Falowanie obrotów 2.4 JTD

Witam , mam kolejną zagwodzkę. Auto czasm mi zafaluje tak +\- 50 obrotów ,nieważne czy rozgrzany czy zimny ,zdarza się to rzadko ale jednak. Na początku myslałem ,ze to przez klime ale nie .nieraz wyłącze jakiś odbiornik prądu i też jakby ustawało(moze to zbieg okoliczności). Filtr paliwa zmieniony ,Podłączałem do komputera i innego błędu niz świec nie ma (z którym walczę). Ciśnienie na pompie 300 raz spadlo do 298 tak jakby przy gwałtownym dodaniu gazu i wskoczylo na 400 (Pan podpinajacy nie widział w tym problemu).Ogólnie mówił ,ze nie ma do czego się przyczepić... Moze mi wy powiecie czy to dopuszczalne czy mam zacząć się martwić? (podpinany był pod egzaminer czy jak tam się to zwie)Z góry dziękuję za podpowiedzi.

Wyłącz wszystkie odbiorniki włącznie z klimą i zobacz czy falowanie ustanie

właśnie teraz jeździłem miałem włączone grzanie na szybe zafalowało wyłączyłem przestało :D... i kolejne chyba łożysko oporowe ....jak nie wcisne sprzęgła to grzechocze cos z rejonow skrzyni ,na wcisnietym cisza.

Mi również falowały obroty, po wyczyszczeniu VGT ustało. A z tym grzechotaniem może być dwumasa :/

Co prawda mam 1.9, ale mam podobny problem. Falują mi obroty na zimnym, i to bardziej czuć niż widać na obrotomierzu.

Szczególnie zafaluje jak np puszczam sprzęgło na luzie, albo przy hamowaniu, albo sam z siebie na światłach. Gdzieś czytałem, że to regulator ciśnienia paliwa właśnie może być przyczyną. Wahania są na tyle małe, że komputer uznaje je za mieszczące się w granicy tolerancji, ale silnik już reaguje. Ewentualnie wtryski lub coś z dawką na zimnym nie teges. Albo z dawką w momencie obciążenia.

a mi wlasnie na zimnym to niebardzo bardziej na cieplym..... a co do grzechotania watpie zeby dwumasa ,grzechocze to obrotowo ,jak łożysko z tego co wiem dwumasa stuka niereguralnie przewaznie a to przy gaszeniu itp , a to tak grzechocze jak np rolka jakas tylko po stronie skrzyni......inne testy na dwumase tez robilem przyspieszani na wysokim biegu z niskim obrotow, nie szarpie nie slychac zadnych dzwiekowitp itd....moj mechanik mi mowil ,ze to łożysko oporowe ja tak z glupa dzis przysluchiwalem i rzeczywiscie grzechocze...szczerze wpadlem w takie zboczenie ,ze Panu z alhambry starej też grzechotało:D

- - - Updated - - -

a i slychac to jedynie na jałowym ....w zadnym innym momencie "niewysłyszałem"

a co do falowania obrotów ...czy czasem jakby VGT była zasyfione to nie falowalyby one caly czas? ona przewaznie faluje jak jest ciepla i np stane gdzies i odpale ja po chwili badz czasem na skrzyzowaniu...wystarczy ,ze cos elektrycznego wlacze czy wylacze badz dodam lekko gazu do 1000-1100 obrotw i przestaje praktycznie.Oczywiscie zeby nie bylo zazwyczaj nie faluje....a co do grzechotania mam taka nadzieje ,ze to nie dwumas:D bo łożysko to pół biedy.

Dwumas przez to grzechotanie raczej nie, choć jest jakieś tam małe prawdopodobieństwo.
Do wymiany będziesz miał łożysko oporowe nic więcej. Dwumas tak puka/przebiera (miałem styczność z rozwalonym dwumasem na ostatnich nogach, aż padł i biegi nie wchodziły) . Ale tak i tak skrzynia do wyjęcia.

Co do falujących obrotów to +/- chyba nie stanowi jakiegoś problemu, osobiście nie przejmowałbym się tym tylko zajął skrzynią :)

tak się zastanawiam ,może to jakieś łożysko w skrzyni ,sprawdze olej ... Jak było cieplej na polu nie bylo slycha tego... a jazda z takim oporowym łożyskiem jest jakoś niebezpieczna? bądź rodzi większe koszty pózniej? będę miał czas to nagram . Pytam się dlatego ,że mam również wahacz górny po lewej stronie do wymiany (co dziwne nie slychac ze puka ale na szarpkach jak sie dotknie to tak przeskakuje jakby) uszczalniacz bym od razu wymienił wału i te nieszczesne broki...a rodzi to w sumie niemale koszta a chciałbym to zrobic za jednym razem jak juz wszystko będzie wyjęte :)

p.s od razu mowie że to grzechotanie nie jest wielkie i tylko na calkowicie puszczonym sprzegle,wystarczy ze wcisne centymetr i cisza.