-
Opony zimowe dla Alfy
Panowie,
nie znam sie za bardzo na oponach a pech chial ze musze zmienic w Alfie 166 Tspark zimówki - coż, nie przeszly obecne proby czasu.
Mam takie felgi orginalne
https://spplthumb.blob.core.windows....-147007997.jpg
co polecacie na zimowe zasniezone trasy? cos raczej ze sredniej polki cenowej - niestety nie za bardzo orientuje sie w oznaczeniach i producentach - co jest na topie.
jak to cenowo obecnie wychodzi? wstyd sie przyznac ale ostatnie opony kupowalem z 15 lat temu :)
-
Te felgi wychodziły w dwóch szerokościach 6,5j i 7j. W zależności od tego co masz polecany jest inny rozmiar opon. U siebie powinieneś mieć 6,5j i oponki 205/55r16. Napisz jaki masz budżet to coś się poleci. Ja założyłem w sylwestra Vredestain snowtrac 5 i jestem zadowolony. Miałem co prawda tylko jedno bardzo awaryjne hamowanie ale oponki pozytywnie mnie zaskoczyły.
-
-
Rozmiar to najlepiej sprawdź oznaczenie jakie masz obecnie (jakieś masz na pewno założone). W miejscu i odczytaniu pomogą Ci mnogie opisy i ilustracje w necie. Wpisz w google "oznaczenie opon". Odczytaj w ten sposób rozmiar i kup taki sam.
Skoro wiesz jakie masz felgi (a ich rozmiar jest wybity na wewnętrznej części felgi) to możesz zajrzeć do instrukcji i masz tam napisane jakie masz mieć opony (nawet jest marka jak tak bardzo chcesz wiedzieć).
Są też w necie kalkulatory (miliony kalkulatorów) gdzie możesz dopasować ewentualnie nieco inny rozmiar (jest to dopuszczalne). Może to być konieczne jakby ktoś usilnie chciał Cię obdarować innymi oponami :) albo była niesamowita okazja kupna nieco innego rozmiaru. To sprawdzisz czy można. Ale z kupnem po taniości nie będziesz miał problemu bo opony w 166 mają bardzo pospolite rozmiary.
Ostatnia kwestia to marka/producent. No a to temat rzeka, który tu się rozwinąć może na 150 stron a i tak nie rozwieje Twoich wątpliwości. To jak z olejem. Kupujesz na co Cię stać i co lubisz.
Tematów o tym kto jaką lubi oponę (producenta) jest też pierdylion i prędzej posiłkowałbym się opiniami na portalach "oponiarskich" lub komentarzach na takowych portalach bo na forum AR to 99,9% ludzi przerobiło raptem kilka kompletów i to w różnorakich warunkach zupełnie nie dających się porównać. Będą to czysto subiektywne odczucia. A na portalach (lub testach) zasięgniesz znacznie większej wiedzy (z większej perspektywy i obszerniejszych opinii) niż na forum konkretnej marki.
Jest jeszcze opcja że kupisz opony używane z jakimś niewielkim przelotem (świeży rocznik).
Jeżeli robisz niewielkie przebiegi to może być to rozsądniejsze rozwiązanie od kupna nowych.
-
Cokolwiek byle ŚWIEŻE!!! (oczywiście dobrane rozmiarowo jak Koledzy wyżej piszą) . No to niby wiadomo, ale można ulec złudzeniu "grubości bieżnika" i mocno się na tym przejechać (dosłownie) . 5 letnie (jeżdżone , bo magazynowe to pewnie lepiej) , z nawet jak w nowej bieżnikiem to już łyżwy w porównaniu do nowych. 4 ro letnie to już też nie to.
Piszesz że na zaśnieżone trasy - sam nie używałem, ale na takie ekstrema (dużo śniegu mało asfaltu) całkiem dobre opinie słyszałem o oponach (nalewki, tak, ale i w sporcie stosowane) Profil - z tych extremalnie śniegowych (niektóre do kolcowania przystosowane nawet) - ponoć w śniegu pokonują wszystko niemal firmowe, a kosztują śmieszne pieniądze. O tam są :
http://www.sklep.oponysportowe.eu/Op....aspx?pageId=2
-
Jak mi ktoś rozjaśni Pana Mirka z Wulkanizacji ? Który stwierdził, że niektóre laczki stare są lepsze niż nowe ? Oczywiście wiem - guma parcieje. Ale z ciekawości jak wy to widzicie ?
-
Może chodzi mu o to że lepsze używane micheliny niż nowe chińskie. Ale z tym bym się nie zgodził. Co nowe to nowe.
-
Od jakiegoś czasu staram się wyczuwać co jak działa, jaka opona jak w jakich warunkach itd. Z grubsza na podobnych chwilami trzech 156tkach - widzę jak się zachowują, czuć kiedy ABS terkoce choćby czy przy ruszaniu. Ewidentnie świeża to świeża. Jest 'mega' jak to się mówi teraz różnica. MEGA po prostu. Grubość bieżnika sobie może być i nic nie daje. Nic. Ze starych zimowek mam tak przetestowane GY - coś chyba 7 lat , pirelki z grubym jak w nowych bieżnikiem ale z 8-10 lat : obie te gumy MAKBRA, zresztą na tych GY skrzywdziłem Vkę . Conti 4-5 lat : nie ma jeszcze tragedii ale pamiętam jak były nowe, zachwycałem się nimi, teraz trzeba już bardziej uważać. Z pamięci Frigo - po 1-2 zimach już bardzo stwardniała, Vredestein snowtrac - też taka sobie. W sumie nienajgorzej znoszą kupione razem z tymi conti uniroyal. Mniej mają przejechane, ale latek tyle samo, rozmiar ten sam. O ile nowe były gorsze, tak teraz nie ma takiej dużej różnicy .
Nie wiem które opony wulkanizator miał na myśli że "stare to lepsze" i pod jakim względem. Biorąc to pod uwagę to lepiej częściej zmieniać i jakieś średnio-budżetowe kupować niż na dużej topowe mari/ modele. Tylko - sam mam opory, jak tu wywalić opony jak 6mm bieżnika jeszcze ?
-
Ja uważam że jak w ciągu tych czterech lat (powiedzmy) nie wydrzesz opon ponad połowę to nie ma sensu kupować nowych. Kup lepiej używkę powiedzmy 2 lata z połową bieżnika i pobujaj drugie tyle. Jeżeli jednak chodzi o kopny śnieg to w tym wypadku lepiej mieć duży protektor niż młodą oponę (jak już trzeba wybierać).
A jak kogoś stać lub czuje że jest mu to niezbędne to nowe co dwa lata.
-
na śniegu dobrze zachowywały się nokiany ale jak przyszło gwałtowne ocieplenie tak do 15 na plusie to się ślizgałem jak na slikach po lodzie. najważniesze aby opona zimowa miała mnóstwo lameli( nacięć ząbkowanych) to one odpowiadają za trakcję na śniegu. na tą chwile mam brigestony i jest ok na mokrym i suchym. po śniegu za wiele nie jeździłem, bo i śniegu jak na lekarstwo:)