Barchetta vs Gtv 916 Spider

Chcę sobie zrobić prezent na prawie 40 urodziny :P i kupić kabriolet. Wiadomo, stary dziad w kabrio bogatym jest więc łatwiej będzie jakąś panienkę wyhaczyć (z wiekiem coraz ciężej kawalerowi w tej dziedzinie). Prezent prezentem, ale ma być tanio bo jest jeszcze 166 do roboty :D no i włosko więc w grę wchodzi jak w tytule: Barchetta albo Alfa 916 Spider z TSem pod maską (pojemność nie gra roli).

Co sądzicie o obu autkach, wiem, że Barchetta ma tendencję do biodegradacji, ale jak wielki to problem (jak 156, gorzej, lepiej?). A Spiderze wiem tyle co o Gtv więc sporo - jechałem, macałem. Fajny wóz, a buda Spidera jest genialna. Barchetta z kolei z zamontowanym bagażnikiem zewnętrznym i koniecznie czerwona jest kwintesencją kabrioletu. Kupować będę pewnie w środku zimy, bo raz że tak urodziny wypadają, a dwa że kabriolet w zimie jest tańszy ;)

Chcę wydać tak do 8-10 tysięcy, więcej nie bo zakładam że dach trzeba będzie zrobić tak czy tak, a nawet perełka-ideał-cudo po płaczącym właścicielu będzie wymagać wkładu.

Rady, porady, uwagi?

Mam Barchettę, auto żony. Spoko auto dla kobiety, stylowe. Małe i dynamiczne, lecz jakościowo to FIAT z lat 90-tych, klimat Punto I, Bravo itp. Silnik 1.8 16V VFD, bliźniacza jednostka 1.8 TS. Auto kupiliśmy w 2014r. za ponad 7k, rok 2000, przebieg 75k km, dach do roboty był, wariator napier..., nagrzewnica ciekła, opony szrot. Wszystko zrobione do tej pory, auto ma dożywotkę. Jeździ tylko od kwietnia do końca września :)

Raczej wolałbym dla faceta Spidera jako bardziej męski samochód z tych dwóch opcji.

Choć obie nie są idealne, dla siebie poszedłbym w kabriolet RWD dający dużo radości z jazdy typu BMW Z3 Roadster z R6 pod maską lub Honda S2000, ale to nie jest MADE IN ITALY ;)

Silnik nie jest bliźniaczy z TSowym skąd taki pomysł ??:) Są krewniakami to fakt i to całkiem bliskimi ale definicji blizniaków nie spełniaja.

tak samo obraca w nich panewki :D
imo - barchette odpuść, serio jeszcze w tych pieniądzach,
mam po pełnym remoncie blacharskim - biodegradacja była jak na poziomie kartonu zostawionego nad brzegiem rzeki,
frajdę z jazdy daje ... ale cabrio z tył napędem da jej więcej, dużo więcej. Przede wszystkim te 130 koni nie robi szału, zupełnie, zdecydowanie przydałoby się coś w okolicach 150-160 jeżeli to ma być zabawka.
Ogólnie konstrukcyjnie prostota z tym, że wraz z prostym zawiasem idzie toporność prowadzenia - kilka razy pozamiatałem dupą na rondzie ot tak bez niczego - auto po prostu puściło i dobrze, że było gdzie i jak uciec. Hamulce pomimo małej masy auta nie pozwalają poszaleć.
Gtv - jezdziłem kilka razy - miałem na 2 tygodnie z czego tydzień przestała u mechanika bo nie wiedział jak złożyć tylny zawias :D
Prowadzenie zdecydowanie lepsze jak barchetta, ale auto mnie zupełnie nie przekonało do siebie.

Za to ostatnio pojeździłem mx5 i powiem szczerze - to jest auto które dało mi niezły fun z jazdy. Zdecydowanie podobnie było z MG, który miał kumpel - nie powiem jaki model bo jechałem tym dosłownie 3 razy, ale pamiętam, że az zazdrościłem, że barchetta jest taka ... zacofana. Ale to już kwestia na co się nastawisz - bo MG to bylo pełnowyposażone auto z fajnym nagłośnieniem, klimą, elektryką, ksenonami.
Barchetta przynajmniej ta co mam - to jednak trochę spartan, nawiew, swieczki zamiast przednich lamp i kaseciak :D

Cytat:

---

Napisał Teddy84

Silnik nie jest bliźniaczy z TSowym skąd taki pomysł ??:) Są krewniakami to fakt i to całkiem bliskimi ale definicji blizniaków nie spełniaja.

---

Dobra, dobra... Zły dobór słów :D Nie są identyczne bo różnią się tym że w 1.8 16V TS ma dwie świece na cylinder, a 1.8 16V VFD ma jedną, żeliwny blok, korby pojemność 1747 ccm, to samo co nawet w Bravo GT 1.8 16V tylko tam nie ma wariatora ;)

Na marginesie MX5 spoko bo RWD, ale ruda ją uwielbia bardziej niż Barchettę :D Barchetta jeżdżona w lecie, garażowana, zakonserwowana, bezwypadkowa nie problemów z korozją. Mój egzemplarz jest tego doskonałym przykładem :)

MG zbyt egzotyczne...

Jest jeszcze M-B SLK, ale pierwsza generacja nie grzeszy urodą ;)

Zabawka w moim wypadku nie oznacza szaleństw na drodze, ani poszukiwania dobrego prowadzenia. Szukam sobie samochodu do "slow cruising" czy po ludzku mówiąc do relaksujących podróży. Raczej podziwiania widoków niż zdolności wozu.

O Z3 myślałem, ale to ma być drugi wóz, a 166 jeszcze solidną porcję gotówki pochłonie więc nie chcę przesadzać z wydatkami :) MG mi się nie podobają, Miata... no może pierwsza wersja z chowanymi ślepkami. Barchetta mi się podoba, Gtv Spider też. Poza tym ciężko znaleźć ładne kabrio/targę w sensownych pieniądzach. Może Toyota MR2 3 generacji, ale znowu krucho z budżetem :)

kilka barchett ogladnąłem ,,, nawet kilkanaście jak nie dziesiąt szukając dawcy blach dla swojej i powiem szczerze jak mx5 jest bardziej podatna to mi skali by braklo :D nasza co prawda kupe lat byla jezdzona 12mscy w roku i garazu nie widziala wiec pewnie to po trochu jest powód czemu dostala tak po dupie z korozją - ale zjezdziłem pol polski szukajac tylu/nadkoli i na palcach jednej ręki można bylo policzyć te egzemplarze które miały wszystko zdrowe
z barką jest jeden problem - nie wiem ile masz wzrostu/postury ciala ale ja mimo ze kurdupel to jednak wygladam troche jak w aucie pożyczonym od mlodszej siostry :D