Błąd VDC system failure - nowy aku, alternator, a od 2 lat to samo

Witam

Od prawie 2 lat prześladuje mnie ciągle jeden problem - w niskich temperaturach wyskakuje błąd "VDC System failure" co skutkuje tym, że dopóki błąd nie zniknie to nie ma szans na odpalenie samochodu. Czasami wystarczy kilka razy włączyć wyłączyć zapłon i za którymś razem kontrolka znika i samochód odpala bez problemu.

Początkowo podejrzewałem akumulator bo był już leciwy, w styczniu zakupiony został nowy, problem zniknął na kilka tygodni po czym znowu sporadycznie się pojawiał. Teraz wymieniłem alternator na nowy (też już padł) - miałem nadzieje, że może on jeszcze słabo doładowywał i przez to problemy, ale nie - dalej kontrolka wyskakuje sporadycznie w niskich temperaturach. Klemy od akumulatora wymienione, przewody sprawdzone i nie mam już pojęcia co dalej.

Jeśli podłącze akumulator do ładowania to zawsze odpali za pierwszym bez błędu, a wystarczy, że samochód postoi 2 dni i już wyskoczy mi błąd. Akumulator kręci bez najmniejszego problemu, nawet z błędem rozrusznik kręci bardzo dobrze, ale nie odpali z aktywnym błędem. Macie jakieś pomysły? Bo mi brak już sił do tego bo nigdy rano nie jestem pewien czy odpalę za pierwszym razem czy po 5 minutach. W okresie letnim błąd nie wyskakuje ani razu.

Popraw sobie wszystkie przewody masowe oraz sprawdź dokładnie klemę plusową z gniazdem bezpieczników.

Napisane z komóreczki!

Dodam jeszcze, że zawsze przed wyskoczeniem błędu żarzy mi się lekko kontrolka silnika zamiast świecić pełnym światłem i świeci żółta kontrolka jak na zdjęciu. I dopóki nie zaświeci się normalnie kontrolka silnika to samochód nie odpali.

Byłem przed chwilą w samochodzie z komputerem - błąd wyskoczył, ale komputer nie pokazał żadnego błędu oprócz EGR (ale to dlatego, że jest zaślepiony).
Po chwili zniknął błąd VDC a pojawił się "Engine coolant temperature", ale z tym błędem normalnie już można było odpalić samochód. Tego drugiego błędu też nie pokazało na komputerze.

Przejrzałem jeszcze na szybko instalacje przy aku i zauważyłem, że mam lekko skrzywiony żółty bezpiecznik na akumulatorze (widoczny na zdjęciu) - za co on odpowiada? Pęknięty nie jest, ale może ma jakiś wpływ?
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=185402&stc=1

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=185401&stc=1

U mnie VDC system failure występował przy niedziałającym immo, ale świeciła też kontrolka code.
W drugim przypadku był problem z przekaźnikami przed akumulatorem (któryś nie działał).

No przekaźniki też podejrzewam bo kiedyś poruszałem przekaźnikami i pomogło. Wiadomo, który przekaźnik może odpowiadać za taki błąd? Wyciągałem wszystkie czyściłem styki, ale skoro dalej powtarza się problem to może któryś jest uszkodzony.

Wymień ten żółty bezpiecznik i będzie cudnie.

No właśnie zacząłem teraz czytać i jutro z samego rana go wymieniam, od tego zacznę. Bezpiecznik ten już kiedyś sprawdzałem i wygląda, że nie jest pęknięty, ale przy dokręcaniu jest zgięty więc może przewodność słaba. Rano kupie go, a resztę pomierzę bo problem zaczyna irytować, a teraz będzie tak już codziennie przy tych temperaturach.

Zapewne jest pęknięty. Zobaczysz jak rozkręcisz. Miałem to samo.

Żółty bezpiecznik miał pękniętą obudowę, lekko skrzywiony, ale przewodność dobra. Na wszelki wypadek wymieniłem i będę testował, ale obawiam się, że to nie było to.

A może coś od immobilizera? Bo włącznie z błędami VDC świeci kontrolka CODE. Tylko co mają wspólnego te dwa błędy ze sobą? Jakiś wspólny bezpiecznik? Podobnież CODE często świeci i wystarczy przeczyścić antenkę od IMMO? Gdzie ją znajdę?

Ja też czasem nie mogłem odpalić auta, objawy jak u Ciebie. Potrafił nawet zgasnąć już odpalony. Pewnego dnia nie odpalił już w ogóle, na stałe świeciła lampka code i błąd vdc. Auto na lawecie do ASO. Wymieniono immobiliser.
Możesz spróbować wyczyścić antenke, ale u mnie nie pomogło.