Printable View
Witam, mam problem z wycieraczkami przednimi, mianowicie nie działają wogole. W aso powiedzieli ze naprawa z wymianą 4500zl co mnie odstraszylo, powiedzieli ze silnik umarł. Pojechałem więc do zwykłego elektryka który prowizorycznie narazie podłączył wycieraczki na przełącznik on/off pomijając przekaźnik bo po wyłączeniu zatrzymują się tam gdzie są. Zastanawiam się co może być problemem? Czy możliwe jest ze to przez uszkodzona np manetke wycieraczek?
Możliwe. Jaką diagnozę postawił elektryk?
Hej witaj. Tak jak pisze magil, przyczyną może być manetka, problem na linii bezpiecznik->silniczek( bezpiecznik sprawdziłeś jak mniemam). A może zwyczajnie zaciera Się mechanizm wycieraczek. Wjedź do ciepłego garażu, ściągnij podszybie i sprawdzaj wszystko. Na pewno 4.5 koła to nie jest warte:) Otwartej maski komputer Ci nie pokazuje ? Tak mi przyszło do głowy że to też może być przyczyną.
A jest czujnik otwartej maski?
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Elektryk narazie tylko podłączył na szybko bo potrzebowałem auto, a ten z aso nie robiąc nic spojrzał na auto i powiedział 4500
Olej ASO tam to ci szybciej coś popsuć mogą i jeszcze skasują jak za zboże. Ja to im nawet żarówki bym nie pozwolił wymienić.
Skoro podłączył na krótko i działa, to dla mnie kolejnym krokiem jest wymiana przekaźników. Skoro silnik działa 'na krótko' to będzie też działał 'nie na krótko' i zarówno on jak i mechanizm jest sprawny.
A czy oprócz przekaźnika jest jakiś moduł sterujący pracą wycieraczek? Czy np zacząć od przekaźnika a jak nie pomoże to manetka?
Jeśli przekaźnik i bezpiecznik są ok to manetka. Nic innego wg schematu nie ma po drodze. I gdybyś chciał to robić w aso to kwota ci podana jest bardzo realna. Sugeruję od razu zerknąć na allegro za manetkami.