sprężyna amortyzatora tył, klocki i tarcze tył - 156 SW

Witam, wczoraj z kolegą wziąlem się za wymiane wahacza górnego przedniego, sprężyny amortyzatora, klocków i tarcz tył, napinacza. O ile napinacz i wahacz szły w miare bezproblemowo. To pojawiły się problemy z klockami i amortyzatorem... Wczoraj 8h spędzone nad tym wszystkim, i już nie mamy pomysłów. Amortyzator tył, o ile na dole szedł w miare bezproblemowo z komplikacjami (łącznik itp) i jak już wszystko wykręciliśmy. To przeszliśmy do górnego mocowania amortyzatora, ale nie da się go odkręcić. Próbowaliśmy już wszystkiego. Jeden kumpel kontrował gwiazdką, ja kręciłem przedłużką i kluczem 21, i ni chuja, śruba się obkręca na dold, nawet jak 3 osoba ma dole trzyma ją żabkami... Panowie jak to odkręcić?? jest jakiś sposób, pneumat da radę? niechciałbym ciąc amora bo chwilowo narzekam na brak gotówki...

Drugi problem pojawił się w cylinderku od jarzma, nie da się go w ogóle ani wkręić ani wcisnąć(jednoczesnie) ani drgnie... robiliśmy to takimi szczypcami... reczny działa prawidłowo. ktoś ma jakiś pomysł? musze to jak najszybcirj zrobić...


i 3 pytanie dopóki nie zrobię tej sprężynki, mogę takk jezdzić?, brakuje 3 zwoi i auto bardzoo siedzi.... ale dobija tylko na dziurach. Muszę się jakoś przemieszczac (praca, dziewczyna) a dzisiaj nie dam rady już tego zrobić bo pracuje do 20.. a jutro niedziela.

proszę o porady

No to masz problem odwrotny do wszystkich - z reguły dolne śruby są zapieczone. Robiłem tył w 2 156 i z górnymi nakrętkami amorów nie było żadnego problemu. Zrób foto tych nakrętek może ktoś coś podpowie.
Cylinderki też powinny się dać wcisnąć - idzie ciężko ale klucz do wymiany tarcz w szlifierkach kątowych robi robotę. Jak jest zapieczony to po rozkręceniu zacisku wyciśnij go pompując hamulce i przeczyść/skontroluj gumę osłaniającą - może wymagać wymiany.
Jazda z niesprawnym zawieszeniem tylnym powoduje niestabilność toru jazdy auta.

Obawiam się, że bez specjalnego klucza do wkręcania i wykręcania cylinderków się nie obejdzie. Co do górnej śruby amora to trzeba porządnie zblokować imbusem i niestety siłowo potraktować sprawę kluczem 21 oczkowe kopyto najlepiej (wcześniej podlać sprawę solidnie np. WD, albo innym tego typu ustrojstwem).

Co do dolnych śrub, też był z nimi problem - największy z wybiciem 1 śruby bez stożkowego gwintu. Troche pomysłowośći jakoś poszło.

Co do górnej śruby amora to kontrowałem imbusem na przedłużce, rozdupczyłem 2 adaptery bo nie wytrzymały oporu, pożyczyłem od kumpla porządny. i nakrętka obkręca się wraz ze śrubą i nie ma mocy żeby ją odkręcić. Może pneumat da rade, co sądzicie ?

A co do klocków to kupiłem też takie specjalne szczypce ale też nie pomogło..