pierwsza awaria silnika od 6 lat

minęło sześć lat od dolewania oleju i rozrządu bezawaryjnej jazdy jtd 115 km i nagle motor control system failure .wymieniłem filtr paliwa dolałem dodatku do paliwa było chwile ok. Najpierw żuta kontrolka zapalała się na chwile potem przez jakieś 5 min świeciła się po zgaszeniu silnika . teraz niby nie ma żadnej kontrolki ale samochód nie ma mocy i nie przyspiesza w ogóle. Ja obstawiałem przepływke albo turbo ale jak ktoś miał podobnie to byłbym wdzięczny za pomoc .Czujnik doładowania próbowałem ale jest ok i akurat się części też tanie trafiły to nie będę na alfę narzekał bo niektórzy szybko się rozpędzają i wytracają prędkość to kolega ma parę jtd na stanie i z tym związane pyt czy przepływka i turbo z 110 km podejdą do 115 km i co jeszcze warto wymienić . Dzięki za każdą pomoc

Na dzień dobry to podpięcie pod komputer, jeśli świecił się check engine, to na pewno jakieś błędy są. Nie ma sensu wymieniać części jak popadnie - choć oczywiście można :).

Tak jak napisał Zenonzlasu, podepnij najpierw samochód pod komputer, bo wymienisz pół samochodu za grubą kasę a wyjdzie pierdoła za ,,pisiont" złotych.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Obstawiać to możesz totalizator sportowy albo lotto. A silnik się diagnozuje.

właśnie wiem że jest 500 plus to wymieniać można ale był błąd od czujnika turba wymieniłem i nic nie zmieniło. Podepnę w tyg pod jakiś poważniejszy sprzęt diagnostyczny i się okaże czy będę musiał skorzystać z wróżki czy nie .

Nic nie rozumiem z postu więc nie wiem jak pomóc :confused:
Chyba jednak pozostaje szklana kula. Może nawet "żuta"...