159 1.8 MPI - Klekot zimnego silnika podczas odpalania

Witam
Z góry przepraszam jeżeli taki wątek już był poruszany ... jestem świeżakiem więc jak coś to po prostu usuńcie ...

Otóż problem mój jest jak w temacie czyli silnik klekocze jak w dieslu prze około 2 sekundy po odpaleniu gdy jest na zimnym.
Potem problem całkowicie znika, co więcej jak go zapalam po niedługim czasie klekot jest minimalny lub go w ogóle nie ma.

Na forum Vectry znalazłem dość proste wytłumaczenie otóż gdy olej ścieknie do miski olejowej to po odpaleniu zanim dotrze na górę musi potrwać.
Ale ponieważ klekot ten jest mam wrażenie ciut większy niż na początku to zastanawiam się czy nie powinienem zadziałać zanim mi się coś rozleci ...
Samochód ma przejechane 192k KM przy czym ostatnie 10 tysi na gazie który zakładałem. Do silnika mam walny katalogowy valvoline tak jak mówił mechanik i też 10 tysi temu razem z filtrami itp

Byłbym wdzięczny za wasze opinie
Mateusz

Koła zmiennych faz rozrządu, ewentualnie któryś z solenoidów sterujących zmiennymi fazami. Temat dokładnie omówiony na forum opla.


http://www.zafiraklub.pl/forum/viewt...er=asc&start=0

Dzięki za podpowiedź Krystian.
Z tego co rozumiem to klekot może pochodzić z koła ZFR ...
Jak długo można na czymś takim jeździć waszym zdaniem? Mogę z tym poczekać do wymiany rozrządu czy robić od razu bo może źle się skończyć dla silnika?

Cytat:

---

Napisał mattii

Dzięki za podpowiedź Krystian.
Z tego co rozumiem to klekot może pochodzić z koła ZFR ...
Jak długo można na czymś takim jeździć waszym zdaniem? Mogę z tym poczekać do wymiany rozrządu czy robić od razu bo może źle się skończyć dla silnika?

---

Jak długo to nie wiadomo ;)
Jest to część mocowana na wałku rozrządu, a więc urwać się nie powinna ;) o ile to są KZFR
Jeżeli ten twój dżwięk "Diesel'a" to taki to na pewno to koła zmiennych faz rozrządu

https://www.youtube.com/watch?v=dkG2...0BNJrb&index=1

https://www.youtube.com/watch?v=YqVM-M91W6s

Dzięki za wsparcie raz jeszcze :D
Niestety lub stety nie chce brzmieć inaczej.
Lepiej zacznę powoli kompletować części bo chyba konkretny wydatek się szykuje.

A tak trochę z innej beczki kojarzycie może co może oznaczać lekki siwawy dymek spod maski który się pojawia okazjonalnie? Wydaje mi się że to nie para wodna bo w słoneczne i nagrzane dni też mi się zdarzało i bez znaczenia czy dopiero odpalam czy jadę już od godziny ale tak jak wspomniałem pojawia się to bardzo sporadycznie.

To znaczy, jak z pod maski, jaki ma zapach?

Mogą to być spaliny - pod katalizatorem masz strumienice (tak po między) na łączeniu i może tamtędy przepuszczać, uszczelkę można zmienić