sprzęgło - dziwny dźwięk w początkowej fazie

witam,
potrzebuję pomocy i jetem przekonany, że jak dobrze to opiszę (a jak się nie uda to liczę, że dopytacie, pociągniecie mnie za język w dobrym kierunku) ktoś z Was postawi odpowiednią diagnozę.
mianowicie :) - przy wciskaniu sprzęgła w początkowej mocno fazie (w zasadzie przy puszczaniu też pod koniec jest identycznie) występuje u mnie dziwny dźwięk... chyba jest metaliczny ale najbardziej nazwałbym go takim jakby chrobotaniem...
ewidentnie coś jest nie tak... te odgłosy są niepokojące...
sprzęgło działa normalnie. występuje to tylko w początkowej fazie wciskania sprzęgła, gdzieś tak to momentu jednej czwartej i oczywiście z powrotem jest identycznie...
czy to oznacza koniec sprzęgła? jakie macie pomysły...? łożysko oporowe?
proszę o jakieś podpowiedzi.
wiem, że najlepiej udać się do mechanika, pokazać i zapytać ale nie mam czasu chwilowo a jednak cały czas o tym myślę i chę się dowiedzieć już teraz czegoś...
a więc co wg Was się dzieje?

Cytat:

---

Napisał bulu1899

witam,
potrzebuję pomocy i jetem przekonany, że jak dobrze to opiszę (a jak się nie uda to liczę, że dopytacie, pociągniecie mnie za język w dobrym kierunku) ktoś z Was postawi odpowiednią diagnozę.
mianowicie :) - przy wciskaniu sprzęgła w początkowej mocno fazie (w zasadzie przy puszczaniu też pod koniec jest identycznie) występuje u mnie dziwny dźwięk... chyba jest metaliczny ale najbardziej nazwałbym go takim jakby chrobotaniem...
ewidentnie coś jest nie tak... te odgłosy są niepokojące...
sprzęgło działa normalnie. występuje to tylko w początkowej fazie wciskania sprzęgła, gdzieś tak to momentu jednej czwartej i oczywiście z powrotem jest identycznie...
czy to oznacza koniec sprzęgła? jakie macie pomysły...? łożysko oporowe?
proszę o jakieś podpowiedzi.
wiem, że najlepiej udać się do mechanika, pokazać i zapytać ale nie mam czasu chwilowo a jednak cały czas o tym myślę i chę się dowiedzieć już teraz czegoś...
a więc co wg Was się dzieje?

---

Witaj.
Ja mam to samo ze sprzęgłem. Czy możesz mi powiedzieć, czy rozwiązałeś swój problem? Żeby było jasne. Mam ten sam silnik, co Ty.

Też tak mam, poza dźwiękiem nic się nie dzieje. Zrzucam to na zużycie sprzęgła (Ori 190kkm).

U mnie takie coś zakończyło się rozpadnięciem wysprzęglika na kilka elementów.

Moim zdaniem wysprzęglik, u mnie efekt był podobny. Dodatkowo w momencie wystąpienia tego zjawiska pedał wpadł w podłogę po wyciągnięciu "ręcznie" działał niby ok z opisanymi symptomami. Przezornie od razu udałem się do mechanika. Po wyjęciu skrzyni wysprzęglik był w tragicznym stanie, jazda z czymś takim grozi zniszczeniami w obrębi sprzęgła. Polecam podjechać na dokładną diagnozę do mechanika i po potwierdzeniu pilną wymianę. Padnięcie w trasie to dodatkowe koszty lawety i ewentualnych dodatkowych uszkodzeń. U mnie wymieniłem całość wysprzęglik ze sprzegłem i dwumasem, koszt spory ale nieunikniony.

Tylko że u mnie wysprzęglik był wymieniany na nowy 5kkm temu przy okazji wymiany łożysk w skrzyni. Tak szybko by się rozleciał?

Trudno powiedzieć, ale po 5kkm raczej nie powinien się uszkodzić. Natomiast jeśli nie ruszałeś docisku i sprzęgła to może to być objaw jego zużycia np. szuranie nitów po kole. U mnie sprzęgło też w zasadzie nie dawało jakichś ekstra dźwięków, a nity były już na wierzchu, w sumie to wysprzęglik "padł" w optymalnym czasie. Diagnoza trudna zdalnie lepiej odwiedzić paru speców niech obsłuchają.

Problem rozwiązany. Wymieniłem koło dwumasowe. To jedna sprężynka dawała taki efekt. Oczywiście przy okazji wymieniłem całe sprzęgło, wysprzęglik oraz uszczelniacz na skrzyni biegów. Wymieniłem także olej w skrzyni biegów na Tutela Matrix, czyli zalecany przez producenta. Teraz wszystko jest OK.

z ciekawości, jakie koszty materiałów?

Dużo tych wymian.. :O także jestem ciekaw, ile to Cię kosztowało?