-
Słaba... przyczepność?
Witam kolegów, od jakichś 6 tysięcy km jestem szczęśliwym kierowcą Alfy 159 SW i ostatnio nurtuje mnie kwestia przyczepności. Tylna oś kilka razy przyprawiła mnie o szybsze bicie serca na zakrętach, ale od początku. Zakręt około 45-60 stopni, temperatura 8 stopni. Nawierzchnia stosunkowa nowa, świeżo po deszczu, mokro. Opony zimowe z przodu nowe Bridgestone z tyłu roczne Hankook. Nie uważam się za jakiegoś drogowego wariata także prędkość wejścia nie była wyższa niż średnia, nie wiem ile dokładnie jechałem. Tylna oś zaczęła uciekać na zewnątrz... Nie było to duże zagrożenie ale... dało mi do myślenia i tracę zaufanie do granicy przyczepności mojego autka... Zdarzyło się to dwukrotnie. Następnie próbowałem poślizg wywołać celowo, na rondzie mocniej skręciłem kierownicą i udało się. Natomiast próba wejścia w zakręt "na ręcznym" nie wywołuje poślizgu. Wcześniej jeździłem Volvo S40 II i ani razu podobna sytuacja nie miała miejsca. Co sądzicie? Po prostu ten typ tak ma?
Pozdrawiam
-
Ten typ tak ma. Przynajmniej mój też tak ma ;)
-
Ja jak nie wyłączyłem tego VDC kompletnie to na śniegu mi automatycznie dohamowywało koła. Nawet jak łape zaciągałem. Dla mnie wlaśnie pięknie działa ten system, zresztą podobnie w GT miałem ASR i tym razem co prawda pod górę ale przyczepność na lodzie bardzo ładnie lapała. Jednak to co robi 159 to jest już stopień wyżej.
Poza tym mam 4 takie same opony - a nawet w instrukcji gdzieś wyczytałem, że do poprawnego funkcjonowania owego systemu jest to wymagane.
-
W tylnym zawieszeniu Alfy są tuleje, które po pewnym czasie potrafią zmienić ustawienie koła na nierównej nawierzchni. Szczególnie odczuwane jest to w zakręcie gdy działa na auto i zawieszenie siła odśrodkowa. Oczywiście możesz mieć również źle ustawioną zbieżność kół tylnych.
-
Mało, jest aut kombi z taką przyczepnością, jak 159 SW... Sam podałeś sobie jeden z powodów dla którego tył może inaczej reagować na zakrętach. Masz różne ogumienie i tutaj bym najpierw szukał przyczyny. Potem sprawdź zbieżność i ewentualne luzy w zawieszeniu oraz stan amortyzatorów. Przy okazji zmień koła miejscami i może problem zniknie?
-
Jak najbardziej mogą za to opony odpowiadać, a raczej ich rozmieszczenie. Na tył w takich wozach lepiej bardziej miękkie dawać (świeże są bardziej miękkie, być może jeszcze różnice wynikające z modelu opony to potęgujące). Lekki (stosunkowo) tył, minimalne nawet odjęcie gazu w zakręcie na niskiej przyczepności (spotęgowane większym odjęciem z zaskoczenia - odruch, często nieświadomy) - i efekt jak w opisie. Przy założeniu sprawnego i należycie ustawionego zawieszenia.
-
Ja mam co prawda sedana, ale jak dla mnie przyczepność AR 159 w porównaniu z innymi samochodami wypada bardzo dobrze. Jednak podstawa to opony, pewnego razu założyłem właśnie na tył jakieś NOWE chińczyki, PORAŻKA!!!! lekko mokro i każdy ślimak bokiem, kilka razy nawet na mieście przy małej prędkości dupa uciekała. Po wymianie na pierlki zupełnie inna bajka. Jeżeli masz możliwość sprawdź inne opony.
-
powiem szczerze ,że 159 lubi wyjeżdżać ryjem , no ale tyłem to jeszcze nie zauważyłem. generalnie to dość ciężkie auto i w porównaniu z 166 nie ma porównania.
-
Ja mam ogarniete zawieszenie i uwazam ze jak na przednionapedowego kloca z duzym dieslem moja 159 jest fantastycznie neutralna.
Quba dobrze napisał. Tuleje maja luzy i to jest przyczyna. Przerabiałem temat. A poniewaz lubie sprawdzac granice przyczepnosci w zakretach to miewalem ten sam efekt.
Dla pewnosci sprawdzilbym jeszcze cisnienie w kołach.
Zauwazylem tez, ze chyba z racji duzej masy, a zatem bezwladnosci lepiej jest samemu kontrowac poslizgi niz czekac na reakcje systemow kontroli toru jazdy. To znaczy one dzialają dobrze, ale najlepiej jest im trochę w tym pomóc. Mniej sie traci na prędkosci i szybciej auto jedzie tam gdzie powinno.
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
-
Trzeba to przyznać, że AR 159 jest ciężka. W moim przypadku to SW i czasami na rondzie się zdarzy na mokrej / obszronionej drodze lekko czuje jak mi przód chce uciec. Z tyłem jeszcze nie zdarzyła mi się taka sytuacja. W lato na Pirelkach to zakręty na prawdę robię nie raz przy sporych prędkościach i trzyma się drogi mega dobrze no ale w zimę na mokrej drodze przy gorszych oponach czuć gorsze prowadzenie.