Selespeed - brak biegów po dłuższym postoju, ECU selespeed gubi pamięć.

Witam,

posiadam 147 ze skrzynią selespeed i od jakiegoś czasu posiadam taki problem, że po dłuższym postoju auta (noc, praca, cokolwiek) wsiadam do auta, odpalam, chcę odjechać, wrzucam 1 i wywala mi na N. To samo w pozycji MAR. Nie ma biegów. Podłączam kompa, odpalam FES, łączę się ze skrzynią i zero błędów. Parametry ok, ciśnienie w układzie ok, ogólnie żadnych podejrzeń. Wykonuję kalibrację sprzęgła po serwisową. Zaczyna pracować układ selespeed i wszystko się wgrywa na nowo. Odpalam auto i biegi działają. Normalnie jeżdżę i użytkuję auto do czasu dłuższego postoju. Przeważnie się tak dzieje po nocy, jak rano chcę odjechać do pracy. Wsiadam i brak biegów. Podejrzenie padło na komputer selespeed umieszczony pod nogami w aucie. Zakupiłem drugi, wgrałem mu biegi, bo od razu po podłączeniu ich nie było. Wszystko się ładnie wgrało, auto jeździło i po kolejnej nocy wsiadam i znowu brak biegów. Czy ktoś może z użytkowników selespeed miał podobną przypadłość i może cokolwiek podpowiedzieć? Wyczuwam tu typowy problem elektryczny. Dodam, że w skrzynce bezpieczników przy akumulatorze wszystko sprawdzone, sprawne, bez problemów. Czego szukać?Proszę o porady i pomoc.

EDIT 26.07.2015
Odnośnie tego co powyżej napisałem. Auto trafiło do mojego mechanika (zapraszam na PRIV jeśli ktoś szuka kompetentnego warsztatu w Olsztynie, w którym znają Alfy, Lancie i Fiaty). Została zdjęta skrzynia biegów. Okazało się, że sprzęgło jest jeszcze oryginalne (auto ma nalatane 190 tyś.) i jest totalnie zjechane. Zdjęcia poniżej. Tarcza starta, łożysko zatarte i ledwo obracające się. Docisk jest tak wytarty od łożyska, że aż prawie wydrapało doszczętnie brzegi łopatek (słoneczka). Poza tym wszystko wygląda w porządku. Jestem w 100% przekonany i mechanik też, że ten komputer nie jest taki głupi. Po prostu widzi zużyte sprzęgło, nie może obliczyć jego odległości i unieruchamia pojazd, żeby nie narobić większych szkód. po każdym podłączeniu sprzęgła mogłem autem jeździć, ale do pierwszego dłuższego postoju, dlaczego? Komputer uruchamiał auto w trybie awaryjnym, by móc dojechać do domu, warsztatu czy ogólnie do miejsca, gdzie potrzebowaliśmy. Był to znak sygnał, że sprzęgło jest do wymiany i już nie czas poruszać się dalej autem swobodnie. Jak tylko odbiorę auto od mechanika to napiszę czy teoria się potwierdziła, ale jestem dobrej myśli. Zrobi się wszystkie ustawienia, kalibracje, odpowietrzania i się okaże. Do następnego i pozdrawiam zadręczających się podobnym problemem o raz ogólnie wszystkich forumowiczów.http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=173616&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=173617&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=173618&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=173619&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=173620&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=173621&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=173622&stc=1

28.07.2015

Jak pisałem powyżej, dam znać po powrocie od mechanika. Auto jeździ i w pełni rozkoszuje się jazdą selespeed'em. Wymieniono sprzęgło (VALEO, jak w oryginale), docisk i łożysko. Wszystko było w opłakanym stanie, jak na foto powyżej. Po złożeniu auta, wgraniu auto kalibracji po serwisowej wszystko pięknie i ładnie pracuje. Biegi przerzucają się płynnie, bez szarpnięć, przetrzymywania i zgrzytów (drążek, łopatki, CITY). Komputer nie gubi biegów od wgrania ich po wymianie sprzęgła. Wszystko jest w należytym porządku.

Dodam, iż jakiś czas przed wymianą sprzęgła szukałem czarodzieja od selespeed, by poprawić jego pracę, bo czasami pojawiały się oznaki, że zacznie się coś dziać coraz częściej. Nie czekając, aż padnie doszczętnie zacząłem węszyć i szukać na forach i w necie osoby, która na prawdę się tym zajmuje. Znalazłem pana Dominika ze Skórzewa pod Poznaniem. Dominik zajmuje się tym profesjonalnie. Poczytałem, popytałem na forum, opinie pozytywne, więc telefon, rozmowa i ustawienie się na konkretny termin. Podróż była długa, daleka, ale warta świeczki. Dominik zregenerował aktywator selespeed. Wymienił wszystkie uszczelniacze na aktywatorze (smieringi), zregenerował pompę selespeed (wymiana szczotek, łożyska itd.), wymienił wysprzęglik na aktywatorze, zalał układ nowym płynem. Wszystko pięknie pracowało, zupełnie inna jazda, niż przed robotą. Wracam kawał drogi do domu, jeżdżę przez około 2 tygodnie i ZONK. Coś było nie tak. Auto po odpaleniu drżało, falowało delikatnie obrotami, zgrzytało przy zrzucaniu biegów, szarpało i przetrzymywało bieg przy jego zmianie po czym puszczało z szarpnięciem. Pojawił się grymas złości, niezadowolenie i 1000 myśli co jest nie tak. Telefon do Dominika, rozmowy, sms, maile i taka wymiana informacji przez kilka dni. Auto po dłuższym postoju gubiło pamięć biegów i trzeba było przez FES wgrać je na nowo i tak w kółko przez kilka dni walczyłem z Dominikiem na łączach. Coś było nie tak, ale to nie aktywator, bo wszystko pracowało ładnie od 1 do 5 i R przy wyłącznym silniku. Po jego odpaleniu cyrki. Padło wreszcie na sprzęgło. Fotki wyżej. Zjechane max. Wymiana i wszystko wróciło do normy. Piękna praca, czysta, cicha, spokojna, bez zgrzytów i szarpnięć. Dzięki serdeczne Dominiku, że mnie nie opuściłeś w tych ciężkich chwilach.

Ktoś ma problem z selespeed to śmiało i z ręką na sercu polecam Dominika. Zrobił swoje, odjechałem, ale w d... mnie nie miał, jak dzwoniłem czy pisałem z problemem. Poczuwał się do obowiązku i starał się pomagać informacyjnie, gdyż droga do niego daleka. Znaleźliśmy rozwiązanie i wszystko pięknie pracuje. Całym winowajcą było sprzęgło. Dziękuję z całego serca Dominiku za pomoc i okazane wsparcie przez cały czas. Udało się i nie będę musiał już męczyć po godzinach :). Ktoś będzie potrzebował szczegółowych info lub kontaktu do Dominika to na priv proszę.

Bo ta robota zrobiona była od dupy strony.Gdyby sprawdzono sprzęgło po wyjęciu aktywatora to nie musiałbyś się bujać dwa razy.Jesteś kolejná ofiará regeneracji aktywatora bez kompleksowego sprawdzenia sprzęgła i skrzyni.

Cóż, jak to mówią...życie. Nic już na to nie poradzę. Ważne, że skończyło się pozytywnie i autko śmiga, aż miło...odpukać 3 razy :)
Po prostu wcześniej sprzęgło nie wykazywało żadnych niepokojących informacji i wszystko latało pięknie, a po dwóch tygodniach i na nie przyszedł czas. Co racja to racja kolego...można było sprawdzić i za jednym razem to zrobić. UWAGA na przyszłość dla innych użytkowników SELESPEED. Przy regeneracji aktywatora zawsze sprawdźcie stan sprzęgła, czy czasem nie nadaje się już do wymiany, bo potem będzie podobna historia do mojej :)

Cytat:

---

Napisał piotriix

Bo ta robota zrobiona była od dupy strony.Gdyby sprawdzono sprzęgło po wyjęciu aktywatora to nie musiałbyś się bujać dwa razy.Jesteś kolejná ofiará regeneracji aktywatora bez kompleksowego sprawdzenia sprzęgła i skrzyni.

---

Gdybys mial troche pojecia o sprawie, to bys wiedzial, ze po wyjeciu aktywatora nie ma mozliwosci sprawdzenia sprzegla. Wiec nie siej blednych teorii.

Pojęcie to ja mam ,pytanie dlaczego Ty nie zalecasz rewizji sprzęgła skoro większość objawów uszkodzonego aktywatora pokrywa się z uszkodzeniem sprzęgła?

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Panowie piotriix i gord... nie skaczcie sobie do gardeł, bo nie ma po co i jest to bez sensu. Po to się tu udzielamy, żeby sobie pomóc i podpowiedzieć, a nie wywalać sobie obelgi, kto i na czym się zna.
Uwaga jest prosta i mogę to napisać, bo to przerobiłem. Regeneracja aktywatora nie wiąże się z wyjmowaniem i jakimkolwiek dotykaniem skrzyni i sprzęgła. Po prostu zdejmujemy aktywator ze skrzyni, a jeśli chcemy zrobić sprzęgło to nie trzeba ruszać aktywatora, jeśli nie potrzebujemy. Zwalamy skrzynie razem z aktywatorem na niej. Obydwie roboty nie są zależne od tego drugiego elementu. Jeśli chcemy sprawdzić stan sprzęgła to jakby nie było musimy zwalić skrzynie, by zajrzeć do środka i tutaj kolega piotriix miał chyba właśnie to na myśli, że jak był zdjęty aktywator to trzeba było od razu zabrać się do sprawdzenia stanu sprzęgła w skrzyni (tylko nie każdy chce ponosić tego koszty). U mnie nie wpadliśmy na ten pomyśl, bo wszystko było w porządku, ale nauczka na przyszłość, że jednak warto to zrobić, jeśli nie wiemy, kiedy to sprzęgło było wymieniane i ile faktycznie może mieć przebiegu.

Dokładnie to miałem na myśli.Po zdjęciu aktywatora jest już sporo rozebrane także aż się prosi o rewizję sprzegła

Cytat:

---

Napisał piotriix

Dokładnie to miałem myśli.Po zdjęciu aktywatora jest już sporo rozebrane także aż się prosi o rewizję sprzegła

---

Jalowa dyskusja skoro nigdy nie wyjales zadnej skrzyni.
Wiec tlumacze - demontaz aktywatora = demontaz akumulatora i jego polki.
Demontaz skrzyni = demontaz zawieszenia, ramy podsilnikowej, polosi, wydechu.
I co ma jedno z drugim?

Poddaje się...koledzy widzę dalej będą się upierać przy swoim, a najważniejsze INNI użytkownicy znajdziecie na górze, gdzie opisany jest problem :)