Wentylator nawiewu, pomysły naprawy?

Pewnego pięknego poranka jadąc z full mocą nawiewu, w samochodzie poczułem zapach spalenizny. Chwilę później dmuchawa przestała pracować. Wymieniłem bezpiecznik, ale od tego czasu na full obrotach czasem było czuć spaleniznę. Celowo zmniejszałem ręcznie obroty, było ok. Problem zaczął się pogłębiać, teraz sytuacja wygląda tak, że nawet po ręcznym ustawieniu nawiewu na 2-3 kreski po jakimś czasie pali, a w zasadzie topi bezpiecznik na podszybiu, i nie żyje on dłużej jak 2 dni.
Jestem na etapie wybebeszania wentylatora nawiewu, i jestem w kropce co dalej.
Ktoś próbował reanimować taki wentylator, co tam w zasadzie pada? Jest szansa naprawy? Nowy swoje kosztuje, z używkami rożnie bywa.

Bezpiecznik oczywiście 30A, styki bezpiecznika i przekaźnika czyszczone, jak i styki samego przekaźnika w środku, bez rezultatu.

Jest tyle tematów o wentylatorze ,że wystarczy poszukać

Kolego, musisz zmienić gniazdo bezpiecznika.

Naprawa wentylatora może być nie potrzebna i najpierw trzeba sprawdzić gniazdo oraz przewody.

Gniazda bezpiecznika samochodowego dostaniesz w sklepie elektronicznym. Dolutuj do gniazda przewody o dużym przekroju min. 1.5 mm. Wyciągnij stare gniazdo z listwy bezpieczników i utnij przewody. Do przewodów zlutuj nowe gniazdo bezpiecznika. Najlepiej kupić gniazdo na inny - większy rodzaj bezpieczników, wtedy powierzchnia styku jest lepsza. Jeśli przy ucinaniu kabli od starego gniazda bezpiecznika okaże się że przewody w środku są zielone to będziesz musiał ciąć dalej ponieważ kable zgniły.

Wymiana gniazda swoją drogą ale moim zdaniem to wina wentylatora i przez to pali. Zwiększony pobór starego padającego wentylatora powoduje przepalanie bezpiecznika.
Wentylator do wymiany. Nowy czy używany Twoja sprawa. A nie przypominam sobie żeby ktoś na forum przedstawił how to naprawy wentylatora. Sam mam swój do celów eksperymentalnych ale pewnie nie prędko się za to zabiorę aby przetrzeć szlak.
I w zasadzie tak jak piotrix napisał. Pierdylion razy było w różnych tematach. Użyj szukajki.

Tylko jakoś nie znalazłem tego co mnie interesuje, czyli naprawy, co tam się psuje, że te wentylatory tak padają.
Niektórym potrafi działać na bezpieczniku 15A, i jest ok, nagle zonk, coś się psuje, i pali bezpieczniki 30A.

Rozbebeszyłem dzisiaj swój. Nie widać żadnych śladów nadpaleń na uzwojeniu, luzy minimalne, wirnik kręci się swobodnie i jest dobrze zabezpieczony przed wypłynięciem smaru- kapsel z oringiem.
Mierzyłem oporność uzwojeń i w zasadzie każde z każdym ma zwarcie, nie wiem czy taka to konstrukcja silnika, czy jest uwalony.
Możliwe zimne luty, pola lutownicze jak by się gotowały.
Jeszcze tranzystory do sprawdzenia, bo co tam więcej mogło paść?

Naprawiał Majkel a i tak kupił nowy.
Koszt naprawy ok 200 zł a nowy 400
Wentylator konstrukcyjnie podobny do tego co jest w lagunie

kolego a spróbuj spsikać gniazdo bezpiecznika preparatem do styków i załóż nowy bezpiecznik tylko nie chińskie buble(takie przezroczyste) co się topią bo one dodatkowo uszkadzają te gniazda tylko takie "stare" jak kiedyś były (ja kiedys kupiełm na szrocie garść takich za grosze). zmontuj i zobacz czy problem powraca. Też miałem podobną przygodę zrobiłem jak opisałem i do tej pory działa.
I staraj się przy wyłączaniu silnika zmniejszyc moc nawiewu tak abyś po ponownym włączeniu nie miał odrazu na maks :)

Cytat:

---

Napisał marios89

I staraj się przy wyłączaniu silnika zmniejszyc moc nawiewu tak abyś po ponownym włączeniu nie miał odrazu na maks

---

Jak jest wszystko sprawne to nie powinno mieć to znaczenia.