Uszkodzony wariator, kanalik olejowy czy rozdząd?

Witam,
silnikiem trzęsie na wolnych obrotach - po dodaniu gazu jest w miarę ok, aczkolwiek brak mocy na niskich obrotach. Słychać klekotanie. Pierwszy pomysł to wariator (regenerowany przy okazji wymiany rozrządu - pomimo, że nie było z nim problemu).
Wcześniej sprawdzałem działanie wariatora poprzez załączenie elektromagnesu (elektrycznie jest sprawny - główka elektromagnesu się porusza). Z częścią hydrauliczną - nie wiem.
Wcześniej silnik się dusił na wolnych obrotach, gdy elektromagnes był załączony - teraz brak zmian. Wygląda więc, że albo wariator się zablokował i nie cofa tłoka, albo zapchany jest kanalik. Jakieś pomysły?
Dodam, że nie zdarzyło się to nagle, ale przez kilka ostatnich dni auto zaczęło się inaczej zachowywać, natomiast teraz trzęsie o wiele bardziej.
Olej jest nowy :)
Film:
https://www.youtube.com/watch?v=qMXS...ature=youtu.be

a czy rozrząd jest dobrze ustawiony? kto robił wyminę?. mi to wygląda na zbyt duże opóźnienie zapłonu.

Robiłem samodzielnie, jakiś czas temu. Oczywiście na blokadach. Generalnie nie było różnicy w mocy itp po złożeniu, jedyne co było dziwne to sporo większe (wg komputera) spalanie przy ruszaniu(25l - niezależnie od prędkości przez jakieś pół minuty jazdy).
Wał korbowy ustawiony wg. znaczka w okienku od strony skrzyni(tam gdzie jest podziałka 0 5,10 stopni - ustawiłem kreskę na 0), później dla pewności sprawdziłem czujnikiem zegarowym i wydawało się ok. Przy okazji wymieniłem podkłądkę teflonową oraz sprężynę w wariatorze, pomimo że nie było z nim problemów.
Najgłośniej jest właśnie w okolicy wariatora, a sprawdziłem również czy pali na każdym cylindrze - tu wygląda ok.
Być może powodem jest przeskok paska?...ale wtedy silnik zmieniałby swoją pracę po otwarciu zaworu wariatora? U mniej jest zero reakcji, więc albo jest zablokowany bo nie cofa oleju albo uszkodzenie mechaniczne.

Rozebrałem górę, zaczynając od zaworku - mnóstwo szlamu(czegoś na kształt opiłków) w zaworku od wariatora. Wariator w środku czysty - ząbki ok.
Klawiatura - 4 krzywki od wałków rozrządu mocno zjechane, oczywiście szklanki również. Powód - brak wystarczającej ilości oleju...niestety Alfa musi jeździć na maks lub przynajmniej połowie skali...jazda w okolicach min jak widać nie jest najlepszym pomysłem(zwlekałem z wymianą na nowy olej z powodu remontów niestety więc nie dolewałem).
Plan naprawczy:
Przeczyszczenie silnika, otworków olejowych(czyszczenie linką metalową, wlanie oleju z oczyszczaczem, spuszczenie i wlanie docelowego oleju).
Wymiana wałków rozrządu.
Wymiana simeringów wałków.
Wymiana wszystkich szklanek.

Rozrząd ma 10 k km więc pozostaje.

pasek rozrządu chociaż wymień żeby kolejnej niespodzianki nie było. Sprawdzałeś ciśnienie oleju? Może juz dół silnika wymaga remontu? może główne panewki wału nie trzymają i góra silnika nie ma smarowania stąd te zjechane krzywki. Może zatkany smok olejowy. Szkoda zakładać drugich wałków bez sprawdzenia przyczyny złego smarowania. Nie sądzę aby wina leżała w małej ilości oleju. Nawet na minimum nie powinno się nic stać.

Przyczyną złego smarowania jest simerring między skrzynią a silnikiem, który czekał na wymianę właśnie w styczniu :) Oleju ubywało aż spadł poniżej jakiegoś krytycznego poziomu...i silnik miał masakryczne wahania, więc wymieniłem olej na nowy - wahania się zmniejszyły, ale wariator nadal nie działał poprawnie(syf na zaworze).
Raz jeden komunikat się pojawił o niskim cisnieniu oleju jadąc na autostradzie (po zjeździe za jakieś 15 km dalej, dolałem oleju).
Najgorzej jednak się działo przez ostatni tydzień...i to juz była agonia wałków i popychaczy.