Alfa Romeo 156 LIFTING 1.9 JTD 2005r. SKÓRY Prywatnie - Starogard Gdański

Byłem dzisiaj oglądać Alfę 156 2005r 1.9JTD 150KM w Starogardzie Gdańskim, konkretnie ogłoszenie na olx:

Alfa Romeo 156 LIFTING 1.9 JTD 2005r. SKÓRY Prywatnie (nie mogę dać linka, bo jestem nowy)

Do jazdy testowej nie doszło, gdyż test czujnikiem lakieru wyjawił wątpliwą przeszłość tej "bezwypadkowej", jak dalej twierdzi w ogłoszeniu sprzedający, Alfy.

Reakcja sprzedającego na pomiary:

Cytat:

---

Ojej, nie wiedziałem...

---

Ta jasne, bo auto za kilkanaście tysięcy kupiłeś jak bułkę w spożywczym nie patrząc czy nie było bite z każdej strony prócz przodu dachu...

- cały tył, słupki B, C i dach do połowy co najmniej malowane drugi raz - 290-320 um
- na błotniku lewy tył odczyt miejscami poza zakresem (miernik max 1,1 mm), miejscami 500-600 um
- oba błotniki przód i maska - odczyty 500-680 um, na mocowaniach obydwu błotników widać, że były klepane
- jedyne rozsądne miejsce to dach od przedniej szyby do około 30 cm wgłąb - 160 um

- szybki rzut oka na wnętrze tej "perełki" z rzekomym 104 tys. km na liczniku - wygląda dużo gorzej niż Alfie z tego rocznika o przebiegu 225 tys. km, którą oglądałem wcześniej.

Więcej nie sprawdzałem, było już ciemno i miałem tylko latarkę pod ręką więc machnąłem ręką tak czy inaczej, szkoda mojego czasu. Z dziwnych akcji - sprzedający ma dobrze oświetlone podwórze, jednak gdy zajechałem auto stało na ulicy w mroku.

Dla mnie kupowanie auta 11 letniego za 5-10-15 tys z miernikiem w ręku to jest śmieszne. Ale w sumie to dzięki takim ludziom można kupić super autko za pare groszy tylko dlatego, ze w ciągu 11 lat historii auta ktoś pomalował bok.
Powiedz mi tylko z ciekawości - co zrobisz jak kupisz nowe auto, i będziesz musiał pomalować element albo dwa, albo i trzy? Skorzystasz z ac i spalisz auto, bo juz nikomu nie uda sie go sprzedać? Czy opuścisz cenę 30% poniżej normy? Czy będziesz twierdzić ze to w sumie nic takiego?

Miernik w przypadku starych i tanich aut służy do wykrywania ćwiartek, szpachli i odkrycia historii auta, bo 99% sprzedawanych aut z importu "jak stoi tak je panie masz i se radź". Nikt się nie pokwapi aby w ogłoszeniu wypisać cokolwiek czy nawet poinformować na miejscu, za to handlarz przed kupnem to ci sprawdzi każdy element mierząc co 5cm.

Nie mniej proszę, nie mierz ludzi swoją miarą. Fajnie, że do kupna auta podchodzisz tak luźno, oby mój wóz kupował ktoś taki jak ty.

A co tu sie spinać? Kupuje grata i mam tylko nadzieje ze nie jest z trzech innych składany. Reszta to dobrodziejstwo inwentarza.
I jeszcze jedno - nikt nie bedzie fury za 10k spawał z trzech innych bo sie to nie oplaca. Ryzyko jest przy prawie nowych autach. Stare jak jeździ prosto i tak samo hamuje to jest super. I tyle.

Cytat:

---

Napisał Marcin_M

Dla mnie kupowanie auta 11 letniego za 5-10-15 tys z miernikiem w ręku to jest śmieszne. Ale w sumie to dzięki takim ludziom można kupić super autko za pare groszy tylko dlatego, ze w ciągu 11 lat historii auta ktoś pomalował bok.
Powiedz mi tylko z ciekawości - co zrobisz jak kupisz nowe auto, i będziesz musiał pomalować element albo dwa, albo i trzy? Skorzystasz z ac i spalisz auto, bo juz nikomu nie uda sie go sprzedać? Czy opuścisz cenę 30% poniżej normy? Czy będziesz twierdzić ze to w sumie nic takiego?

---

W takim aucie nie jest problemem pomalowany błotnik, drzwi czy niewielka zaprawka na rdzewiejących rantach. Problemem jest jak jednocześnie na masce i obydwu błotnikach masz 0,6mm szpachli i cieniowanie na drzwiach. Na 90% auto było walone na przód i miało prostowane podłużnice, więc pomiar oszczędził mi czasu jazdy próbnej i kasy na diagnostykę na stacji kontroli. Posta wrzuciłem, żeby może ktoś nie tracił paliwa na dojazd kilkaset km do tej "perełki".

I przy takim dzwonie - wg ciebie - nie strzeliły poduszki? Sprawdzałeś kompa airbag? Obecność poduszek? Stan napinaczy?
Czy szpachla 0.6 mm wystarczy do stwierdzenia tego co powyżej oraz prostowania podłużnic?
Patrzyłeś na nie chociaż? Czy tez wszystko ze szpachli wyczytałeś?
Ręce mi opadają jak czytam takie analizy.

Nie wiem jak ty ale ja bym nie chciał mieć kilku kilo szpachli na aucie i ok, można maskę, błotniki, drzwi powymieniać ale czy przy aucie za 15k to się opłaca?
Zresztą ta rozmowa nie ma sensu. Niech każdy robi jak uważa byle w granicach normalności.

Jak ide ulicami i patrzę na 156/147, a w szczególności na 156, to są to bardzo zaniedbane auta. Dodając popularne na fb oraz tutaj poszukiwania używanych oraz najtańszych części widzę sprzeczność z dbałością o stan blacharski.
Ale widocznie tylko ja taki dziwny jestem, ze kupuje nowe części w Autosklep24 a nie przeszkadza mi malowany bok.

Cześć. Ja jestem ze Starogardu, zagłębia komisów samochodowych :) Nie oglądałeś chyba tego auta w komisie? Niestety w komisach zazwyczaj takie "perełki" idzie wyrwać.