Alfa Romeo 147 1.6 120KM cykający silnik ale jakby nie panewki??

Witajcie. Dziś odebrałem po wymianie oleju w silniku i skrzyni biegów swoją 147 1.6 120KM i podczas uruchomienia silnika zdębiałem.
Usłyszałem bardzo podobny dźwięk do tego z linku
https://www.youtube.com/watch?v=XQ1iMWyrBLE
Zamarłem... stanąłem autem, otworzyłem maskę i słyszę znów to samo...
Wracam do mechanika i pytam go co to może być bo przed oddaniem auta było cichutko (rok temu w ASO Fiata i Alfy w Nysie mechanik powiedział mi, że NIGDY nie słyszał tak łądnie pracującego, równo 1.6 120KM z przebiegiem 200tyś km)
Mechanik (naprawde ma dobrą renomę w Nysie i polecam go wszystkim) stwierdził, że to jakby wtryski LPG żebym odłączył LPG. Odłączyłem i to samo.. cyka.. ale tak jakby z góry silnika..jakby spod pokrywy...dziwne to do opisania. Co dziwne.. po chwili silnik SAM się uspokoił... czyli to było takie jakby tylko na zimnym?? Później jeszcze odpalałem silnik i ładnie pracował. Auto zostawiłem u mechanika celem jeszcze kilku napraw. Jutro jak odbiore to zobacze co i jak. Wszędzie czytam, że jeśli by to była obrócona panewka to KAŻDY z mechaników by to rozpoznał bez dwóch zdań, a mój mechanik w ogóle tego nie podejrzewał. Zażartował tylko.. o widzi Pan już się ładnie uspokoiło haha.
No i nie wiem co robić..troszkę spanikowałem i nie wiem czy coś mam sprawdzać, kontrolować szukać i dawać do naprawy coś??
Może ktoś coś doradzi? Będę wdzięczny za pomoc i poradę.
Dzięki i pozdrawiam.

Pewnie szklanki.

Ja bym obstawiał szklanki. U mnie tez cykają jak sk***** na zimnym mimo ze były wymieniane wszystkie na nowe...

Kurcze, tak teraz czytam, że niektórzy profilaktycznie wymieniają panewki. Mój silnik ma już 200tyś km może warto to zrobić? Hmm

Jeśli po kilkunastu sekundach po odpaleniu po dłuższym postoju tykanie ustaje, to tak ma być. Po prostu pod wpływem ciśnienia oleju popychacze hydrauliczne się napełniają i zaczynają właściwą pracę.
Panewki zostaw w spokoju. Montaż nowych panewek na nieszlifowany wał to bardzo zły pomysł.

Wiesz, to się uspokoiło po przejechaniu jakies 600metrów powrocie do mechanika i postoju na jałowym biegu jakieś hmm 3 minuty... ucichło cykanie.. i było OK już później. Dziś sprawdzę jak odbiore auto od mechanika, czy to tylko tak się dzieje jak jest zimny czy nie. Miało wpływ to, że auto miało olej zmieniony i było to jego pierwsze odpalenie po zmianie oleju w silniku??

Kolega wyżej wyjaśnił Ci zasadę działania hydropopychaczy, pewnie przez ten czas się napełniały i stąd te tykanie. Wymiana oleju mogła mieć na to wpływ. Zmieniales go na inny, czy wlewałeś identyczny, jak stary?

Wymieniałem, na taki sam jaki był Motul 10W40

Może był doktor wlany i po wymianie cykają popychacze. Ja akurat mialem tak ze przez zły olej po około tysiącu km od wymiany zaczęły walić popychacze. Zostały wymienione na Nowe i olej motula i niestety dalej walą

Nie, nic nie było wlewane. Dziś już problemu w ogóle nie ma. Silniczek chodzi jak zegarek.. ten taki szwajcarski ;) ;)