Wymiana osuszacza oraz chłodnicy/skraplacza klimatyzacji w Boxerze

Witam,
czy ktoś wymieniał już w swojej bestii ww. elementy.
Jakieś czas temu tzn 2-3 lata temu miałem wywaloną chłodnicę klimy bo już się rozpadała, końcówki były szczelnie zaklejone taśmą aby nie dostawała się tam wilgoć. Obecnie chciałbym reanimować swoją klimę tzn kupić chłodnicę i osuszacz i je zamontować. Dostęp po zdjęciu zderzaka jest nie najgorszy, więc chciałbym spróbować zrobić to własnymi środkami. chciałem się dowiedzieć na co ewentualnie zwrócić uwagę przy tej wymianie. Wiem, że na pewno trzeba by było kupić nowe oringi uszczelniające i tu pojawia się problem, nie wiem jak znaleźć ich rozmiar, przeszukałem eper i można tam znaleźć komplet oringów ale nie ma ich rozmiaru. Zastanawiam się gdzie czegoś takiego szukać, czy jest to może jakiś typowy rozmiar. Tylko ASO?

chłodnice klimy widzę że też są różne, wymiar ten sam ale grubość od 16 do 25 mm. osuszacze też całkowicie różnią się wyglądem od siebie, a ponoć do tego samego samochodu. Ale myślę że te dwa elementy po VIN uda się znaleźć.

Jestem otwarty na wszelkie sugestie i uwagi.
pozdrawiam

oringi kupujesz w komplecie bo są różne w układzie. Jak układ był długo pusty bez czynnika i oleju to najprawdopodobnie beda dziury w przewodach.

Dobrze by było też sprawdzić czy sprężarka startuje po takim czasie postoju.

Dzięki chłopaki za odpowiedź, chyba przekonaliście mnie, żeby tego nie ruszać :P. Chłodnica, osuszacz i czynnik to pewnie 600 zł. To byłoby akceptowalne. Ale jak jeszcze sprężarka do tego to pewnie kolejne 600 zł, jakby się jeszcze jakiś przewód trafił, to raczej mało opłacalne, a pewności żadnej, że będzie działało. Także, chyba sobie to podaruję, a upałów po 35 stopni myślę, że już nie będzie ;)

Cytat:

---

Napisał Wit

Dzięki chłopaki za odpowiedź, chyba przekonaliście mnie, żeby tego nie ruszać :P. Chłodnica, osuszacz i czynnik to pewnie 600 zł. To byłoby akceptowalne. Ale jak jeszcze sprężarka do tego to pewnie kolejne 600 zł, jakby się jeszcze jakiś przewód trafił, to raczej mało opłacalne, a pewności żadnej, że będzie działało. Także, chyba sobie to podaruję, a upałów po 35 stopni myślę, że już nie będzie ;)

---

Ja w mojej 155 klimę reanimowałem na kilka podejść i kosztowało ponad 1500 zł i to nie ruszając sprężarki