Gdzie sprawdzić Alfę przed zakupem?

Witajcie!
Czy może mi ktoś podpowiedzieć gdzie sprawdzić 159-tkę przed zakupem? Zależy mi na polecanym serwisie, stacji diagnostycznej, bądź porządnie obeznanym człowieku, który podepnie komputerem, oceni naprawy blacharsko-lakiernicze oraz mechanikę całego pojazdu.
Auto jest w Nowym Dworze Mazowieckim.

Jakie to auto, może ktoś oglądał?

Witaj!
Ja sam je oglądałem, i mam kilka wątpliwości.
Sam nie dostrzegłem uszkodzeń konstrukcyjnych, więcej szczegółów opisałem tutaj: http://www.forum.alfaholicy.org/kupi...azowiecki.html

Jak chcesz dokładnie sprawdzić technicznie umów się u Twardowskiego lub u Dukiewicza w ASO. Ja zapłaciłem 300 lub 350 zł (nie pamiętam już) za przegląd u Dukiewicza, byłem z niego bardzo zadowolony.

Dzięki, postaram się tak zrobić. W sumie zaraz obok komisu, w którym to auto stoi jest ASO Fiata, ale jakoś nie nie mam zaufania by jechać do ASO której jest przez płot od sprzedającego :)
A co ty myślisz o tym aucie? na podstawie tego co napisałem? Nie jest Ci po drodze by tam podjechac i zobaczyć?

Ja bym nie był nim zainteresowany ze względu na przeszłość. Te trzy wpisy, które potwierdziłeś są prawdziwe, reszta których nie potwierdziłeś są prawdopodobnie podrobione. Więc sprzedawca nie jest uczciwy. Kwestia tego czy jesteś zainteresowany dalej autem czy nie. Mi osobiście ten kolor nie leży więc bym nie brał, na niekorzyść przemawia też historia kolizyjna (pamiętaj, że część elementów mogła zostać wymieniona na używane w kolorze nadwozia - trzeba się przyjrzeć czy straty były tylko takie czy większy dzwon był). No i najważniejsze stan techniczny. Jeżeli samochód jest z zachodu, sprowadzony przez handlarza to różnie może tu być, ze wskazaniem na słabo. Pamiętaj, że Alfa 159 prowadzi się bardzo dobrze, nawet jak w zawieszeniu jest coś do zmiany, a jak prowadzi się już jakoś nie tak, to znaczy że jest gruby do poprawy, a to drogie części i niewygodna robota. Możesz się umówić ze sprzedającym, że jeżeli wszystko będzie tak jak on mówi, to Ty zapłacisz za wizytę w ASO, a jak coś wyjdzie nie tak, to on płaci... Tylko, że pewnie na to nie pójdzie. Ja bym poszukał po prostu jeszcze czegoś innego :-)