dudnienie podczas jazdy i skrzypienie na wybojach i dziurach - co może być przyczyną?

Witam,

Od tygodnia jestem posiadaczem 159 i jak to z nowo zakupionym autem przyszedł czas na niezbędne naprawy...

W dniu dzisiejszym wymienione zostały oba łączniki stabilizatora z tyłu (TRW) oraz przedni lewy górny wahacz (również TRW).

Jakie było moje zdziwienie, kiedy po naprawie nic nie uległo poprawie. Tak jak przed wymianą słychać dudnienie podczas jazdy (przypominające bicie koła lub niedokręcony element) z równą prędkością szczególnie przy około 70 km/h, które ustaje przy przyśpieszaniu oraz hamowaniu oraz skrzypienie podczas jazdy na nierównościach - wspominany już na forum dźwięk starego tapczanu.

Górny wahacz został wymieniony ze względu na luźny sworzeń...byłem przekonany iż to on jest powodem tych anomalii. Koła wyważone, felgi proste, diagnostyka nie wykazała żadnych luzów.

Ma ktoś może pomysł co to może być? czyżby dolny wahacz?

Już raz znalazłem odpowiedź na tym forum - dotyczącą luźnych przewodów paliwowych powodujących wycie wewnątrz auta, więc mam nadzieję, że i teraz ktoś podzieli się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami...

U mnie takie skrzypienie powodowała duża tulejka dolnego wahacza, po deszczu skrzypienie na chwilę ustawało. Luzu na tej tulejce nie było, wiec ciężko było to skrzypienie zlokalizować.

Skoro dudnienie ustaje w czasie przyspieszania i hamowania to na pewno jest za nie odpowiedzialny element zawieszenia. Jeżeli nie ma wyczuwalnych luzów w zawieszeniu to obstawiam amortyzator.

Cytat:

---

Napisał dellx

Ma ktoś może pomysł co to może być? czyżby dolny wahacz?

---

Jeszcze masz drugą stronę auta...

U mnie w tamtym roku skrzypienie z lewej strony powodował sworzeń wahacza dolnego, po wymianie wahacza na trw jest ok, ostatnio pojawiło się skrzypienie z prawej strony, nasmarowałem sworzen smarem w sprayu i od kilku dni jest cisza, zobaczymy jak długo

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

witam, co do równomiernego dudnienia to u mnie po przebiegu około 150-170 tyś biły tak łożyska. efekt "znikania" dudnienia wynikał ze zmian częstotliwości podczas przyśpieszania/hamowania, przy większych prędkościach bicie było mniej słyszalne z uwagi na obroty, najgorzej było w zakresie 50-110 km/h, wymiana łożysk rozwiązania problem, sprawdzić to można w pięć minut podnosząc furkę i kręcąc kołami. pozdrowienia,
dodam może jeszcze - oczywiście bicie było niezależne od nawierzchni po jakiej się jechało, zmiana ewentualnie dotyczyła słyszalności

Panowie,p
przede wszystkim dziękuję wszystkim za odpowiedzi!

Udało mi się zlokalizować skrzypienie. Kiedy wczoraj drezyna (:P) zaczęła skrzypieć pojechałem czym prędzej na SKP i okazało się iż to trzeszczenie wydobywa się z jednej z tulejek dolnego lewgo wahacza. Pan diagnosta powiedział, że kiedy będą bardziej wilgotne dni to skrzypienie ustanie i po dzisiejszym nocnym deszczu tak też się stało.
Na chwilę obecną wypsikałem obie tuleje WD40 oraz smarem w spray'u...zobaczymy jak długo to wytrzyma.

Praktykował ktoś wymianę samych tulejek w wahaczu dolnym?

Jeśli natomiast chodzi o stukanie w kole to profilaktycznie wyważyłem obie przednie opony - okazało się że nie były wyważone i to dość mocno. Na wszelki wypadek zmieniłem koła miejscami - tył na przód i przód na tył (tylne opony zmienione na nowe w ubiegłym tygodniu) i za chwilę jadę na przejażdżkę...zobaczymy co z tego wyjdzie.

Kiedy auto było na podnośniku to kręciłem kołami i nie słyszałem nic niepokojącego...może gdyby koła miały podobną prędkość obrotową jak podczas jazdy, to w tedy coś bym usłyszał

Wojtekf...fakt...mam jeszcze drugą stronę, ale ewidentnie bicie dochodzi z lewej strony.

Tak jak pisałem tulejki dolnego wahacza, oraz zanikanie skrzypienia po deszczu.
Ja wymieniałem w tamtym roku samą tulejkę, kosz 200zł a teraz znowu zaczyna lekko skrzypieć , więc z mojego punktu widzenia lepiej wymienić cały wahacz.
Na tej tulejce zrobiłem ok. 15 tyś km.

No i jestem po jeździe próbnej....zrobiłem 30 km
tuleja skrzypi jedynie na bardzo dużych nierównościach, przy jeździe po asfalcie jej nie słychać.

po zmianie kół z tyłu na przód i z przodu na tył na chwilę obecną nie słychać podczas jazdy żadnych stuków ani pukania...ustały również pojedyncze puknięcia podczas ruszania, które były obecne przed wyważeniem i zmianą kół

i teraz nie wiem, czy problemem były niewyważone opony i/lub delikatnie skrzywiona felga, czy też wpadłem na rozwiązanie chwilowo eliminujące problem...

a wracając do tulejek...co myślicie o tych poliuretanowych? czytałem gdzieś o tym na forum.

P.S. przy okazji jazd próbnych odwiedziłem znajomego posiadającego zestaw diagnostyczny DELPHI...diagnostyka nie wykazała żadnych błędów, jedynie wskaźnik zapchania DPF pokazał 99%, ale udało się go wypalić i zmniejszył się do 70%.

Komputer pokazał iż oleje i filtry były wymienione 3500 km temu, a wskaźnik jakości oleju (lub może degradacji oleju- w zależności od poprawności tłumaczenia) wynosi 13%...czy jest to miarodajne?

Nie jest, to można zresetować nawet bez zmiany oleju