AR 2.5 V6 Brak reakcji na pedał gazu

Witam w mojej alfie rozładował się akumulator jest stary i czas go wymienić. Podjechałem drugim autem i odpaliłem moją alfę na kablach. Chciałem pojechać do sklepu kupić nowy. Niestety kiedy naciskam gaz praktycznie brak reakcji. Obroty podskakują do 1200 i wraca do 1000. Przy ciągle wduszonym gazie obroty skaczą od 1200 do 1000. Jakieś pomysły porady ? Szukałem w internecie przyczyny ale nie znalazłem dokładnie takiego przypadku. Są podobne ale ludzi piszą, że co jakiś czas się to zdarza czy czasami przy jedzie. Ja nie mogę ruszyć się nawet z autem. Odpalałem alfę 3 razy w odstępie paru godzin i bez zmian nadal to samo. Proszę o pomoc poradę

Próbowałeś jechać na tych obrotach? Identyczne objawy miałem w Peugeocie 206, okazało się że padł czujnik położenia wałka rozrządu. Jeżeli masz możliwość podłącz kompa, powinien być błąd.
Rozumiem, że obroty normalnie wskakują na te 1200-1300?

Nie auto nie jest wstanie się poruszyć. Naciskam gaz i po chwili wchodzi na to 1200 spada do zera prawie i znowu 1200

A nie zahaczyłeś o dolot przy podłączaniu kabli? Może tam tkwi problem. Podpięcie pod kompa pomogło by w znalezieniu przyczyny.

Udało Ci się rozwiązać ten problem [MENTION=72990]Jarema[/MENTION]? Mam identyczny - rozładowany akumulator podładowałem prostownikiem, samochód odpala od strzała, ale obroty zostają przy 1000 i oscylują między 1000 a 1200 po wciśnięciu pedału nawet do oporu. Przed rozładowaniem akumulatora wszystko działało oczywiście bez zarzutu.

Odpal silnik , niech popracuje z 30 minut albo i dłużej nie wciskaj pedału gazu - po tym czasie powoli próbuj wkręcać obroty

Kiedys Piotrek w Tychach miał tak w 2.5, winny okazał się potencjometr w przepustnicy czy cała ta elektronika sterująca, jechał przez miasto tylko na takich obrotach 20km/h... :)

Problem rozwiązany. Odpiąłem akumulator na 15 minut. Po podłączeniu włączyłem zapłon na minutę i wyłączyłem na kolejną minutę. Później uruchomiłem silnik i pracował sobie do osiągnięcia 90 stopni bez dotykania pedałów. Teraz znowu działa równo i reaguje na pedał gazu, że aż miło. Dzięki [MENTION=1830]marc1nz[/MENTION] za podpowiedź.

no i gitara :) , przy takich jazdach z akumulatorem sterownik traci lub gubi adaptację - musi mieć pewien czas aby "nauczyć "się poprawnie pracować .