Dławi silnik tylko na nierównościach

Witam. Mam taki problem w swojej 156 V6 - mianowicie, tylko na nierownosciach silnik dlawi sie, obroty spadaja do zera, check wyje i zaraz silnik wraca na obroty. Wszystko dzieje w przeciagu jednej sekundy i tylko na nierownosciach. Na rownej drodze nic podobnego sie nie dzieje. Odpinalem przeplywomierz i sytuacja bez zmian. Czasami pojawi sie blad sondy lambda 1 p0130 - wtedy check zapali sie na stale. Sprawdzalem tez szczelnosc dolotu i jest w porzadku. Przepustnice rowniez wyczyscilem.

Ktos mial podobny przypadek? Jakies rady?

Sprawdz wtyczki prz ECU bo to wygląda jakby na nierównościach przestawały łączyć, bądź gdzieś jest zwarcie. Ogólnie trzeba przetrzepać elektronikę.

No właśnie.. Sprawdzałem masę od aku - wygląda ok.
Sprawdzałem masę od ECU też - jedna idzie z wiązki za głowicę a druga jest przykręcona do górnej prawej śruby od ECU i idzie na lewy kielich (kierowcy)

Gdzieś jeszcze są ważne punkty masy? Bo szczerze mówiąc nie widziałem więcej.

Nikt nic? Dodam, że dziś zaczęła gasnąć przy schodzeniu z wolnych obrotów. Po lekkim zagrzaniu jak próbowałem odpalić dłużej kręciła i tyle. Akumulator nowy.

Może czujnik położenia wału korbowego albo wałka rozrządu siada tak nietypowo? Tylko dziwne to, że dławi obroty do 0 na wertepach. Mam takie logi z Alfa OBD - może ktoś kumaty zerknie. Jak parametry spadają do 0 to jest to moment tego dławienia.

http://www.forum.alfaholicy.org/imag...016/05/299.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/imag...016/05/300.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/imag...016/05/301.jpg

jak miałem podobny problem , to z kolegą szarpaliśmy wiązki, wyszło że była przepalona wiązka od pompy paliwa...

No właśnie miałem taki pomysł, żeby poszarpać za wiązki idące do ECU pod maską i zobaczyć co się będzie działa, ale trzeba się uzbroić w jakąś gumową rękawicę jakby przebicie było, co by mnie nie pokopało prądem :)

12V to mało co poczujesz. Co innego jakbyś szarpał za kable zapłonowe :)

Problem rozwiązany, przynajmniej czasowo i na razie ;)
Wiązka główna silnika przy grodzi gdzie jest wejście kabli do kabiny posypała się w rękach, kable były pognite, pordzewiałe, konektory również. Wywalone te wiązki, w ich miejsce wstawione nowe, nowe gniazda konektorów, zrobione nowe piny, całość zaizolowana i póki co odpukać jeździ :D
Jak problem wróci będzie trzeba pruć całą tę wiązkę :)