Giulietta -pojawiajaca sie kontrolka check engine/ piszczenie hamulców

Witam serdecznie!

Piszę z powodu pojawiających martwiących mnie problemów z moją Giuliettą. Jako że jest to moje pierwsze auto, nie mam za dużego doświadczenia w tym " świecie" tym samym postanowiłam napisać do Was , z prośbą o poradę.

Samochód zakupiłam w salonie w marcu, ma więc niecały rok. Od około 6 miesięcy pojawił się problem z piszczeniem hamulców podczas delikatnego zatrzymywania pojazdu. Udałam się z tą kwestią do serwisu- wiadomo- niestety następnego dnia przekazano mi, ze wszystko wygląda ok i niestety ten model "tak ma" jeżeli interesuje mnie zlikwidowanie problemu to mogą zatrzymać auto na wyczyszczenie hamulców/coś podobnego koszt 700 zł. Czy ktoś z Was również spotkał się z takim problemem? podobno gwarancja tego nie obejmuje

Kolejny problem pojawił się miesiąc temu, podczas jazdy zapaliły się kontrolki- głownie check engine, samochód stracił moc, brak możliwości korzystania z Start/Stop, DNA. W serwisie zlikwidowano usterkę, po 2 godzinach auto było gotowe do odbioru.

Niestety 2 dni temu wydarzyła się taka sama sytuacja, check engine, samochód w ogóle nie chciał jechać... Odstawiłam do serwisu, w którym powiedzieli ,ze to może być od minusowych temperatur , dodam ze było -4
po podłączeniu do komputera auto zostało na 3 dni, bo jak stwierdzili nie nadaje się do jazdy. Wczoraj zostało odebrane. Nie było osoby prowadzącej sprawy i na obecny moment nie udzielono mi informacji co konkretnie zrobiono z autem ( tego dowiem się w piątek, podobno coś z rozrządem , mówią ze coś poważnego)


delikatnie mówiąc jestem zaniepokojona, auto ma niecały rok a juz pojawiają sie poważne usterki. Prosze Was o jakieś informacje/porady, jak rozmawiać z osobami w serwisie, bo jak narazie mam wrażenie ze przez moją niewiedzę lekko mnie lekceważą.

Hej!

Jeśli chodzi o hamulce to "ten typ tak ma" jest dużą przesadą. Na seryjnych klockach/tarczach nie powinno nic piszczeć. Jaki masz przebieg? W dalszym wywodzie zakładam, że w granicach kilku-kilkunastu tysięcy km. Owszem, mi czasem w samym momencie zatrzymania lekko "stęknie" któryś tylny klocek, ale pisku w czasie hamowania nie ma i nie było. Jest możliwe natomiast, że dość łagodnie/mało hamujesz i klocki się jeszcze nawet nie ułożyły. Druga opcja - że tarcze nieco zardzewiały, chociaż to można łatwo naocznie sprawdzić.

W każdym razie może warto je kilka razy mocniej przehamować.

Jeśli chodzi o check-engine - tutaj bez dalszych informacji trudno coś wnioskować. Trzeba poczekać aż znowu wyrzuci błędy i je odczytać (najlepiej samemu, albo kimś, z interfejsem do samochodu). Albo przycisnąć ASO, żeby zeznało jakie błędy się posypały. Jeśli faktycznie coś z rozrządem (można przypuszczać, że był źle ustawiony) to jeśli skorygowali to powinno już być ok. Poczekajmy do piątku co powiedzą.

Z jakiego miasta jesteś?

W moim egzemplarzu hamulce zaczęły piszczeć kilka miesięcy po zakupie. Zgłosiłem do fca, serwis przeczyscił klocki, ale uprzedził, że to pomoże tylko na chwilę i tak było - obecnie znowu piszczą. Wg serwisanta trzeba jeździć i hamowac dynamiczniej.
Drugiej usterki bez kodów nikt nie zdiagnozuje - zapytaj w serwisie co konkretnie zrobili, jeśli nadal będą sciemniać to poproś o informację mailowo lub napisz do fca. Jeśli masz nieduże miejskie przebiegi i nieogrzewany garaż lub parkujesz na zewnątrz, to może się zdarzyć że zamarzła odma - były takie przypadki na forum, jeden nawet dosyć dramatyczny.

Przebieg wynosi 10 tys, głownie jeżdzę po mieście, wiec rzeczywiście hamulce mogły się nie ułożyć. Od czasu zgłoszenia problemu w serwisie starałam sie hamować mocniej jednak dalej piszczy..

Odnośnie kontrolki check engine otrzymałam dzisiaj wydruk z serwisu- wymieniono napęd rozrządu, podobno pasek napędu rozrządu się zsunał prawdopodobnie od uderzenia jakimś kamieniem w czasie jazdy. Okazało się tez, ze wymienili pokrywę silnika bo widać było jej uszkodzenie mechaniczne i luźne mocowanie- nie wiem jak mogło cokolwiek uszkodzić pokrywę, bo nie otwierałam maski ostatnim czasem.

Jestem z Bydgoszczy.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał BoL

W moim egzemplarzu hamulce zaczęły piszczeć kilka miesięcy po zakupie. Zgłosiłem do fca, serwis przeczyscił klocki, ale uprzedził, że to pomoże tylko na chwilę i tak było - obecnie znowu piszczą. Wg serwisanta trzeba jeździć i hamowac dynamiczniej.
Drugiej usterki bez kodów nikt nie zdiagnozuje - zapytaj w serwisie co konkretnie zrobili, jeśli nadal będą sciemniać to poproś o informację mailowo lub napisz do fca. Jeśli masz nieduże miejskie przebiegi i nieogrzewany garaż lub parkujesz na zewnątrz, to może się zdarzyć że zamarzła odma - były takie przypadki na forum, jeden nawet dosyć dramatyczny.

---

czy płaciłeś coś za przeczyszczenie klocków?Zaproponowali mi taka usługę 700 zł bez gwarancji, ze po jakimś czasie zacznie dziać się to samo.

Cytat:

---

Napisał Kamila

Przebieg wynosi 10 tys, głownie jeżdzę po mieście, wiec rzeczywiście hamulce mogły się nie ułożyć. Od czasu zgłoszenia problemu w serwisie starałam sie hamować mocniej jednak dalej piszczy..

---

Tym bardziej miały w diabły czasu, żeby się ułożyć, w zależności od stylu jazdy to jest max 1000km, zakładając, że ktoś nie jeździ po autostradzie w odcinach 2x500km. To jest raptem kilkanaście normalnych hamowań i heble się układają - tu nie ma żadnej filozofii .
W mojej Alfie też piszczały hamulce ori, teraz po zmianie na markowe zamienniki Zimmermana jest cisza.

Cytat:

---

Napisał Kamila

czy płaciłeś coś za przeczyszczenie klocków?Zaproponowali mi taka usługę 700 zł bez gwarancji, ze po jakimś czasie zacznie dziać się to samo.

---

Oszaleli za samo czyszczenie .. przecież to jest max 2godziny roboty dla sprawnego mechanika, zresztą co tam jest do czyszczenia, nacięcie w poprzek klocków i tyle, prowadnice i blaszki w tylnym zacisku, tylko to się ma do piszczenia jak drzwi do lasu.

Cytat:

---

Napisał italiano_83

Oszaleli za samo czyszczenie .. przecież to jest max 2godziny roboty dla sprawnego mechanika, zresztą co tam jest do czyszczenia, nacięcie w poprzek klocków i tyle, prowadnice i blaszki w tylnym zacisku, tylko to się ma do piszczenia jak drzwi do lasu.

---

to że 2 godz. to fakt, ale przyczyną czyszczenia może być nawet kamyczek który się wbił w klocek - trzeby byłoby rzucić okiem na tarcze, czy nie tworzy się rysa na tarczy, bo onaczałoby że w klocku znalazł się jakiś twardy materiał.

Cytat:

---

Napisał mks

to fakt, ale przyczyną czyszczenia może być nawet kamyczek który się wbił w klocek

---

Nie będzie wtedy piszczał tylko tarł i będzie to czuć pod hamulcem, tak samo jak naleci błota czy piachu.
Oryginalne heble są dość twarde, fajnie hamują, mało pylą, ale popiskują i nic się z tym nie zrobi bo to taki zestaw.
I nie ma co się im dziwić, że nie dają na to gwarancji i uprzedzają, że powróci- taka charakterystyka materiałów.

Cytat:

---

Napisał mks

to że 2 godz. to fakt,

---

Bo co tam jest przód, to raptem dwie śruby i zacisk złazi, ma się dostęp do obu klocków i tarczy, z tyłu jest gorzej, bo trzeba kontrować śrubę i nakrętkę prowadnicy i cofnąć tłoczek przekręcając i dociskając.
Z drugiej strony co się dziwić, ASO jest od robienia kasy a nie zadowalania klientów, mają procedurę i tyle - poza to rzadko kiedy coś więcej robią.

Cytat:

---

Napisał Kamila

czy płaciłeś coś za przeczyszczenie klocków?Zaproponowali mi taka usługę 700 zł bez gwarancji, ze po jakimś czasie zacznie dziać się to samo.

---

Nie płaciłem, ale tylko dlatego, że sprawa była zgłoszona przez stronę fca. Serwisant informował mnie, że czyszczenie klocków nie jest usługą objętą gwarancją i robią to wyjątkowo.
Cena 700 PLN to abstrakcja, szczegolnie że pomoże to tylko na chwilę. Myślę, że realnie powinno to kosztować nie więcej niż stówkę. Moja rada - szkoda czasu i kasy.

Z rozrządem to jakaś grubsza sprawa - gdyby rzeczywiście było to efektem uderzenia jakiegoś przedmiotu, to wątpliwe aby serwis naprawił to w ramach gwarancji. Poszukaj tematu o odmie - tam też sprawa zakończyła się naprawą rozrządu.