Rozrząd, wymiana samego paska ?

Dużo czytam o tym nieszczęsnym zrywającym się pasku rozrządu. Nie wiadomo kiedy go wymienić, po 40, 60-70 tys. km. A to już koszta ,zwłaszcza jak się posiada TS 120 KM, bo połowa kosztów to zakup nowego wariatora, dlatego biję się z myślami, czy nie warto wymieniać sam pasek ,bez rolek, wariatora i pompy wody co 40 tys. km a co drugą wymianę komplet. Co to się opłaca ? Czy rolki są wytrzymalsze niż paski w TS ? Czy koszt wymiany u mechanika nie jest w tedy tańszy? Czy samemu udało by się wymienić sam pasek ? Czy to by było bardziej bezpieczne, niż wymiana kompletu co 70 tys. km ? Ktoś stosował taką taktykę ? Proszę o opinie i doświadczenia?

Pasek to kawałek gumy który traci swoje własciwości pod wypływem zużycia lub temperatury. Także pasek rozrządu mozna częściej wymienić niż cały rozrząd. Zależy kiedy było wszystko zmieniane.

To zależy ile kto jeździ. Pasek dobrze jest wymienić po ok. 60 tys. km (chociaż instrukcja podaje 120 tys., ale chyba nikt tyle nie przejechał) lub co 5 lat. Rolki i pompa powinny wytrzymać ok. 100 tys., więc w praktyce wymieniamy je co drugą wymianę paska. Samodzielna wymiana jest możliwa, ale trzeba mieć wiedzę i narzędzia (blokady, czujnik zegarowy, itd.). W tym względzie należy unikać wszelkiej maści mechaników od golfów, którzy mają wiedzę o TS-ach polegającą na robieniu znaków markerem na kołach rozrządu. Ja robiłem wiele rozrządów po takich mechanikach, z malowanymi znakami, ale żaden nie był ustawiony prawidłowo. Z wariatorem to jest tak, że nie wiadomo, kiedy padnie. Jeśli jest dobry to można zostawić stary, ale jak padnie i trzeba będzie go wymienić, a to wiąże się z demontażem całego rozrządu.