Jakie środki do konserwacji podwozia najlepsze?

Witam chciałbym zakonserwować swoją 159 bo widzę że pare nalotów rudej już jest pod podwoziem.Do profili zamkniętych użyje tatowego elaskonu.Do zabezpieczenia jako pierwsze po oczyszczeniu rudej na podwoziu/nadkoli myślę użyć tlenkowej mini i podkładu epoxydowego.Czego użyć jako baranka? Jeśli na podwoziu nie ma rdzy to użyć od razu baranka czy jeszcze coś przed nim? Chodzi mi najbardziej o jakość żebym miał spokój na te kilka lat i żeby rdza się nie rozwijała pod tą powłoką.Poprzednie auto robiłem Bitexem ale moim zdaniem to nie jest najlepszy produkt jaki mamy na rynku,tak samo Boll z czarnym korkiem (środek do ochrony karoserji) jest twardy i lubi pękać ale tylko jego znam a jest ich z 4 rodzaje chyba...Co myślicie o HML Safe Flex nigdzie nie ma o nim opinii... Jaki inny polecacie moze Valvoline?
http://allegro.pl/zestaw-baranek-hml...,2&bi_c=209563
http://allegro.pl/valvoline-tectyl-b...517112092.html

Ja używam Ranal'a i jest ok, ważniejsze niż czym jest jak - czyli dokładna destrukcja rudej przed konserwacją, ale to przecież wiesz.
Te pistolety z zestawów to atrapy - zapomnij, że nimi położysz tą smołę.
Jak mi się chce i mam czas to przed konserwacją daję 1-2 warstwy farby chlorokauczukowej czarnej i tego już nic nie ruszy przez dłuższy czas, zresztą w nawarze rury przednie i jedną osłonę dolną parę lat temu pomalowałem samym chlorokauczukiem i rudej zero do dziś.

Przed pomalowaniem minią wyczyszczę co się da i pomaluje odrdzewiaczem Cortanin F zawsze bardziej zatrzyma rdze.Ale te zestawy są już tak rozcieńczone że chyba przy 6 barach będzie można malować spokojnie???

Jak nakladalem konserwację do poprzedniej 156 to miejsca gdzie były wstawiane latki zabezpieczyliśmy podkładem epoksydowym, tak samo reszta elementów wyczyszczona do blachy i podkład. Na to poszedl preparat polecany przez lakiernika( niestety nie pamiętam nazwy) i na koniec 2 warstwy baranka hml. W zestawie był pistolet który się spisał, nie było żadnych problemów. Auto 2 lata po, było na podnośniku przed sprzedaniem i powłoka wyglądała jak nowa.

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

Czy mycie auta pod spodem wodą jest konieczne? Nie wiem jak mam to zrobić:/ Kanał mam ale nie moge do niego wlać wody...

Jedz na dobrą myjnie ręczna, u mnie mają taką wygiętą lance. Ew. myjnia na Orlenie, pakiet premium z myciem podwozia.
Czy konieczne? Może i nie ale jak spod będzie czysty moze więcej zobaczysz co i gdzie ruda

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

Dzięki poszukam na mieście takiej myjni;)

Cytat:

---

Napisał MarcinDGR

Czy mycie auta pod spodem wodą jest konieczne?

---

To może zabrzmieć dziwie ale mój znajomy zamiast myć wodą podwozie, oczyścił je za pomocy sprężonego powietrza, podłączył wężyk z pistoletem pod kompresor i wysokim ciśnieniem wyczyścił, czyli jednak skuteczne.

Powietrzem nie usunie się osadu po zimie, a głównie "soli", która w połączeniu z wilgocią niszczy podwozie zaczynając destrukcję od miejsc z uszkodzoną powłoką zabezpieczającą. Dla porównania wystarczy spróbować oczyścić parodniowy zimowy osad soli z lakieru na myjce ciśnieniowej, bezdotykowo jest to praktycznie niemożliwe trzeba użyć jakiejś gąbki, a przy podwoziu osadzający się syf jest trudniej zmywalny z uwagi na rodzaj powierzchni. Powietrzem można osuszyć po myciu zakamarki podwozia: progi, nadkola itp. Moim zdaniem po zimie należy dokładnie umyć podwozie z soli, piachu itp., włączając w to zdjęcie nadkoli, sprawdzenie progów (zdjęcie gumek i sprawdzenie czy w środku nie ma zanieczyszczeń, a będzie na pewno syf który utrzymuje wilgoć i prowadzi do korozji sprawdzone organoleptycznie). Dopiero wtedy oczyszczenie podejrzanych miejsc i uzupełnienie zabezpieczenia.

Coś w tym jest. On akurat nie czyścił po zimie a do konserwacji przed więc taki mi się tylko przypomniało o tym sprężonym powietrzu :)