-
2.0 TS czy 2.0 Turbo
Cześć. Mam pytanie - co byłoby lepiej wziąć z tych 2 silników. Oczywiście wiadomo - najlepiej 3.0 Busso - ale gdyby się trafiła jakaś łądna GTV'ka to który byłby lepszy i bezpieczniejszy?
O Twin Sparkach nasłuchałem się dużo złego ale czy rzeczywiście sie ich trzeba aż tak bać? No a o Turbo słyszałem że słabo z częściami. Ale jak słabo i czy da sie z tym żyć. Pozdrawiam.
-
2.0 t.s. na pewno będzie tańszy w utrzymaniu, jak coś się wysypie o wiele łatwiej o części. 2.0v6 będzie za to o wiele dynamiczniejszy. Za to jak kupisz z wyjechanymi wałkami rozrządu to będzie słabo. Trzeba znaleźć mechanika, który zna silniki busso, bo druciarstwo nie jest wskazane. No i T.S. będzie mniej palił.
-
Czyli rozumiem że najlepiej 2.0 TS lub 3.0 Busso
Pytanie odnośnie TS. Jak bardzo delikatny jest to silnik? Czytałem że trzeba dbać o poziom oleju(MAX), wymieniać wariator co 120tys km. A o co chodzi z tymi panewkami? Jak sie obróci to już po silniku? Co jeszcze jest z tym silnikiem nie tak?
No i Przy kupnie ile trzeba mieć pieniędzy na sam samochód a ile dodatkowo? Jak to wygląda? (podoba mi sie wersja w skórze i po lifcie w środku)
-
W T.S. moim zdaniem (nie muszę mieć racji) wystarczy mieć zawsze olej pod max poziom i olej dobrej jakości (regularnie wymieniany, tyczy się każdego silnika). Przez dobrej jakości, nie mam na myśli castrola, tylko valvoline/motul/liquymoly, ale też trzeba mieć sprawdzonego dostawcę, żeby nie były to podróbki.
-
A reszta moich pytań? Wie ktoś cos?
-
Wszystko już było wałkowane miliony razy....wariator to nie problem, zaczyna hałasować, wymieniasz, jeździsz dalej. Czy co 120 tyś. km ? Nie ma chyba konkretnego limitu dla tej części.
Co do panewek, to wszystko zależy, czy wał wyda na szlif. Reszta jest do zrobienia, nawet jeśli wał nie wyda, to do tego silnika napewno znajdziesz drugi. Twin Spark, to miliony sprzedanych przez lata aut, magazyn części używanych jest dość bogaty. Patrząc na silniki w nowych autach, to taki 2.0 TS zaczyna być marzeniem kierowcy i mechanika. Klasyczna, banalnie prosta (porównując do nowych aut) konstrukcja. Inne były opinie o Twin Sparku w 2000 roku inne są teraz ;-)
-
Jeżeli miałbym ponownie wybierać to albo Busso 3.0 lub 2.0TS. Z TS nie jest aż tak źle jak piszą. Owszem idealny nie jest ale tragedii nie ma. Fakt, oleju lepiej pilnować. Z olejem bym nie przesadzał. W 146 zrobiłem około 200kkm na Orlen Platinum, na gazie i nic się nie działo. Wariator jest sprawny od 150kkm.
-
TwinSpark ma swoje uroki - m.in. właśnie prostota i masa używek za grosze - silnik ? - 1000-1500, skrzynia 100-200-300zł itd.
Poziom oleju poziomem oleju, i tak nie wiesz co było z nim przez laaaaata do Twojego zakupu. Więc tu wpływu nie masz.
Ja testuję w boju (na torach) TSa i takie sprawy wychodzą, więc w cywiulu też - kwestia czasu, a można zapobiec i się cieszyć:
1. panewki - na dzień dobry sprawdzić/wymienić
2. dodatkowy wskaźnik ciśnienia oleju- obowiązkowo. Lub chociaż porządne przebadanie ciśnienia na jałowych i obrotach na bardzo rozgrzanym oleju, manometrem przez mechanika - nie po tym jak auto popyrczało na placu, tylko po daniu mu w palnik zdrowym i wtedy. Jak niskie - gdzieś ucieka i będą kłopoty (miejsca podejrzane poza panewkami (ale to w pkt 1 wyelimiunowane) to łożyskowanie wałków balansujących, do naprawy tego trzeba silnik wyciagać oraz podobno - lejące za bardzo natryski oleju na denko tłoka)
3. pompa oleju - do sprawdzenia po rozebraniu przynajmniej, lub nowa (800zł) i śpimy spokojnie.
4. właściwe świece, zdrowe cewki
I powinno być dobrze!
Jak jeździ to super silnik ! :)
A Busso - jak tam się podzieje (lub działo poprzednikowi) to większe pieniążki i kłopoty. Powszechne są wycierające się wałki rozrządu, mało kto o tym mówi bo mało kto tam zagląda, a nie czuć tego przy spadku mocy. No i wszędobylskie wycieki / przedcieki płynu chłodzącego a dostęp marny. I cewki też. Silnik super tylko ciężki co się na prowadzenie przekłada. A i Busso mają skrzynie lepsze - i w sensie przyjemności zmian biegu (klik zamiast gumowatego w TS) i trwałości. Szpery typu Torsen są do Busso i do TSa . Tyle że te drugie mniej popularne , ale są i w podobnych cenach.
Wszysko zależy czego szukasz, oczekujesz od auta - lekkości, prostoty , zwinności czy troszkę bardziej charakterystyki GT - długie łuki, rozleniwiający moment w szerokim zakresie obrotów z dużej pojemności i V6, rzadkie wahlowanie biegami, super dźwięk rasowy. Jedno o drugie fajne, choć ciut inaczej. Ale w tych rocznikach to raczej stanem ogólnym (nie wiem jak rdza w Gtv?) bym się kierował - mkłodysz, mniej zmęczony ogólnie egzemplarz.
-
a może TS Supercharger? Uwaga, przymiarki kompresora już w toku:)
PS. Jakby sie cos wysrało to ma ktoś silnik TS na sprzedaż?:D
-
W sumie najbardziej zależy mi na Czerwonym phase 2 z bananowymi skórami, ewentualnie od biedy Edizione Sportiva :P I myślę że będe się głównie tym kierował by było jak najzdrowsze, silnikowo i blacharsko. A to jaki silnik to fajnie by było mieć 3.0 ale 2.0 nie pogardzę :) Jeszcze miesiąc się przemęczyć z Volkswagenem i w końcu człowiek poczuje się jak Człowiek a nie jak Janusz Nosacz Sundajski :D