Printable View
Cześć, niestety pękła mi przednia szyba w mojej Julce. Szybę jakiej firmy polecacie na wymianę, w tej chwili z tego co widzę zamontowane miałem jakieś AGC AUTOMOTIVE LAMISAFE, za cholerę nie wiem co to jest i gdzie to można w Polsce dostać. Sugerowalibyście Saint Gobain czy raczej Pilkingtona czy może coś jeszcze innego? Ewentualnie jeśli ktoś może polecić jakiś dobry serwis w Krakowie zajmujący się szybami, to będę wdzięczny.
Nie masz AC?
Ja robiłem z ubezpieczenia, oryginalna szyba ok. 1300 zł plus 400-500 robocizna. Tyle policzyli w Carserwisie w Warszawie.
W Krakowie Pilkington na ul. Portowej, znają się na tym. W ASO niekoniecznie.
Hej,
Z przykrością odświeżam temat:
Załącznik 256008
Załącznik 256009
Na trasie dostałem kamyczkiem w przednią szybę. Pęknięcie nie za duże, aktualnie ma to około 1 cm^2 i nie wydaje się, żeby rosło po przejechaniu 800km. Walnięte jest idealnie pod lusterkiem wstecznym na wysokości wzroku.
Pytanie czy jakoś to naprawiać czy wymiana całej szyby?
W ramach AC mogę to zrealizować (o ile koszt będzie większy niż 300zł), ale w przyszłym roku podobno dowalą mi większą kwotę za AC (nie wiadomo o ile...).
Ile kosztowała u Was wymiana całości? Jak myślicie, lecieć z AC czy na własną rękę próbować u jakiegoś fachowca?
Miejsce ewentualnej naprawy/wymiany: Warszawa lub Łódź.
Szyba co najmniej 1200 zł.
Mam podobnie i wymieniam z AC
Jak dowalą dużą zwyżkę to wykupię samo OC.
Tydzień temu wymieniałem szybę z powodu podobnego pęknięcia, tylko trochę niżej (pęknięcie w grudniu, 3 miesiące czekałem...). Robione z AC, koszt w ASO około 1800 złotych ze wszystkim.
Dwa dni po odebraniu samochodu znów dostałem, myślałem, że mnie szlag trafi:D
BTW - takie pęknięcie jak szybko wypełnisz w warsztacie nie powinno się powiększać.
Cytat:
Napisał badrequest
Miałem prawie identycznie w listopadzie.
Wtorek wymiana szyby a w piątek kamyczek pyk w szybkę.
Wiem co czujesz.
Miałem to samo. W przeciągu 2 lat zmieniałem 2x przednią szybę. Za trzecim razem jak uderzył kamień w praktycznie nową szybę to od razu zatrzymałem się na poboczu i zakleiłem taśmą pęknięcie (ok 1cm2), w tygodniu podjechałem do warsztatu i za 80zł tak naprawili że praktycznie śladu nie ma. Ważne jest żeby od razu zakleić aby nie dostawał się brud, wtedy po naprawie nie ma śladu.
U mnie ten ostatni raz jest na tyle pechowy, że to nawet nie pęknięcie, ale malutkie ukruszenie - takie, które cały czas widzę kątem oka. Niestety zbyt małe, żeby uzupełnić bez rozwiercania, więc po prostu chyba oswoję się z myślą, że będę zmieniał szybę raz na dwa lata przy okazji nowej powłoki na lakier.