Printable View
Tylna wycieraczka padła, okazało że ten trzpień co poruszą ramieniem zapiekł się. Rozbebeszyłem to z trudem go wybiłem. Jutro wyczyszczę, zeszlifuję rdzę i co nasmarować to zwykłym tawotem?? I czy szukać nowego tego oringa co jest na tym trzpieniu, czy bez przesady albo może jakieś inne patenty macie??
To prawda,zapieczony trzpień ciężko wybić,ja po zeszlifowaniu rdzy i osadu wysmarowałem i napełniłem ile tylko mogłem smarem grafitowym .Zasuwa teraz jak nówka sztuka;)Cytat:
Napisał tites
Natomiast mi nie udało się wybić, ale na przemian podlewałem wd i naftą. Po kilku godzinach udało się uruchomić, pod seger wcisnołem smar, i tak działa kilka miesięcy.
Bez młota to nie robota, ja już się bałem by ta obudowa nie pękła, albo się jakoś nie odkształciła. Podlewałem tam jakieś specyfiki ale na szybko to one nie pomagają. Wymieniacie tylko pióro w tej wycieraczce, czy można dostać całą??
Można dostać całą,ale ze zwykłej jest możliwość przyciecia gumy pióra,a metalowe wsporniki przełożyć ze starej;)
Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
I oring jak najbardziej założyć nowy :)
spoko pewnie więcej się na szukam niż to wartę pozdro.
Oring nowy wszyscho wyczyszczone i nasmarowane działa jak nowe. Porady: nie zaczynaj od demontażu silniczka, najpierw wytargaj trzpień od ramienia wycieraczki, jak będzie problem z jego wyjęciem to już masz rozwiązaną sprawę a jak nie to silniczek. W dobie aparatów w telefonach rób zdjęcie przed rozkładaniem na części. Pozdo.
Siema nie zakładam nowego tematu bo chodzi o to samo, tylko że mechanicznie wycieraczka na "krótko" działa, a podpięta do obiegu alfy nie. Nic a nic żadnego cyknięcia, miernikiem sprawdzałem niby 12V pokazuje. Przekaźnik??
Raczej przekaźnik