie nadaje się do naprawy??
Co do silnika wiem, że diesle są bardzo trwałe i w miarę ekonomiczne, ale niestety mój aktualny diesel poprosił mnie o wydanie 10 tys złotych. Same wtryski 4,5 tys. do tego osprzęt itp. + robocizna. Więc w tym momencie jestem bardzo na nie jeżeli chodzi o diesle. Ale z tego co wyczytałam benzynowe silniki w alfie 166 są też bardzo udane i sensowne spalanie mają. Najmocniejszy silnik odpada bo 20 litrów paliwa w mieście to jednak przesada. Ale już te słabsze 155 konne wydają się przyzwoitą alternatywą. Mam rację??
Proszę szczególnie o info odnośnie wahaczy.
pozdrawiam
Kaja