2.0 TB V6 vs 3.0 V6

Witajcie,
Wiem, ze podobny temat był poruszany na forum, ale odpowiedzi zawarte w nim niewiele mi mówiły. Prowadzilem też trochę tego wątku w temacie zakupu GTV'ki, ale mało kto chciał tam zabrać głos ;)

Pytanie prozaiczne i proste : co lepsze ? 2.0 TB czy 3.0 ? Co za tymi silnikami, a co przeciw im? Miałem 3.0 V6 i wiem jak to jeździ, ale z 2.0 nie miałem do czynienia. Znalazłem fajne 2.0 Turbo i fajne 3.0 - różnica w cenie to około 8 tysięcy złotych a stan obu jest zadowalający. O 2.0 TB wiem między innymi już ze luz na zaworach reguluje się ręcznie, że może mieć problem z mocą i że 170km można uznać już za świetny wynik na tym silniku ;). Na ile to się pokrywa z prawdą to sam nie wiem.. może mamy tu jakiegoś właściciela i się wypowie? :)

Mam nadzieję, że się wywiąże fajna dyskusja i wszyscy zainteresowani jak i mający styczność bądź pojęcie/wiedze o tych silnikach podadzą parę za i przeciw i pomogą w wyborze. Przy 3.0 wiem z czym to się je, a 2.0 dla mnie to taka zagadka.

Z góry dzięki ! :)

Ogólne pojęcie już masz. 2.0 TB jest problematyczne i moim zdaniem szansę na bycie zadowolonym z tego silnika mają jedynie ludzie traktujący zakup jako "klasyka" do grzebania, będący świadomi czasu i kosztów, gdzie często masz problem z dostępem do podstawowych elementów silnika. Przy 3.0 jak coś się stanie prawie wszystkie części są do zdobycia - zostaje kwestia kosztów.

No można powiedzieć, że coś tam wiem, ale czy na prawdę jest on taki problematyczny? Z tego co wiem to regulacja luzu zaworowego jest bardzo prosta i jedyny problem jaki może stwarzać ten silnik to częsta wymiana kabli zapłonowych i świec, które podobno przy tym silniku nie są zbytnio żywotne. W moim odczuciu i z tego co się dowiedziałem problem w 2.0 TB się zaczyna w momencie gdy dojdzie do awarii silnika, czyli np strzelenia paska rozrządu - bo ani zaworów ani szklanek ani popychaczy się nie dostanie, do 24v wiem że są na razie są dostępne, a jak długo to też nie wiemy. P.S - zawsze można gdy wyłoży się 2.0 TB wsadzić 3.0 prawda? ;)

Wiem też, że póki Turbo nie dmuchnie 2.0 to potrafi zesmolić więcej benzyny niż 3.0 - to akurat jest dla mnie sprawa na prawdę drugorzędna.

Interesuje mnie sam fakt serwisu auta z tym silnikiem, wytrzymałości tej jednostki i dostępności części zamiennych wykluczając te w/w potrzebne do ewentualnego remontu.

Cytat:

---

Napisał supabache

Ogólne pojęcie już masz. 2.0 TB jest problematyczne i moim zdaniem szansę na bycie zadowolonym z tego silnika mają jedynie ludzie traktujący zakup jako "klasyka" do grzebania

---

Pierwsze słyszę, od 5 lat nie miałem problemów ze 166 TB a jeżdżę nim na co dzień, to samo brat w Gtv TB. Więcej mnie kosztuje utrzymanie spidera 2.0 TSa.

Widzę kolego że jesteś z Krakowa, wiec zapraszam do siebie będziesz miał okazję przejechać się TB-kiem oraz pogadamy trochę może dłużej :)))
Przeczytaj moje tematy, które mam na dole, dostaniesz solidną porcję wiedzy na temat problemów które mogą się pojawić.

Co do konkluzji płynącej z moich doświadczeń z TB to już piszę. Generalnie to 2.0 TB to nie jest technologia kosmiczna i to w zasadzie jest jego największy problem. W dobie gdzie każdy mechanik, podpina tylko kompa i już widzi co się z autem dzieje i nikomu nie chce się już pomyśleć, silnik starego typu, który nie wrzeszczy milionami komunikatów co mu dolega staje się "wyzwaniem". Każdy kto prowadzi biznes zamiast brać na warsztat taki wóz i poświęcać czas na diagnozę woli wymienić w tym samym momencie (albo i szybciej) 4 wahacze, klocki hamulcowe i zarobić pieniądz. Dlatego musisz się liczyć z tym, że o serwis motorowni bedziesz się musiał prosić i każdy raczej będzie unikać kontaktu z tobą. Są naszczęście jeszcze dobrzy ludzie, którzy podejmują się naprawy tego rodzynka, niestety zapłacić swoje też trzeba.

166 ma całkowicie inny układ zapłonowy i komp tego silnika wiec nie można porównać tych dwóch motorów 1 do 1. Większość problemów w GTV (tych drobnych i średnich) wiąże się z elektryką silnika ew ze szczelnością układu. W 166 ten problem został rozwiązany wiec nie dziwię się że właściciele 166 nie narzekają na ten silnik, przecież to zwykłe busso z suszarką.

- - - Updated - - -

Co do dostępności części to rzeczywiście zaczyna się robić nieciekawie ale czy o to w tym przypadkiem nie chodzi, żeby gonić tego króliczka a nie go złapać? GTV zwłaszcza z tym silnikiem daje namiastkę tego co ludzie lubujący się w grzebaniu w starych autach czują na co dzień. Gdzie żeby dostać konkretny element trzeba się trochę natrudzić, a nie iść do pierwszego lepszego sklepu i zdjąć go z półki za odpowiednią monetę.

Tak wiec reasumując jak chcesz mieć GTV-kę do grzania od świateł do świateł, połykania zakrętów, pokazywania małolatom w tanich niemieckich furach gdzie ich miejsce - kup 3.0. Jak szukasz czegoś więcej od motoryzacji i masz w sobie żyłkę poszukiwacza skarbów, autem będziesz się cieszyć dostojnymi przejażdżkami w słoneczne dni, przy czym nie mówię tu o unikaniu wartości powyżej 5k obrotów na blacie - myśl o TB :)

[MENTION=4259]LIGAR[/MENTION] dzięki za odpowiedź. Miałem przez pewien czas 2.4 po Tobie, więc i GTV chętnie bym się przejechał, obejrzał, posłuchał i pogwarzył na jej temat, bo szczerze mówiąc co raz to bardziej przychylam się jednak ku 2.0 TB - dlaczego? Sam nie wiem, może kręci mnie to, że ciężko może być o każdą drobną pierdołę? Co prawda, to czasami irytujące - dla mnie to ma być auto które da mi radochę z jazdy w wolny weekend (no może trochę częściej niż w weekend) - do codziennego ujeżdżania mam 2.5 V6. W zakupie 2.0 TB jest na pewno duuuuużo tańsza i bardziej dostępna niż 3.0 - mam już upatrzoną i lekko dogadaną 2.0 TB, jedną 3.0 widziałem , rozmawiałem z właścicielem telefonicznie ale specjalnie mnie ta rozmowa nie przekonała - poza tym... 3.0 już miałem, więc może też chce spróbować czegoś nowego i dlatego przychylniej patrzę na 2.0 TB. By the way.. Nawet jeśli 2.0 TB się wygrzmoci na wszystkie możliwe sposoby, braknie mi do niego cierpliwości to zawsze można kupić 3.0 i go wsadzić. Koszt zapewne będzie porównywalny do różnicy cenowej obecnej między 2.0 TB a 3.0 więc wiele bym nie stracił :P

Jedyne czego się "obawiam" przy 2.0 to może nie tyle co dostępności części która jest obecnie dosyć śmiesznie mała a walki z ewentualnie utraconą mocą. "Obawiam" celowo w cudzysłowie , bo wiem, że tutaj pole walki może przysporzyć o białą gorączkę ;)

Cytat:

---

Napisał maniek015

W zakupie 2.0 TB jest na pewno duuuuużo tańsza i bardziej dostępna niż 3.0

---

Po raz kolejny powtórzę, przestrzegam przed zakupem tanich TB, bo koszty jakie poniesiesz na doprowadzenie auta do stanu używalności, przekroczą różnicę między zadbaną 3.0 litrówką a TB-kiem po naprawach. U mnie, gdzie sprawa dotyczyła tylko w sumie prostych awarii, w 8 chyba się nie zamknąłem. Strach pomyśleć co będzie jeśli Ci przypadkiem przekręci panewkę. Wówczas generalnie autem możesz zaparkować w wiśle, bo naprawa praktycznie niemożliwa - brak nominalnych wałów. Dlatego powtarzam jak pacierz, jeśli TB, to tylko ze sprawdzonych rąk. Wszystkie te allegrowe paście, za 6-9 tyś to auta kupione ad-hoc (bo V6, bo turbo, bo 200 ps, bo włoskie, bo ładne) po czym jak przyszło do pozornie prostych awarii, właściciel po krótszej lub dłuższej chwili zastanowienia stwierdza, że woli sprzedać jak jest i choć cześć kasy odzyskać.

Cytat:

---

Napisał maniek015

zawsze można kupić 3.0 i go wsadzić. Koszt zapewne będzie porównywalny do różnicy cenowej obecnej między 2.0 TB a 3.0 więc wiele bym nie stracił

---

Jeśli różnica cenowa wynosi kilkanaście, tak dobrze czytasz kilkanaście tyś zł, to powinieneś się zmieścić z wstawieniem 3.0 do samochodu, oczywiście mówię o swapie jak należy a nie druciarstwie pana Ździśka... To nie jest kwestia samego silnika, komputer, całe elektryka również musi być z 3 litrówki. Nie wiem jak z zasilaniem paliwem, półosiami itp. ale.... aż tak się nie znam i może tutaj przesadzam. Skrzynia chyba podejdzie w każdym razie :)) Na samym końcu błaha sprawa jak choćby hamulce. Wszystko to składa się na duży koszt zakupu (praktycznie trzeba by kupić rozbite 3.0) i ogrom prac, za które nikt nie weźmie 1k pln, bo mu się to po prostu nie będzie kalkulować. BTW Jak chcesz poznać dokładne koszty to pisz/dzwoń do flar ital lub bezpośrednio do [MENTION=143]QBA[/MENTION], robili już nie takie rzeczy...
Jako Ciekawostkę podam, że jak bardzo pobieżnie analizowałem koszty związane ze swapem to wychodziło, że naprawdę niewiele wiecej wyjdzie wstawienie 20 VT z fiata Qpe, a i ilość fun-u na drodze po tym zabiegu wielokrotnie wyższa.

Cytat:

---

Napisał LIGAR

Po raz kolejny powtórzę, przestrzegam przed zakupem tanich TB, bo koszty jakie poniesiesz na doprowadzenie auta do stanu używalności, przekroczą różnicę między zadbaną 3.0 litrówką a TB-kiem po naprawach.

---

Jasna sprawa, ale obecnie, nawet po oglądnięciu 2.0 TB a 3.0 V6 można śmiało stwierdzić, że TB które jest tańsze o 6 tysięcy - tak , sześć tysięcy - jest w dużo lepszym stanie niż 3.0 - więc tu nie pozostawiam cienia wątpliwości, że TB byłaby bardziej "opłacalna" w zakupie - w cudzysłowie ze względu na powyższe, jak i na późniejsze koszty utrzymania które bądź co bądź się prędzej czy później zrównają z ceną 3.0

SWAP to opcja zupełnie z tyłu języka, ostateczna, awaryjna, gdyby TB kopnęło w kalendarz tak, że nie dałoby się go uratować z powodu braku części, jakbym chciał od razu wsadzać 3.0 to bym szukał zadbanego 3.0.

Póki co mi się nie pali z zakupem, wolę spokojnie poczekać, pooglądać i na spokojnie zakupić takie wozidełko.

To dwa albo trzy zdania ja powiem . Mam 3.0 cf3 kupilem 4 lata temu. Auto ma teraz 128 tys . Od 4 lat zadnej awarii wszystko co zrobilem to mody bo chcialem. A no wymienilem sprzeglo i kolo na jednomasowe od gta bo bralo juz nisko wiec chcialem aby bylo idealnie. Silnik stan idealny po chipie w squadratuning 136 koni i prawie 280 NM . Krell (ten z Gdyni ) ma gtv 20TB tez po chipie w squadra. Jego auto ma delikatnie tj 2mm wiekszy wirnik po zimnej stronie i generowalo przed chipem 215 koni wiec rewelacja . Stan auta tez idealny turbo po pelnej regeneracji u Myszkiera w Gd. Przed chipem mu odjezdzalem . Testy w czasie jazdy do Holandii . Po chipach oba auta jada i przyspieszaja tak samo. Tzn 3.0 lepiej reaguje na gaz bez zwloki turbo ale jak juz jego sie wkreci lub trzyma na obrotach to jedziemy identycznie. Nie wiem jak v max bo nie testowalismy . On ma 5 biegow wiec pewnie pojade troche szyvciej ale to szczegół. Dba o 2.0tb bardzo a mial i ciagle cos tam grzebie wiec bez 2 zdan z zalozenia 3.0 jest bezproblemowe a 2.0 tb jesdnak dla kogos kto lubi i umie cos porobic. Poza tym inne tarcze, zaciski roztaw kol szerszy w 3.0. Jak kupisz 2.0Tb nawet idealne to raczej na pewno drobne acz irytujace naprawy przy silniku beda jak kupisz idealny 3.0 o silniku zapomnisz, ze go masz . Jak kupisz padlo to 2.0tb oddasz za darmo a w 3.0 wlozysz kupe kasy. Nie zrobisz tego w warsztacie za male pieniadze dobrze. Wiec dobrze policz bo np za 15 tys nie kupisz ani jednego ani drugiego w dobrym stanie. Tyle mozesz wydac tylko na dobry remont silnika i skrzyni a nie na dobre auto. Krell pewnie za 30tys by jej nie sprzedal bo tyle to pewnie w nią tez wlozyl. A i spalanie jadac jeden za drugim do Holandi tj tak samo szyvko tak samo fisiujac 3.0 palilo tak samo jak 2.0 tb tankowane pod korek jeden i drugi . Oba auta daja frajde z jazdy i oba kochamy bo to naszego skarby są :p